News: Legia - Pogoń: Mecz przyjaźni tylko na trybunach

Legia - Pogoń: Mecz przyjaźni tylko na trybunach

Wojciech Chorąży

Źródło: Legia.Net

19.04.2013 11:56

(akt. 09.12.2018 22:03)

Już w sobotę, 20 kwietnia, Legia Warszawa po raz pierwszy od prawie sześciu lat, zagra przy Łazienkowskiej mecz przyjaźni z Pogonią Szczecin. Będzie to kolejna okazja by potwierdzić mistrzowskie aspiracje i w bardzo dobrej atmosferze, przy ponad dwudziestu tysiącach ludzi zdobyć trzy punkty. Serwis Legia.Net przeprowadzi relację minuta po minucie, ale wszystkich zapraszamy przede wszystkim na stadion. Po spotkaniu na stronie będą liczne komentarze, zdjęcia oraz materiały wideo.

Wojskowi rozegrali z braćmi z Pomorza 90 spotkań. Do tej pory piłkarze z "eLką" na piersi wygrywali 56 razy, 21-krotnie dzielili się punktami, a zaledwie 13 razy musieli uznać wyższość rywali. Ostatnie pięć spotkań z Portowcami to zwycięstwa zawodników ze stolicy. Warto więc podtrzymać tę passę i odskoczyć od goniących nas rywali.


Ostatni raz obie drużyny grały na Stadionie Wojska Polskiego 6 maja 2007 roku. Wówczas, po golach Włodarczyka, Radovicia i samobójczym Thiago, legioniści wygrali 3:1. W tamtym meczu zagrało dwóch zawodników spośród tych, którzy są w kadrze obecnej Legii – wspomniany już „Rado” oraz Dickson Choto.


Jan Urban na pewno jest w komfortowej sytuacji. Aktualnie sytuacja kadrowa nie jest zła. Najdłużej do siebie po ostatnich spotkaniach dochodzi Danijel Ljuboja. Lepiej sytuacja wygląda w przypadku Michała Żyro, który wrócił już do normalnych treningów. Z Pogonią nie zagra Jakub Kosecki, który po starciu z Sergeiem Pareiko wciąż odczuwa ból w żebrach. - Pogoń ma swoje problemy i nie gra tak jak wszyscy myśleli i jak tego oczekiwali. Nasi sobotni rywale są coraz bliżej strefy spadkowej i przyjadą na Łazienkowską po trzy punkty, bo nie mają nic do stracenia. My jednak wiemy co chcemy osiągnąć - zrobić kolejny krok w stronę mistrzostwa Polski. Czyli wiadomo, że trzeba pokonać "Portowców", kolejny raz wygrać. Porażka miałaby dla nas duże konsekwencje - mówi otwarcie trener Urban.


Mecz ten będzie na pewno wielkim, sentymentalnym powrotem Dariusza Wdowczyka na Łazienkowską 3. Spędził tu wiele lat zarówno jako piłkarz – rozgrywając ponad 150 spotkań w ekstraklasie, jak i trener - ostatni, który zdobył z Legią tytuł mistrzowski. Teraz jednak zapowiada, że szatni na pewno nie pomyli, a jego drużyna wcale nie przyjeżdża do Warszawy po najniższy wymiar kary. - Wracam teraz na Łazienkowską z Pogonią Szczecin. To podróż do mojego rodzinnego miasta, tam się wychowałem, tam się urodziłem. Legia i Warszawa to masa miłych wspomnień, ale nie ma nic przyjemniejszego niż wygrać z zespołem, który się kiedyś prowadziło - mówi przed meczem z Legią Wdowczyk.


Arbitrem głównym sobotniego spotkania będzie Paweł Gil, który już czterokrotnie w tym sezonie prowadził spotkania legionistów. Wszystkie zakończyły się zwycięstwem podopiecznych Jana Urbana. Liczymy, że i tym razem nic się nie zmieni, a sędziowanie będzie stało na najwyższym poziomie.


Zawodnicy obu klubów zapewniają, że przyjazna atmosfera będzie panowała tylko na trybunach, bo zarówno Pogoń jak i Legia mają swoje cele. Dla gości mecz ten będzie o tyle ważny, że porażka w przy ewentualnym zwycięstwie Podbeskidzia w starciu z GKS-em Bełchatów, zbliży ich do strefy spadkowej na zaledwie dwa punkty.  - Wiemy o tym, że kibice Legii i Pogoni mają zgodę i jest to mecz przyjaźni, ale my na boisku mamy swój mecz i będziemy w nim walczyć o trzy punkty - zapowiada bohater ostatnich dni Artur Jędrzejczyk.

Przypuszczalne składy:


Legia: Kuciak - Bereszyński, Jędrzejczyk, Astiz, Wawrzyniak - Radović, Vrdoljak, Ljuboja, Łukasik, Kucharczyk - Dwaliszwili


Pogoń: Janukiewicz - Frączczak, Hernani, Dąbrowski, Pietruszka - Murayama, Ława, Rogalski, Andradina, Kolendowicz - Djousse

Polecamy

Komentarze (71)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.