Maciej Rosołek Qendrim Zyba
fot. Marcin Szymczyk

Maciej Rosołek: Kamień spadł mi z serca

Redaktor Maciej ZiółkowskiRedaktor Jakub Waliszewski

Maciej Ziółkowski, Jakub Waliszewski

Źródło: Legia.Net

28.04.2024 19:35

(akt. 30.04.2024 11:47)

– Gol i otrzymane wsparcie to coś, co dużo dla mnie znaczy. Jestem bardzo zadowolony – mówił po wyjazdowej wygranej ze Stalą Mielec (3:1) w 30. kolejce Ekstraklasy napastnik Legii, Maciej Rosołek.

– Obecny sezon nie jest satysfakcjonujący pod kątem liczby moich bramek, forma też jest czasami różna, nie taka, jak bym chciał. Długo czekałem na trafienie, nadszedł miły moment. Kibice okazali fajny gest. Josue, jako kapitan, również zachował się mega w porządku, za co mogę mu podziękować. Widząc, co się dzieje, wsparł mnie, zaufał, oddając mi rzut karny, który zamieniłem na gola. Skorzystała na tym i drużyna, i ja. Na pewno spadnie mi kamień z serca. Mam nadzieję, że teraz będzie trochę łatwiej o kolejne bramki.

– Zaprezentowaliśmy się przyzwoicie, zgarnęliśmy trzy punkty – to teraz najważniejsze. Było widać zalążki oczekiwanej gry, ale i momenty, których nie chcemy. Wiadomo, rywale też grają w piłkę i czasami nie wszystko idzie po naszej myśli. Odkąd przejął nas trener Goncalo Feio, to z naszych analiz wynika, że czynimy progres w aspektach, jakich wymaga.

– Krytyka za ostatnie mecze? Staram się od tego odcinać, nie zwracać na to uwagi, bo to na pewno nie pomaga. Robię swoje.

– Myślę, że drużyna kupiła wizję, jaką chce przedstawić trener Feio. Wiadomo, że przejął nas w trudnym momencie i nie jest tak łatwo odwrócić to z dnia na dzień. To na pewno inna specyfika gry niż ta, jakiej wymagał szkoleniowiec Kosta Runjaić. Potrzeba trochę czasu. Z tygodnia na tydzień będziemy coraz lepsi i będziemy coraz bardziej chłonąć pomysł Portugalczyka.

– Kolejna strata prowadzenia w meczu? Nie wiem, w czym tkwi problem. Trudno jednoznacznie powiedzieć, czy to kwestia mentalności, koncentracji, chęci. Wiadomo, że w takich momentach nie chcemy tracić korzystnego wyniku – często się to zdarza, może po prostu w tym sezonie tak się to układa. Jesteśmy w trakcie próby eliminacji takich wydarzeń. Może czasami mamy coś takiego, że jak trafiamy do siatki, wygrywamy np. 1:0, to później trochę niepotrzebnie zdejmujemy nogę z gazu, próbujemy zagrać nieco bezpieczniej i nie chcemy stracić gola, co powoduje, że rywal umieszcza piłkę w siatce. Możliwe, że musimy kontynuować napór na przeciwnika i dążyć do zdobycia kolejnej bramki.

Legia w 2023 roku

radość Puchar Polski
1/11 W 2023 roku Legia Warszawa zwyciężyła Raków Częstochowa w rzutach karnych i po 5 latach zdobyła Puchar Polski. Który był to triumf dla "Wojskowych" we wspomnianych rozgrywkach?
 

Polecamy

Komentarze (135)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.