Leszek Ojrzyński: Jeśli zadzwoni Legia, to od razu wchodzę w ten projekt
10.12.2021 13:15
- Praca w klubach walczących o utrzymanie sprawiła, że przypięto mi łatkę trenera, który uczy prostego futbolu i bazuje na stałych fragmentach. Ale na co powinno się stawiać, walcząc o ligowe życie? Proste środki, takie jak właśnie auty, mogą utrzymać zespół w ekstraklasie, co było widać przede wszystkim w Stali Mielec, która zachowała miejsce w lidze właśnie dzięki autom. Wygrała z Pogonią, strzelając gola po aucie, z Lechem Poznań zdobyła w ten sposób dwie bramki. Może więc i moje metody pracy były wyśmiewane, ale potem przynosiły bardzo ważne punkty. Jestem zwolennikiem dostosowywania taktyki i pomysłu do zawodników, których trener ma w drużynie. Zresztą gdy byłem u syna i miałem okazję podpatrywać pracę Jiirgena Kloppa, widziałem, że sprowadził do Liverpoolu trenera z Midtjylland - specjalistę od stałych fragmentów. I też ćwiczyli wrzuty z autu. Zostawali po treningu, pracowali nad tym elementem, wiedząc, że może im dać zwycięstwo.
Powiedział pan, że Legia zawsze przyciąga. Ostatnio kolejni eksperci twierdzili jednak, że żaden szanujący się trener nie przyjdzie na Łazienkowską teraz, wiedząc, że będzie pracował tylko do czerwca.
- Nie zgadzam się z tym. Od pewnego czasu powtarzam, że to duże wyzwanie, bo w czwartek był ostatni mecz w fazie grupowej ligi Europy - wygrana oznaczała udział wiosną w tych rozgrywkach. Jest Puchar Polski, można odmienić sytuację w ekstraklasie. Jeśli się to uda, zaczniesz seryjnie wygrywać, twoja wartość ogromnie wzrośnie. W mojej sytuacji byłaby to też wreszcie ta wymarzona szansa pracy z najlepszymi zawodnikami w Polsce. Gdybym taką propozycję otrzymał, od razu powiedziałbym: „Wchodzę". Oczywiście, że pewne zasady muszą obowiązywać, nie możesz być zakładnikiem wcześniejszych postanowień, ale po to są rozmowy, by ustalić reguły. Trener, który teraz wszedłby do Legii, wiedziałby z góry, do kiedy pracuje. I naprawdę nie widzę w tym nic złego.
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.