News: Broź zagra w kadrze na lewej obronie?

Łukasz Broź: Robimy wszystko, żeby gra wyglądała lepiej

Piotr Kamieniecki

Źródło: Polska The Times

28.04.2015 22:41

(akt. 04.01.2019 13:18)

- Obaj z Bartkiem Bereszyńskim chcemy grać. Ciężko pracujemy na treningach, żeby dostawać jak najwięcej okazji na grę. A kiedy trener da nam szansę, chcemy wycisnąć ją jak cytrynę, na maksa. Siedzenie na ławce nie jest przyjemne. Ostatnio częściej był na niej Bartek, wcześniej ja. Takie życie. Gramy jednak tyle meczów, że prędzej czy później któryś musi odpocząć. Zdajemy sobie sprawę z tego, że te wyniki drużyny nie są zadowalające i mogło być dużo lepiej. Wiele rzeczy się na to złożyło. Pracujemy nad elementami, które musimy poprawić. Robimy wszystko, żeby nasza gra z meczu na mecz wyglądała lepiej. W tym momencie mamy wszystko do wygrania, przed nami kluczowy miesiąc - opowiada w rozmowie z "Polska The Times" Łukasz Broź, defensor stołecznego klubu.

Myśli Pan, że trenerowi w rotowaniu składem pomaga system rozgrywek? Punkty po 30. kolejkach i tak są dzielone na pół, w pierwszej części sezonu można sobie pozwolić na więcej.

 

- Nie jestem zwolennikiem tej reformy. Można dzielić tabelę na dwie grupy, lecz punkty powinny zostać w takiej liczbie, jaką zdobyliśmy w 30. kolejkach. Według mnie powinno się albo zwiększyć ligę o dwa zespoły, albo – jeśli mamy trzymać się zmian – zostawić punkty w spokoju. Jednak Ekstraklasa i PZPN przyjęły inne rozwiązanie, trzeba się do tego dostosować. Niektórzy liczą na to, że dzięki podziałowi punktów uda im się nas dogonić. W tamtym roku z dziesięciu punktów przewagi nad wiceliderem przed decydującą fazą zrobiło się pięć, teraz pewnie z dwóch będzie jeden. Dla mnie to chore. Słabsze zespoły powinny próbować nas złapać w inny sposób. 

 

Nie jest tajemnicą, że w Poznaniu mecze z Legią są największymi wydarzeniami sezonu. W szatni też podchodzicie do rywalizacji z Lechem inaczej niż do innych ligowych rywali?

 

W Warszawie, Poznaniu i całej Polsce przyjęło się, że nasze mecze to klasyki. W końcu grają dwa zespoły, które są najpoważniejszymi kandydatami do tytułu mistrza kraju. To duże wydarzenie, na które czekają nie tylko kibice.

 

Nie obawiacie się o to, że na Narodowym znów mogą się dziać jakieś cuda, które uniemożliwią rozegranie zawodów?

 

Zastanawialiśmy się ostatnio, jak będzie wyglądała murawa po tym żużlu. Czy będzie jak na meczu Real – Fiorentina, czy trochę lepiej. Mam nadzieję, że wszystko będzie OK. 

 

Jak wygląda codzienna współpraca z trenerem Bergiem? Kiedy przychodził do Legii, wielu obawiało się, czy człowiek nie znający polskiej piłki szybko znajdzie wspólny język z zespołem i odnajdzie się w naszych warunkach. Już w pierwszym sezonie zdobył jednak mistrzostwo, w tym zespół znakomicie spisywał się w Europie i jest na dobrej drodze do dubletu.

 

- Wydaje mi się, że większość chłopaków jest zadowolona z tego, że do klubu przyszedł trener Berg. Poukładał nas taktycznie, dzięki niemu zyskaliśmy nowego ducha. Pokazał, że każdy z nas może być lepszy i grać na wyższym poziomie. Cały czas powtarza nam, żebyśmy wierzyli we własne umiejętności, bo potrafimy grać w piłkę. To fajne i potrzebne polskim zawodnikom. Czasem słyszy się, że jakiś trener potrafi tak zj... młodego piłkarza, że nie ten nie potrafi się odkręcić przez pół roku. Dlatego ważne jest wyczucie. Jeden potrzebuje dostać po uszach, innego trzeba klepnąć po plecach nawet jeśli coś zawalił. Coś jest w tym, że trener powinien być też ojcem i psychologiem.

Całą rozmowę z Łukaszem Broziem można znaleźć w tym miejscu.

Polecamy

Komentarze (4)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.