News: Lekkie urazy Choto i Wawrzyniaka

Lekkie urazy Choto i Wawrzyniaka

Marcin Szymczyk

Źródło: Legia.Net

25.10.2012 14:15

(akt. 14.12.2018 10:28)

Dzisiejszy trening piłkarzy Legii rozpoczął się z półgodzinnym opóźnieniem. Nie wyszli na niego Dickson Choto i Jakub Wawrzyniak. – Dixi ponownie doznał urazu, tym razem jakieś drobne naderwanie włókien mięśniowych. To ten sam mięsień co ostatnio – czworogłowy. Pechowy jest to ostatnio zawodnik, ale nie mam na to wytłumaczenia. Wawrzyn? Po badaniach okazało się, że to coś więcej niż tylko stłuczenie, ma lekkie naciągnięcie. Podchodzimy ostrożnie do tematu i dlatego otrzymał dzień odpoczynku, został z masażystami na rehabilitacji. Myślę jednak, że będzie do mojej dyspozycji z Piastem Gliwice, choć pewny w stu procentach być nie mogę. Gdyby go jednak nie było to alternatywą są Jakub Rzeźniczak i Tomasz Kiełbowicz – tłumaczył trener Legii Jan Urban.

Piłkarze pracowali głównie nad taktyką, szybkim rozegraniem akcji w ofensywie, wymianą podań i szukaniem optymalnych rozwiązań w ataku. – Choć wygraliśmy w Szczecinie 3:0 to jednak nasza gra wciąż wymaga poprawy – także w ofensywie. Zrobiliśmy to co najtrudniejsze czyli grając po jedenastu doprowadziliśmy do wyniku 2:0. Ale mając taki rezultat trzeba grać zupełnie inaczej, niż my graliśmy w drugiej połowie. Przed nami mecz z Piastem – mecz pułapka. I to nie jest asekuracja, choć pewnie tak powiedzą zaraz kibice i dziennikarze. To jest tylko piłka, już przed pierwszym gwizdkiem wszyscy dopisują nam trzy punkty, wspominają spotkanie w Pucharze Polski które wygraliśmy, że zwyciężymy bez żadnych problemów. A mecz trzeba wygrać, wybiegać i dopiero wówczas powiedzieć – byliśmy lepsi. Na papierze mamy przewagę, jesteśmy faworytem, ale to trzeba potwierdzić na boisku. Inaczej dochodzi do niespodzianek do czego dopuścić nie chcemy – skomentował Urban. 


- Nie do końca orientuję się w lekarskim żargonie, ale chyba nic złego się nie stało. W niedzielę powinienem być w pełni sił. Na razie jeszcze nie wiem jak noga zachowuje się przy obciążeniu bo nie trenowałem i jutro też chyba odpuszczę. Czuję lekkie kłucie gdy wchodzę po schodach. Ale wydaje mi się, że wszystko do niedzieli będzie w porządku. Nigdy nie miałem poważnej kontuzji i chyba teraz też nic złego się nie stało - mówił wczoraj Wawrzyniak dla Warszawa.sport.pl.


Po zajęciach część piłkarzy została na boisku aby rozegrać mecze w siatkonogę, zaś ekipa Canal+ wzięła do roli "Turbo Kozaka" Jakuba Koseckiego. Jak mu poszło? Przekonacie się juz wkrótce.

Polecamy

Komentarze (10)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.