Domyślne zdjęcie Legia.Net

Manu i Borysiuk ćwiczyli indywidualnie

Marcin Szymczyk

Źródło: Legia.Net

24.07.2010 22:27

(akt. 15.12.2018 20:26)

Piłkarze Legii noc z piątku na sobotę spędzili w Alencon gdzie rozegrali mecz sparingowy z Paris Saint Germain. Do Carnac wrócili dziś po godzinie 15. i dwie godziny później rozpoczęli popołudniowy trening. Indywidualnie ćwiczyli Ariel Borysiuk i Manu – obaj mają lekkie naciągnięcia mięśni i wkrótce powrócą do zajęć z zespołem. Zabrakło oczywiście Inakiego Astiza i Tomasza Kiełbowicza, którzy wrócili już do Warszawy.
Sam trening był podzielony na dwie części. Pierwszą poprowadził Paulo Terziotti i zaserwował legionistom ćwiczenia koordynacyjne.  Później zawodnicy grali w „dziada”, na utrzymanie oraz uderzali na bramkę przy skomasowanej obronie przeciwnika. W polu karnym powbijane w ziemię były plastikowe postacie zawodników, zaś piłkarze Legii po krótkim rozegraniu uderzali z za pola karnego tak by piłkę zmieścić między obrońcami i pokonać żywego już bramkarza. Z zadania bardzo dobrze wywiązywali się Bruno Mezenga, Maciej Iwański i Michał Kucharczyk. Niektórzy zawodnicy pokazali, że dysponują silnym uderzeniem. Artur Jędrzejczyk trafił z taką siłę w jedną z plastkowych postaci, że tak się złamała na dwie części.

Na koniec były jeszcze ćwiczone akcje oskrzydlające kończone dośrodkowaniem w pole karne. Tu błyszczał Miroslav Radović, który i celnie podawał i nie miał problemów z wykańczaniem zagrań od kolegów.

Kolejne zajęcia zostały zaplanowane na jutro na godzinę 10.

Polecamy

Komentarze (8)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.