Legioniści trenowali bez Romeo Jozaka

fot: Piotr Kucza/FotoPyk

Mistrzowie Polski rozpoczęli drugie czwartkowe zajęcia od rozgrzewki prowadzonej przez Krasimira Sosa. Warszawiacy wykonali kilka kółek wokół boiska, a następnie rozciągali się na matach. Indywidualnie pracowali wracający do zdrowia Sebastian Szymański oraz Adam Hlousek. W hotelu pozostał Edaurdo da Silva, który leczy uraz. Na zajęciach pojawili się za to testowani gracze ze Stanów Zjednoczonych: Michael Waclaw oraz Brian Iloski. 

Legioniści pracowali w czwartek nad rozegraniem akcji. Ćwiczono schematy rozegrania akcji oskrzydlających, zachęcano również zawodników do oddawania strzałów z dystansu. Kluczowym elementem drugiego treningu była gra wewnętrzna na skróconym polu gry. Wszystkiemu dokładnie przypatrywał się Dean Klafurić, asystent nieobecnego Romeo Jozaka. 

Skąd brak chorwackiego szkoleniowca? Jozak, wraz z prezesem i właścicielem klubu Dariuszem Mioduskim, wybrał się na konwencję trenerską do Filadelfii. Wszystko zostało wcześniej zaplanowane. Jak napisał na "Twitterze" Mioduski, "trener jest tam prawdziwą gwiazdą i trochę mówi się o Legii". 

Jozak powróci do pracy z zespołem w piątek. Na konwencji w Filadelfii zebrało się wielu szkoleniowców z całego świata. Tylko w czwartek, zebrani mogli wysłuchać m.in. Thierry'ego Henry, byłego gwiazdora Arsenalu. W programie znalazły się także sesje poświęcone rozwojowi klubowych akademii, pracy nad przygotowaniem motorycznym zawodników czy dotyczące poszczególnych zagadnień taktycznych.

W planie legionistów na piątek znajduje się tylko jeden trening, który rozpocznie się o godzinie 16:30 (22:30 w Polsce). Wieczorem, o godzinie 19:00 (1:00), grupa graczy mistrzów Polski odwiedzi klub polski przy centrum im. Jana Pawła II w Clearwater. Dojdzie tam do spotkania z kibicami "Wojskowych" mieszkającymi w Stanach Zjednoczonych.