Legia Warszawa - Jagiellonia Białystok 1:1 - Remis na początek

- Zapis relacji na żywo (kliknij tutaj)
- Skrót meczu Legii z Jagiellonią

Bramki:

1:0 - Michaił Aleksandrow 45'
1:1 - Fedor Cernych 56'

Trener Besnik Hasi postanowił dać odpocząć kluczowym zawodnikom przed rewanżowym spotkaniem ze Zrinjskim Mostar w eliminacjach Ligi Mistrzów, więc w wyjściowej jedenastce zobaczyliśmy dość eksperymentalne zestawienie. Albański szkoleniowiec od pierwszych minut zrezygnował z usług m.in. Nemanji Nikolicia, Tomasza Jodłowca, czy też Michała Pazdana.


Pierwsze dziesięć minut meczu nie obfitowało w sytuacje bramkowe - widać było ostrożność w konstruowaniu akcji ofensywnych zarówno po jednej, jak i drugiej stronie. Po niemal kwadransie kapitalnym podaniem do Aleksandara Prijovicia popisał się Thibault Moulin, ale uderzenie Szwajcara o włos minęło bramkę Kelemena. Ten sam Prijović nie wykorzystał kolejnej dogodnej okazji po dośrodkowaniu Guilherme z bocznej strefy boiska. Tym razem zabrakło mu centymetrów, aby głową skierować piłkę do siatki. Napór legionistów nie ustawał, czego dowodem było uderzenie Moulina z okolic punktu karnego - jeden z obrońców białostoczan zdołał uratować kolegów i wybił futbolówkę niemal z linii bramkowej.


Aktywny dziś francuski pomocnik po chwili oddał niesygnalizowany, precyzyjny strzał z dalszej odległości, ale na posterunku był Kelemen. W 40. minucie gry Prijović wyskoczył do główki w polu karnym po zagraniu Michała Kucharczyka i posłał piłkę wprost na słupek! I oto tuż przed gwizdkiem arbitra Moulin "nawinął" rywala z boku boiska, idealnie dośrodkował na głowę Michaiła Aleksandrowa, a ten umieścił futbolówkę w bramce! Do przerwy 1:0!


Druga część spotkania rozpoczęła się od zmiany w szeregach gospodarzy - Jodłowiec zastąpił na placu Guilherme. Dziesięć minut po wznowieniu gry w znakomitej sytuacji bramkowej znalazł się Prijović, ale jego strzał po ziemi nie sprawił kłopotu golkiperowi "Jagi". Niestety, po chwili było już 1:1. Napastnik Fedor Cernych po błędzie Jakuba Rzeźniczaka znalazł się "sam na sam" z Arkadiuszem Malarzem i był górą w tym pojedynku... Za chwilę znów powiało grozą - tym razem golkiper Legii kapitalnie wybronił strzał głową po stałym fragmencie gry, zbijając piłkę nad poprzeczkę. Parę akcji później Malarz ponownie musiał pokazać kunszt - instynktownie wybronił nogami uderzenie Cernycha z okolic punktu karnego.


Nagle odpowiedziała Legia - w 69. minucie Kucharczyk dograł do wprowadzonego wcześniej Nikolicia, który musnął piłkę końcem buta, ale w porę zainterweniował Kelemen. Ten sam duet po kilku chwilach znów wykreował groźną sytuację - Nikolicia w ostatniej chwili uprzedził jeden z obrońców, wybijając futbolówkę na rzut rożny. Gospodarze wyraźnie się przebudzili. Wprowadzony na plac Ondrej Duda zakręcił obroną białostoczan, ale jego strzał z ostrego kąta przyblokował jeden z rywali. Niestety, zdobywca gola Aleksandrow trzy minuty przed końcem regulaminowego czasu gry za bezmyślny faul w środkowej strefie otrzymał czerwoną kartkę, inna sprawa, że kara była dość mocna. Jagiellonia ruszyła do ataku - w ostatnich fragmentach kilkukrotnie zagroziła Arkadiuszowi Malarzowi. Po trzech dodatkowych minutach sędzia Marciniak zakończył mecz. Legia zremisowała z Jagiellonią Białystok 1:1 w pierwszej kolejce Lotto Ekstraklasy.

Autor: Adam Kołodziejski

Legia - Jagiellonia 1:1 (1:0)

Bramka: Aleksandrow (45. min.) - Cernych (56. min.)

Żółte kartki: Duda - Górski, Grzyb

Czerwona kartka: Aleksandrow 86'

Legia: Malarz - Bereszyński, Lewczuk, Rzeźniczak, Hlousek - Kopczyński (61' Nikolić), Moulin - Kucharczyk, Guilherme (46' Jodłowiec), Aleksandrow - Prijović (74' Duda).

Jagiellonia: Kelemen - Burliga, Runje, Guti, Straus - Góralski, Grzyb - Frankowski (84' Mystkowski), Vassiljev, Mackiewicz (58' Górski) - Cernych (80' Świderski)

Widzów: 13654