News: Maciej Wandzel o nieporozumieniach i odwołaniu do UEFA

Maciej Wandzel o nieporozumieniach i odwołaniu do UEFA

Marcin Szymczyk

Źródło: TV Republika

12.10.2016 12:34

(akt. 07.12.2018 13:03)

- Publiczna wymiana zdań między właścicielami trwa już za długo, społeczność legijna raczej nie jest zadowolona z tego faktu. Pewne różnice w naszych poglądach być może nie powinny ujrzeć światła dziennego. Razem ze swoim wspólnikiem Bogusławem Leśnodorskim wydaliśmy oświadczenie, że nie chce chcemy dalej komentować tych spraw. Zresztą te nieporozumienia nie mają wpływu na bieżącą działalność klubu. Proszę więc wybaczyć, ale nie dostarczę nowych konkretów. Naszym obowiązkiem jest usiąść i rozmawiać w zaciszu gabinetów – mówił w programie „Rozmowa ściśle jawna” w TV republika współwłaściciel Legii Warszawa, Maciej Wandzel.

- Mogę tylko zdementować informacje, że posprzeczaliśmy się o pieniądze. Spór trwa od kilku miesięcy o to, w jaki sposób klub ma być zarządzany i w jakim kierunku powinien iść. Nie chcę jednak publicznie rozwijać tego tematu. Ostatnie zdania oświadczenia Dariusza Mioduskiego? Nie chcę tego komentować, to nie moje słowa. Wierzę w to, że te sugestie, obawy czy podejrzenia są całkowicie bezpodstawne.


- Ten spór trwa od dawna, nie dotyczy tylko meczu z Borussią i nie jest przedmiotem w tym sporze, tematem nie jest to jak postępować z kibicami. To spór merytoryczny, który akurat w tym czasie został upubliczniony. Nie chciałbym jednak tego komentować i zaogniać sytuacji, wolałbym ją raczej załagodzić.


- Po raz pierwszy od wielu lat na meczu z Borussią Dortmund mieliśmy taką sytuację, że kilkudziesięciu kibiców Legii chciało się przemieścić pod sektor fanów gości i zachowało się w sposób prowokacyjny. Jest to dla nas przykra sprawa, bo prowadząc od dawna dialog z kibicami udało nam się unikać takich scen. Choć wizerunkowo wglądało to przez kilka minut fatalnie, to co ważne do takiej konfrontacji między kibicami nie doszło, prawidłowo zadziałały wszystkie służby i do niczego poważnego nie doszło, nie było zagrożenia życia i zdrowia. Nie zmienia to faktu, że było nam wstyd, że do czegoś takiego doszło przy Łazienkowskiej.


- Wierzę głęboko, że decyzja komisji UEFA będzie ostatecznie pozytywna. Świadczy o tym nasze odwołanie, w którym zawarliśmy poważne argumenty wynikające z analizy tego, jak UEFA do tej pory postępowała w takich sprawach. My zidentyfikowaliśmy kilkadziesiąt przypadków, gdzie dochodziło do podobnych lub gorszych incydentów i kary były niewspółmiernie niższe. Wierzymy, że kara będzie zawieszona lub finansowa. Takie sądy powinny być spójne jeśli chodzi o rzecznictwo, tak uważają nasi prawnicy i my im wierzymy, ale z niepokojem patrzymy na to, co się wydarzy.


- Przez lata na naszym stadionie nie doszło do żadnych incydentów. Byliśmy karani w związku  z symboliką, którą UEFA uważa za rasistowską czy ksenofobiczną. Po mistrzostwie Polski potrafimy się cieszyć, a widowisko jest przednie. A w Europie przy tego typu imprezach zwykle pół miasta jest zdemolowane. To jest ta wspólna odpowiedzialność, którą udało nam się zbudować.


- Fajnie, że prezes PZPN nam pomaga, wszystkie ręce na pokład. Działamy razem, ale UEFA to ciało niezależne. Ale za pomoc jesteśmy wdzięczni. Cel jest jasny, nie pozbawiać kibiców w całej Polsce piłkarskiego święta.


- Polityka prezesa Bogusława Leśnodorskiego polega na dialogu z kibicami, na odwoływaniu się do wspólnej odpowiedzialności za klub i że dobro klubu jest najważniejsze. Uczymy się razem i razem popełniamy błędy i konsekwencje. Czasem robimy trzy kroki do przodu, bo po chwili się cofnąć do miejsca początkowego, a potem zrobić kolejne pięć kroków do przodu. Niestety na meczu z BVB zrobiliśmy kilka kroków w tył i to na oczach całej Europy.


- Pozwy cywilne? Rozważamy taki krok, bardziej po to by przeciwdziałać zjawisku, by do takich rzeczy nie dochodziło w przyszłości. Będziemy to analizowali, chodzi przecież o to by działać skutecznie. Poczekajmy jednak najpierw na decyzję UEFA.

Polecamy

Komentarze (67)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.