Leogang: Pierwszy trening na boisku (akt. wideo)
25.06.2015 19:25
Zdjęcia z treningu (fot. Marcin Szymczyk)
Legioniści mieszkają w hotelu oddalonym od boiska o około 3,5 kilometra. Piłkarze przyjechali na zajęcia autokarem. Ćwiczenia rozpoczęły się od rozgrzewki na matach, w trakcie której zadania zawodnikom zlecał Piotr Zaręba. Były trener przygotowania fizycznego w akademii Legii, pomaga Geirowi Kasene w przygotowywaniu zawodników do wysiłku, a w perspektywie - do wytężonego wysiłku w trakcie sezonu.
Potem legioniści przebiegli kilka rund wokół boiska, a następnie musieli pokonać tor przeszkód przygotowany przez trenerów. W tym czasie Henning Berg… nawadniał boisko, dbał o to by murawa było odpowiednio zroszona. Po rozciąganiu, wicemistrzowie Polski wreszcie mogli dojść do piłek. Warszawiacy mieli już okazję ćwiczyć nowym modelem futbolówek Adidasa, który będzie obowiązywał w Ekstraklasie. Następnym elementem czwartkowego - przedmeczowego - treningu była szybka wymiana podań. Indywidualnie ćwiczyli Ondrej Duda oraz Adam Ryczkowski. Potem doszło do gierki, a trenerzy podzielili zespół - biorąc nazewnictwo od kolorów narzutek - na „pomarańczowych” oraz „szarych”. Tempo było szybkie, a zadaniem było skonstruowanie ofensywnej akcji.
Szarzy: Bereszyński, Makowski, Wieteska, Brzyski - Kalinkowski, Vrdoljak, Kopczyński - Arak, Saganowski, Dyego
Pomarańczowi: Broź, Rzeźniczak, Lewczuk, Guilherme - Żyro, Furman, Jodłowiec, Kucharczyk - Masłowski - Nikolić
Po kilkunastu minutach trenerzy rozszerzyli pole gry na całe boisko i do gierki dołączyli bramkarze - wcześniej trenujący indywidualnie. „Szarych” wsparł Arkadiusz Malarz, „pomarańczowych” Dusan Kuciak. Młodzi debiutanci Dawid Leleń oraz Artur Haluch ćwiczyli wtedy pod okiem Krzysztofa Dowhania. W trakcie gierki można było zaobserwować, że pozyskany latem Nemanja Nikolić nie boi się grać na linii spalonego i w mgnieniu oka potrafi urwać się defensorom dobrze wykańczając akcję.
Początek Nikolić miał dobry, szybko zdobył bramkę po akcji sam na sam. Bardzo dobrze w odbiorze wyglądał Igor Lewczuk. Ofensywnymi wejściami potrafił z kolei zaskoczyć Bartłomiej Kalinkowski. Drużyny skupiały się przede wszystkim na obronie i dokładnie kalkulowały akcje zaczepne. Rzadko z przodu wykorzystywany był Pablo Dyego, który momentami starał się schodzić do środka i szukać gry.
Pod koniec zajęć, w trakcie gierki, kontuzji lewego kolana nabawił się Rafał Makowski, za którego na boisko wszedł... Henning Berg. Gole nie padały i duża była w tym zasługa obrońców oraz bramkarzy. Kuciak i Malarz nie dawali się zaskoczyć. Prawie dwugodzinny trening zakończył się rozciąganiem. Potem piłkarze wsiedli do autokaru i wrócili do hotelu.
W piątek o 18:00 legioniści rozegrają pierwszy sparing w tym okresie przygotowawczym. Rywalem warszawiaków na stadionie w Bishofshofen będzie Steaua Bukareszt. Na boisku od początku powinien pojawić się skład odpowiadający zestawieniu "pomarańczowych" w czwartkowej gierce.
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.