Legia Warszawa - RAD Belgrad 0:2 (0:0)
16.02.2010 09:30
Legia Warszawa - RAD Belgrad 0:2 (0:0)
Bramki: Prso (40'), Andrić (50')
Legia Warszawa: Maciej Gostomski - Peter Moyo, Wojciech Szala, Marcin Komorowski, Tomasz Kiełbowicz - Goran Mujanović, Tomasz Jarzębowski, Marcin Smoliński, Michał Żyro - Marcin Mięciel, Dong Fangzhuo. | ||
FK Rad Belgrad: Milan Borjan (31' Miloš Stepandić) - Aleksandar Todorovski (53' Dorde Cotra), Radomir Koković, Aleksandar Kosorić, Tomislav Pajović (53' Boris Savić) - Marko Stanojević (45 Luka Milivojević), Uros Delić (56' Li Chunyu), Jovan Radivojević, Nemanja Andrić - Milan Prso (41' Milos Dimitrijević), 9. Andrija Kaluderović (50' Milan Jovanović)
| ||
żółte kartki: Kiełbowicz - Delić, Andrić. |
Zapis relacji na żywo - kliknij tutaj
Zgodnie z zapowiedziami trener Jan Urban wystawił do gry piłkarzy, którym dalej do podstawowej jedenastki oraz trzech zawodników testowanych. Przed pierwszym gwizdkiem obie ekipy dogadały się, by sparing rozegrać systemem 2x30 minut. - RAD grał niedawno mecz ze Śląskiem Wrocław i prosili o zmiany. My z kolei gramy dwa spotkania w czwartek, rano jeden zespół, a popołudniu drugi. Stąd taki a nie inny wymiar czasowy spotkania. Mam nadzieję, że obyło się bez kontuzji, bo inaczej moglibyśmy mieć problem z wystawieniem dwóch jedenastek – wyjaśnił trener Jan Urban.
Od pierwszej minuty było widać jedną różnicę w porównaniu do meczu z Lewskim Sofia (2:0), piłkarze Legii byli żwawsi i szybsi. Grali ambitnie, walczyli o każdą piłkę. Skład był dość eksperymentalny. Na bramce zobaczyliśmy Macieja Gostomskiego, na środku bloku defensywnego Marcina Komorowskiego i Wojciecha Szalę czyli nominalnych bocznych defensorów. Na prawej obronie wystąpił testowany Peter Moyo, na prawej pomocy Goran Mujanović, zaś w ataku Dong Fangzhuo.
Przez pierwsze pół godziny legioniści grali, jakby walczyli o życie. Agresywnie, walecznie i na pograniczu faulu. Nie wiele jednak z tego wynikało, poza poszczególnymi wygranymi pojedynkami indywidualnymi . Co ciekawe Legia nie oddała żadnego celnego strzału, rywale zaś dwa razy byli bliscy szczęścia. Jednak w 25 minucie w słupek trafił Milan Prso, zaś kilka minut później po wyczyn ten powtórzył Nemanja Andrić. Po zmianie stron obaj piłkarze RAD-u lepiej nastawili celowniki. Podopieczni trenera Urbana nieco opadli z sił, gra coraz częściej toczyła się na połowie Legii. Efektem takiej postawy były dwie bramki dla Serbów. Najpierw gola zdobył Prso wykańczając akcję całego zespołu, a kilka minut później wynik spotkania ustalił Andrić.
- Nie stwarzaliśmy sobie groźnych okazji do zdobycia gola. Owszem, było kilka fajnych akcji, ale ostanie podanie albo zawodziło, albo strzał był blokowany. Czystych, klarownych sytuacji jednak nie było. Jeszcze wstrzymam się z opinią co do testowanych zawodników. Mamy jeszcze dwa dni zgrupowania i mecz w którym zagrają. Po meczu czwartkowym z Mordovią, na który przewiduję skład złożony właśnie z testowanych piłkarzy oraz z tych legionistów, którzy obecnie mają do podstawowej jedenastki nieco dalej, powiem co myślę o wszystkich kandydatach do gry w Legii – powiedział po meczu trener Jan Urban. I fakt po tym meczu trudno powiedzieć coś dobrego o którymkolwiek zawodniku testowanym. Moyo na prawej stronie obrony gubił się, miał wiele niecelnych zagrać przy wyprowadzaniu piłki z własnej połowy, nieliczne dośrodkowania były niecelne. Reprezentant Zimbabwe miał też swój udział przy drugim golu dla RAD-u. Nieco lepiej wypadł Goran Mujanović, który kilkanaście razy kończył akcje prawą strona dośrodkowaniem w pole karne. Tyle, że nie było z tego pożytku dla drużyny. Najlepiej z całej trójki wypadł Dong Fangzhuo. Chińczyk niczym nie zachwycił, ale niczego też nie zepsuł. Zagrał bezbarwnie i to wystarczyło, że był najlepszy wśród piłkarzy testowanych. Jednak czy to wystarczy by podpisać umowę z Legią? Okaże się już niedługo.
Jeśli doszukiwać się jakichś pozytywów w meczu z Serbami to jest nimi bez wątpienia postawa Tomasza Kiełbowicza, Tomasza Jarzębowskiego i Marcina Smolińskiego. To oni kreowali grę, byli aktywni i robili różnicę pod bramką przeciwnika. Całkiem nieźle radził sobie także Marcin Mięciel. Zważywszy na fakt, że na dziś są to piłkarze, którzy zasiądą na ławce rezerwowych, to legioniści będą mieli jedną z silniejszych rezerwowych w lidze. – To prawda, w obecnej chwili ta podstawowa jedenastka jest już w 90 procentach zestawiona. Ligę raczej zaczniemy w takim ustawieniu, w jakim zagramy mecz z GAIS Goeteborg w czwartkowe popołudnie – oświadczył trener Jan Urban.
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.