Marcin Burkhardt: "Jaga" postawi się Legii, będzie bramkowy remis

Redaktor Marcin Szymczyk

Marcin Szymczyk

Źródło: Przegląd Sportowy, przegladsportowy.pl

15.05.2019 12:00

(akt. 15.05.2019 12:17)

- Przez lata z Łazienkowskiej przeważnie wyjeżdżało się bez choćby punktu. Dziś nikt nie jedzie do Warszawy z duszą na ramieniu. Mimo wszystko przypuszczałem jednak, że mając świadomość, jak ważny jest to mecz, Legia upora się z Pogonią. Podkładki ze strony szczecinian też nie było, choć niektórzy to przewidywali... Co do Piasta, grał fajną piłkę, czaił się za plecami i nagle, jak kolarz na ostatniej prostej, niesamowicie depnął - komentuje w rozmowie z "Przeglądem Sportowym" były piłkarz Legii Warszawa, Marcin Burkhardt.

- Wybiegając w przyszłość, nie wierzę, że w ostatniej kolejce Lech Poznań pojedzie do Gliwic na wycieczkę i przy okazji przegra sobie mecz. Piłkarze walczą o miejsce pracy, chcą się pokazać nowemu klubowi, a i zwyczajnie wstyd pozorować walkę.

- Jaga na sto procent postawi się Legii. Przecież walczy o udział w europejskich pucharach. Poza tym nie ma co się czarować, dla każdego z naszych klubów spotkanie z drużyną z Łazienkowskiej nie jest jakimś kolejnym z rzędu. Czuję, że padnie bramkowy remis, powiedzmy 1:1. Dla Legii to będzie bardzo ciężka przeprawa. Spodziewam się ostrego starcia, takiego jak kilka tych, które w ostatnich latach mieliśmy w Białymstoku okazję oglądać, gdy mierzyły się te dwie drużyny.

- Co do Vuko, uważam, iż na ten moment pozostawienie go było słusznym wyborem. Ponowne zatrudnienie kogoś zupełnie nowego pociągnęłoby zapewne kolejną rewolucję kadrową. Z nowym szkoleniowcem przywędrowałby sznurek zawodników bliskich temu trenerowi. Ponowne wywracanie wszystkiego do góry nogami byłoby bez sensu.

 

Polecamy

Komentarze (27)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.