News: Tomasz Jodłowiec: Dobrze czuję się w pomocy

Legia Warszawa - Pogoń Szczecin 3:1 (0:1)

Redakcja

Źródło: Legia.Net

20.04.2013 18:01

(akt. 22.12.2018 10:17)

W Warszawie odbył się w sobotę mecz przyjaźni - Legia Warszawa podejmowała ekipę Pogoni Szczecin. Trenerem "Portowców" jest obecnie Dariusz Wdowczyk, który w 2006 roku sięgnął w roli trenera "Wojskowych" po mistrzostwo Polski. Od 11. minuty szczecinianie prowadzili przy Łazienkowskiej po golu Bartosza Ławy, ale gola zdobyć mogli również kilka minut wcześniej, gdy znakomitą sytuację zmarnował Frączczak. Kiepsko grająca w pierwszej połowie Legia otrząsnęła się dopiero w drugiej połowie, gdy w 54. i 58. minucie z rzutów karnych na prowadzenie "Wojskowych" wyprowadzili Vrdoljak i Dwaliszwili. Z kolei w końcowej fazie meczu na 3:1 wynik podwyższył Brzyski i Legia odniosła kolejne ligowe zwycięstwo.

Zapis relacji tekstowej "na żywo"
Pomeczowy komentarz trenera Urbana
-Pomeczowy komentarz trenera Wdowczyka
Fotoreportaż Jana Szurka
-Fotoreportaż Miłosza Nasierowskiego
-Fotoreportaż Sylwii Wiercioch
-Fotoreportaż Jakuba Grzeszkowskiego


Trener Jan Urban przed meczem zdecydował się na dość odważny ruch.  Danijel Ljuboja pierwszy raz odkąd jest w Legii rozpoczął mecz ligowy na ławce rezerwowych. Jego miejsce za napastnikiem zajął Miroslav Radović. Przed nim zobaczyliśmy Marka Saganowskiego, zaś po bokach Wladimera Dwaliszwilego i Tomasza Brzyskiego. Legioniści byli murowanym faworytem, ale to Pogoń lepiej rozpoczęła ten mecz i już w 4. minucie powinna objąć prowadzenie. Lewą stroną przedarł się Donald Djousse, zagrał płasko w pole karne, piłka minęła środkowych obrońców oraz Dusana Kuciaka, ale Adam Frączczak, mając przed sobą tylko pustą bramkę, fatalnie skiksował. Minutę później próbowała odpowiedzieć Legia, ale będący na lewym skrzydle Dwaliszwili niecelnie zagrał do stojącego przed bramkarzem Pogoni Saganowskiego.

 

Od 12. minuty przegrywaliśmy jednak 0:1. Wspomniany wcześniej były legionista, Frączczak, pognał prawym skrzydłem, ograł w polu karnym Tomasza Brzyskiego, zagrał piłkę między nogami Jakuba Wawrzyniaka, a piłkę do siatki z najbliższej odległości wepchnął Bartosz Ława. Trzy minuty później mogło i powinno być 1:1. Po rzucie rożnym wykonywanym przez Brzyskiego z 10. metra uderzał płasko Dwaliszwili, ale jeden z obrońców wybił piłkę z linii bramkowej. Po chwili dobijał jeszcze Saganowski, ale znów piłka została wybita z linii bramkowej.

 

Przez kolejne 15 minut na boisku nie wiele się działo, a jeśli już to głównie w środku pola. W końcu nadeszła 33. minuta. Brzyski w końcu zagrał dobrą piłkę w pole karne, a tam niepilnowany Dwaliszwili uderzył głową na dalszy słupek. Niestety tym razem dzisiejszy jubilat trafił w słupek i tym samym legioniści wciąż pozostawali bez gola. Przed przerwą jeszcze bramkarza Pogoni próbował zaskoczyć strzałem z dystansu tuż przy słupku Artur Jędrzejczyk, ale Radosław Janukiewicz popisał się efektowną paradą i do przerwy niespodziewanie to goście prowadzili w Warszawie z Legią.

Na drugą połowę legioniści wyszli bez zmian – jakby sztab szkoleniowy był zadowolony z tego co działo się na murawie w pierwszej części gry. Przez pierwsze minuty nie było widać zmiany w jakości gry. Szarpać i rozrywać obronę próbował jedynie Dwaliszwili. I to po akcji na nim Hernani dopuścił się faulu w polu karnym i sędzia wskazał na "wapno". Gruzin nie chciał jako poszkodowany uderzać na bramkę. Zastąpił go Ivica Vrdoljak i bez problemu umieścił piłkę w siatce. W 58. minucie było już 2:1. Szybka kontra Legii, Dwaliszwili zagrał do Brzyskiego, a ten wpadł rozpędzony w pole karne, posłał piłkę nad wybiegającym Janukiewiczem, ale sam został już powalony na ziemię przez bramkarza Pogoni. Rzut karny i tym razem to już Dwaliszwili posłał piłkę do siatki potężnym uderzeniem pod poprzeczkę. 2:1.

 

Kilka minut później za o zmianę poprosił Vrdoljak i zastąpił go Dominik Furman. Niedługo po tym na boisku pojawił się również Danijel Ljuboja w miejsce Marka Saganowskiego. Ale bramkę zdobył Tomasz Brzyski - uderzeniem z obrębu pola karnego pokonał Janukiewicza, rehabilitując się nieco za słabą grę we wcześniejszych fazach meczu. Swoją szansę miał również „Ljubo”, ale po jego piekielnie mocnym strzale piłka poszybowała ponad bramką. Ostatnie minuty to popis kibiców – najpierw była wielka flaga w barwach Legii i z napisem "LEGIA", zaś później racowisko i znów wielka flaga. Na boisku wiele się jednak nie działo. Kibice odśpiewali „Niepokonane miasto, niepokonany klub” i mecz można uznać za zakończony i udany. Legioniści dopisali kolejne trzy punkty i teraz czekają na ruch Lecha.

autor: Marcin Szymczyk

Legia Warszawa - Pogoń Szczecin 3:1 (0:1)
Vrdoljak (54. min. - k.), Dwaliszwili (58. min. k.), Brzyski (75. min.) - Ława (11. min.)


Żółta kartka: Janukiewicz (Pogoń)


Legia: Kuciak - Jędrzejczyk, Astiz, Jodłowiec, Wawrzyniak (76' Bereszyński) - Radović, Vrdoljak (67' Furman), Dwaliszwili, Łukasik, Brzyski - Saganowski (74' Ljuboja)


Pogoń: Janukiewicz - Frączczak, Hernani, Dąbrowski, Noll, Pietruszka - Murayama (74' Wiśniewski), Ława, Golla (69' Rogalski), Kolendowicz - Djousse (69' Andradina)

Polecamy

Komentarze (632)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.