News: Tomasz Jodłowiec został ojcem

Legioniści grają do końca

Marcin Szymczyk

Źródło: Przegląd Sportowy, przegladsportowy.pl

26.05.2015 08:32

(akt. 05.01.2019 10:22)

Patrząc na wiosenną formę Legii, trudno ją za coś chwalić. Jednak w jednym drużyna Henninga Berga się wyróżnia - gra do końca jak nikt w ekstraklasie. W ostatnim kwadransie zdobywa najwięcej bramek, przy tym najmniej ich tracąc. - Te gole strzelane przez nas w końcówkach meczów są naszym atutem - stwierdził obrońca legionistów Igor Lewczuk. Tylko w dwóch ostatnich kolejkach mistrzowie Polski bramkami zdobywanymi w ostatnim kwadransie uratowali 4 punkty, z Jagiellonią Białystok (1:0) i Pogonią Szczecin (1:0). Bez nich sprawa tytułu byłaby już rozstrzygnięta - czytamy w "Przeglądzie Sportowym".

Jeszcze ciekawiej wygląda to, gdy przeanalizuje się bramki zdobywane w ostatnich 30 minutach meczów. Piłkarze Legii w tym czasie pokonywali bramkarzy rywali aż 31 razy (połowa dorobku w tym sezonie). Legioniści górują też nad przeciwnikami tym, że w ostatnich dwóch kwadransach dużo mniej bramek tracą (zaledwie 8).


Bramki wynikają nie tylko z zaangażowania i dążenia do zmiany rezultatu, ale też ze sposobu gry przeciwników. Wystarczy spojrzeć na dysproporcję pomiędzy bramkami zdobywanymi przez Legię w pierwszej i drugiej połowie. Odpowiednio 21 i 40, czyli po przerwie strzelają prawie dwa razy więcej goli. Wynika to też ze stylu preferowanego przez Norwega. Jego drużyna nie rzuca się rywalom do gardła, zaczyna ostrożnie, przynajmniej w teorii ma dać wyszumieć się przeciwnikom.


Więcej w dzisiejszym wydaniu "Przeglądu Sportowego"

Polecamy

Komentarze (6)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.