Marek Gołębiewski: Musimy zagrać odważniej

Redaktor Maciej Ziółkowski

Maciej Ziółkowski

Źródło: Legia.Net

08.12.2021 12:55

(akt. 08.12.2021 13:36)

- Nie przysłuchiwałem się wtorkowej dyskusji, której gościem był prezes Dariusz Mioduski. Czy zgadzam się ze słowami właściciela klubu, że spotkanie ze Spartakiem będzie najważniejszym w sezonie? Uważam, że jutrzejszy mecz jest bardzo ważny dla klubu, pod względem finansowym i dalszego rozwoju. Jak wiemy, sytuacja w lidze jest taka, jaka jest. To jedna z dróg, w której chcemy aby poszło nam lepiej, plus Puchar Polski. Sądzę, że to trafne stwierdzenie - mówił na konferencji prasowej, przed rywalizacją ze Spartakiem Moskwa (9.12, godz. 18:45) w 6. kolejce fazy grupowej Ligi Europy, trener Legii Warszawa, Marek Gołębiewski.

- Priorytetem Legii jest wygrywanie każdego meczu, tak samo będzie jutro i w niedzielę, nic się u nas nie zmienia. To że nasza ligowa niemoc jest, wiadomo - myślimy nad tym i chcemy to zmienić. Ale tutaj zawsze gramy o trzy punkty

- Sytuacja kadrowa jest troszkę lepsza, bo wraca do nas trzech zawodników. Niestety, po spotkaniu z Cracovią ubył nam jeden piłkarz. Filip Mladenović ma problemy z kolanem. Dziś będzie miał zabieg iniekcji w kolano, więc jego występ jest raczej mało prawdopodobny. Długo zmagał się z tym urazem, jest teraz taki moment, że trzeba mu to kolano podleczyć. Wracają Kastrati, Lopes i Johansson, więc jest pole manewru.

- Pomysł jest jeden – musimy wygrać. Będziemy grali na pewno bardziej ofensywnie niż z Leicester i Napoli. Oczywiście, dziś mamy jeszcze trening, będziemy chcieli przećwiczyć pewne aspekty taktyczne. Myślę, że chcemy zagrać troszkę inaczej. Musimy zagrać odważniej.

- Śledzę losy drużyn, które grają w europejskich pucharach – tylko Napoli bardzo dobrze radzi sobie w lidze. Pomysł na mecz jest taki, że musimy zagrać bardzo mądrze w defensywie i być skupieni na szybkim ataku. Jeżeli chcemy przejść do następnej rundy, a taki jest cel, to musimy strzelić przynajmniej jednego gola. I bardzo dobrze zagrać w obronie.

Kiedy Legia grała ze Spartakiem we wrześniu, to trenerem warszawiaków był Czesław Michniewicz. – Gdzie upatruję różnic pomiędzy moim prowadzeniem drużyny, a szkoleniowcem Michniewiczem? Różnica jest taka, że trener Michniewicz zaczynał przygodę w Europie, grał piątką obrońców. Legioniści robili to bardzo skutecznie, wyprowadzali groźne kontry, przyniosło im to sześć punktów. Nam się do tej pory nie udało tak skutecznie zagrać w defensywie. W Anglii straciliśmy trzy bramki, a u siebie z Napoli – cztery. Różnica jest w grze obronnej. Udawało nam się strzelać gole w każdym meczu, ale, niestety, traciliśmy ich za dużo. To jedna, największa różnica, która nie przyniosła nam punktów.  

Od jakiegoś czasu mówi się tym, że Legia chce zatrudnić Marka Papszuna. - Czy może to wpływać na motywację piłkarzy i moją pracę, poczucie komfortu? Chciałem serdecznie pozdrowić trenera Marka, bo znamy się osobiście. Na mnie to nie wpływa, bo wykonuję swoją pracę. A czy zawodnicy czują w związku z tym dyskomfort, to już trzeba ich o to pytać. Są profesjonalistami, grają w Legii, więc myślę, że – takie jest moje przypuszczenie – nie wpływa to na nich. Widzimy, że w każdym meczu walczą o trzy punkty. Z Jagiellonią było to bardzo widoczne, że chcą i nie przeszkadza im poboczny temat. Ja się tym nie zajmuję, nie czytam, nie słucham. Robię swoją pracę. Mam nadzieję, że jutro będziemy mogli się cieszyć ze zwycięstwa.

Polecamy

Komentarze (103)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.