Legia Warszawa - Otelul Galati 0:2 (0:2) - Porażka po słabej grze
07.02.2014 19:00
Zapis relacji na żywo - kliknij tutaj
Między innymi na oczach prezesa Bogusława Leśnodorskiego, dyrektora wykonawczego Jakuba Szumielewicza oraz dyrektora skautingu Michała Żewłakowa, piłkarze Legii rozgrywali pierwszy sparing na zgrupowaniu w Hiszpanii. Rywalem warszawskich piłkarzy był rumuński średniak - Otelul Galati. Do tej pory mecze testowe "Wojskowych" nie wypadały najlepiej - porażka z Tomem Tomsk, remisy z FC Koeln oraz Widzewem i wygrana z Dolcanem Ząbki. Rezultaty i co ważniejsze gra, wielkim optymizmem nie napawały. Na siedem dni przed starciem z Koroną Kielce, które zainauguruje wiosenne zmagania w Ekstraklasie, wszyscy spodziewali się lepszej postawy podopiecznych Henninga Berga.
Legioniści próbowali w pierwszych minutach zaatakować bramkę rywali, ale po 10 minutach to zawodnicy z Warszawy przegrywali 0:1. Gola po kornerze zdobył stoper Cristian Sirghi. Polacy nie potrafili stworzyć w kolejnych minutach żadnej składnej akcji - podopieczni Berga szybko tracili piłkę i zupełnie nie zagrażali rumuńskiej ekipie, która co jakiś czas sprawiała, że w "szesnastce" Dusana Kuciaka robiło się niebezpiecznie. Rywale mieli swoje okazje, szczególnie po dograniach z rzutów rożnych. Piłkarze ze stolicy przed końcem pierwszej części gry zdążyli stracić drugą bramkę. W 38. minucie do siatki trafił Marquinhos, który w polu karnym wykończył podanie od kolegi i strzałem w kierunku dalszego słupka nie dał żadnych szans słowackiemu golkiperowi "Wojskowych".
Druga połowa niestety nie była dla legionistów lepsza. Gracze ze stolicy niby próbowali atakować, ale wyglądało to tak jakby chcieli, a nie potrafili. Solidny trening mieli za to defensorzy Legii, gdyż ataki Otelulu były składne i przemyślane. Po kwadransie gry Polacy wreszcie częściej byli przy piłce, ale nadal nie mogli zbliżyć się pod pole karne przeciwników. Sposobu na przełamanie impasu szukał Henrik Ojamaa, ale bez powodzenia.
W 74. minucie blisko gola był Victor Atafei, jednak w ostatniej chwili wślizgiem zatrzymał go Dossa Junior. Zmiany w Legii i wprowadzenie chociażby Guilherme czy Helio Pinto nie wniosło zbyt wiele ożywienia, a liczba strat nadal była zatrważająca. Na szczęście dla podopiecznych Berga, rywale równie często popełniali błędy. W 88. minucie groźnie było po uderzeniu Ojamy, któremu podał były pomocnik Bragi, ale ostatecznie strzał skutecznie obronił Mauro Goicoechea. Legioniści przegrali po raz drugi zimą. W piątek na placu gry pojawili się ci, którzy są bliżsi wyjściowej jedenastki na starcie z Koroną. Wprawdzie był to tylko sparing, ale powodów do optymizmu brak.
Legia Warszawa - Otelul Galati 0:2 (0:2)
Sirghi (10. min.), Marquinhos (38. min.)
Legia: Kuciak - Bereszyński, Junior, Astiz, Brzyski - Kucharczyk (61' Guilherme), Vrdoljak, Radović (76' Pinto), Łukasik, Ojamaa - Dwaliszwili (69' Augusto)
Otelul: Goicoechea - Tritz, Sirghi, Prestia (81' Sipović), Popescu - Marquinhos (90' Gavrila), Lovin, Giurgiu, Cooper (81' Bajeranu), Astafei (81' Filip) - Tudorie
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.