List od czytelnika: Ocena potencjału defensywy
23.05.2012 16:09
Patrząc na wszelkiego rodzaju podsumowania, na jedenastki sezonu zastanawiam się co poszło nie tak, co spowodowało, że tak oczekiwana przez nas wszystkich feta nie nastąpiła? Brak jakich elementów zadecydował o końcowym braku sukcesu? Poniżej moja ocena gry poszczególnych zawodników i ich kwestia przydatności w zbliżającym się sezonie.
BRAMKARZE:
1. Wojciech Skaba – Trzeba przyznać, iż ten nie doceniany bramkarz zaczął sezon od mocnego akcentu. Trener Skorża postanowił jednak wstrząsnąć zespołem, padło na Wojtka. Co z tego, że nie popełnił wcześniej błędu skoro Dusan Kuciak najpierw stał się symbolem moskiewskiego sukcesu a potem grał jak natchniony. To za dobry bramkarz by siedzieć na ławie, w Legii jednak nie pogra. Ocena: Silny rezerwowy, bez wzlotów, ale też bez większych wpadek.
12. Dusan Kuciak – Doskonały bramkarz – tak myślałem po jesiennych zmaganiach Legii na wszystkich frontach. Wiosna pokazała jednak, że nawet on potrafi puścić babola. Nie da się zaprzeczyć, że bramki z rzutów wolnych tak ze Sportingiem jak i z Górnikiem Zabrze obciążają konto słowackiego goalkipera. Mimo to, jest bardzo silnym punktem drużyny. Ocena: Jeśli chcemy myśleć o jakichkolwiek sukcesach Dusan musi zostać w Legii.
29. Jakub Szumski – Wciąż musi się uczyć, ale ma od kogo. Bardzo fajnie obserwuje się grę tego bramkarza, coraz mniej widać jego wiek, za to coraz więcej pewności siebie. Ocena: To może być następca Kuciaka, warto by jednak było dać mu kilka szans na grę w składzie.
Podsumowanie: Jak widać obsada bramki to bardzo silna strona warszawskiego zespołu. Doskonały Słowak dał drużynie wielki spokój. Trzeba pamiętać o świetnych występach Wojtka Skaby z początku sezonu. Można spokojnie zakładać, że w razie czego bramka „wojskowych” byłaby bezpieczna. Potrzebne doświadczenie łapał młody Jakub Szumski, ponoć melodia przyszłości bramki na Ł3. Pozycja bramkarza nie potrzebuje wzmocnień, wydaje się nawet, że „Szumi” spokojnie mógłby wskoczyć na miejsce Wojtka. Czas by powoli zaczął „łapać” minuty w mniej ważnych spotkaniach.
OBROŃCY:
2. Artur Jędrzejczyk - Największy wygrany tego sezonu. Doskonałe mecze w defensywie, momentami wręcz nie do przejścia. Za to zdecydowanie do poprawy gra w ofensywie - a to oznacza, że ma nad czym pracować. Jednak pamiętajmy, że „Jędza” ma 25 lat, w tym wieku Łukasz Piszczek odchodził za darmo z Herthy Berlin do Borussii Dortmund gdzie miał być rezerwowym. Ocena: Musi zostać, ten kolejny sezon powinien należeć do niego. Warunkiem jest jednak ciężka praca na treningach i poprawa gry ofensywnej.
25. Jakub Rzeźniczak – W poprzednim sezonie, tak nieudanym dla zespołu z Łazienkowskiej momentami wręcz genialny, w tym kompletnie zdetronizowany przez „Jędzę”. Nie ma takiej siły, determinacji i umiejętności powstrzymania przeciwnika jak jego rywal do gry na prawej stronie defensywy. Zdecydowanie lepszy w ofensywie, z tym, że… bez przesady z tą grą ofensywną. Prawda jest taka, że asysty czy nawet dośrodkowania to nie jest domena żadnego z naszych obrońców. Ocena: Kuba jest pożytecznym zmiennikiem (szczególnie po rozszerzeniu jego kompetencji o defensywnego pomocnika) jednak mam wrażenie, że siedząc na ławce marnuje swój potencjał.
4. Dickson Choto – Tak bardzo lubiłem patrzeć na grę Dicksona, zawsze imponował mi jego spokój, opanowanie oraz pewność interwencji. Niestety odeszło to w zapomnienie. Lata zaniedbań, na które pozwalali kolejni szkoleniowcy doprowadziły „Skałę” na skraj sportowej przepaści. Obecnie jest to powolny, mało zwrotny defensor. Przyznaję, że żal mi patrzeć jak bardzo obsunął się nasz niedawny filar obrony. Ocena: To chyba ostatni dzwonek by sprzedać tego piłkarza – za jakiekolwiek pieniądze. W jego miejsce proponuję choćby młodego Mateusza Cichockiego.
6. Michał Żewłakow – Nestor naszej defensywy. Doświadczenie, charyzma czy wzór do naśladowania - to określenia kojarzące się z naszym środkowym obrońcą. Spokój jaki wniósł do działań całego bloku defensywnego jest wręcz bezcenny. Niestety lata lecą nieubłaganie i to po niektórych interwencjach Michała było to widać. Ocena: Ma jeszcze wiele do zaoferowania, tak drużynie jak i młodszym kolegom. To wokół niego powinna być zbudowana defensywa w przyszłym sezonie.
15. Inaki Astiz Ventura – Genialny w pierwszym sezonie, świetny tuż po powrocie, teraz jednak to już cień tamtego defensora. Nerwowy, niebezpieczny, wręcz nieobliczalny w swych interwencjach. Na wiosnę sporo pomyłek i kiksów. A wszystko okraszone dwoma fatalnymi interwencjami w meczach z Widzewem i Lechią, gdy dodamy brak interwencji w meczu z Lechem to… Ocena: Nie widzę większych szans na powrót do tego, co prezentował na początku swojej kariery w naszym kraju.
11. Tomasz Kiełbowicz – Legionista z najdłuższym stażem w zespole. Można rzec stary, ale jary. Kiełbik wciąż imponuje wydolnością i podejściem do treningu. W tym sezonie udowadnia, iż w każdej chwili można na niego liczyć. Moim zdaniem trener Skorża zdecydowanie za rzadko korzystał z usług doświadczonego defensora, jakby zapominając, że ten równie dobrze radzi sobie na skrzydle. A to tam na wiosnę mieliśmy największe braki. Ocena: Być może kiedyś Tomek powie dość, jeszcze jednak nie teraz i kolejny sezon powinien być do dyspozycji trenera „Wojskowych”.
14. Jakub Wawrzyniak – Bezsprzecznie najlepszy lewy obrońca w Polsce. Jednak w mojej ocenie nie do końca wykorzystujący swój potencjał. Niestety „Wawrzyn” równie często stanowi wielkie zagrożenie dla bramki przeciwnika jak i naszej własnej. Jakby czasem zapominał, że obrona to jego podstawowy obowiązek. Z tym, że jak już sobie o tym przypomni to… wołami go do przodu nie zaciągniesz. W efekcie zawsze gdzieś go brakuje. Ocena: Co by o nim nie mówić to i tak lepszych nie ma. Gdyby udało mu się wyeliminować pewne niedociągnięcia to powinien być jednym z liderów nowego zespołu.
Podsumowanie: Defensywa to silna strona zespołu z Łazienkowskiej. Jakub Wawrzyniak - najlepszy lewy defensor w kraju, Artur Jędrzejczyk jest bardzo blisko powtórzenia tego tytułu na „swojej” prawej stronie. A do tego nestor środka pola, profesor defensywy i urodzony przywódca Michał Żewłakow. Jedyny brak to ten „drugi” do pary. W Inakiego Astiza jakoś nie wierzę, zaś Dickson Choto jest za ciężki i już za stary by to zmienić. O ile może być zmiennikiem „Żewłaka” to wytypować obok już raczej nie. Pamiętajmy, że wraca Damian Zbozień, ale czy już jest gotowy do gry na najwyższych obrotach. Dlatego mimo niewątpliwej siły tej formacji potrzebuje ona wzmocnienia. Generalnie blok defensywny (bramkarz i obrońcy) to formacja, w której nie potrzeba większych zmian. Owszem od bocznych defensorów możemy wymagać większego wkładu w akcje ofensywne, a od środkowych większego wkładu w wykorzystywanie stałych fragmentów gry, ale całościowo ich ocena musi wypaść pozytywnie. Rzekłbym nawet, że kolejny sezon w niezmienionym składzie pozwoli na jeszcze większe zgranie oraz zrozumienie się tej formacji. Innymi słowy stabilizacja to jest to, czego nam najbardziej potrzeba. Natomiast poprawa asekuracji i optymalizacja pewnych zachowań w ataku oraz obronie pozwoli na jeszcze lepsze funkcjonowanie tej newralgicznej formacji.
Ciąg dalszy nastapi...
Autor: Monrooe
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.