Marek Jóźwiak: Jozak robi za dużo zmian
09.03.2018 08:53
Legia musi się ocknąć i jak najszybciej ustabilizować formę, bo skuteczna Jagiellonia ucieka w tabeli. Na razie w zespole trenera Jozaka wiele spraw jest postawionych na głowie. Miało być odmładzanie drużyny i coraz więcej polskich piłkarzy w składzie, a w spotkaniu z Lechem średnia wieku pierwszej jedenastki wynosiła 31,9 roku (w tym sezonie w ekstraklasie nie grała starsza drużyna). Poniżej trzydziestki byli tylko Francuz William Remy oraz Czarnogórzec Marko Vesović – dwaj z siedmiu obcokrajowców w podstawowym składzie. W niedalekiej przyszłości proporcje mogą zostać zachwiane jeszcze bardziej. Nietrudno wyobrazić sobie jedenastkę Legii, w której jedynym piłkarzem urodzonym w Polsce byłby Arkadiusz Malarz.
- Obecnie liczy się wynik. Jeśli cel, czyli mistrzostwo, zostanie osiągnięty, nikt w Warszawie nie będzie patrzył, w jakim grali składzie. Gorzej, jeśli się nie uda... Z tak przeciętną i nierówną grą, którą ostatnio prezentowała Legia, trudno będzie jej obronić mistrzostwo Polski. Nawet wygrany 2:1 mecz z Lechem nie był wybitny. Zespół Romeo Jozaka musi się ogarnąć pod względem taktycznym i poprawić organizację gry. Wygląda ona dobrze tylko, kiedy rywal – jak np. Śląsk – zostawia warszawianom sporo miejsca i pozwala swobodnie grać piłką. Bez futbolówki warszawscy piłkarze czują się źle, nie pasuje im, kiedy rywal podchodzi wysokim pressingiem. Czasem widać brak zrozumienia, ale trudno mówić o stabilizacji, skoro trener Jozak wymienia nie tylko zawodników na poszczególnych pozycjach. Niektórym zmienia też miejsce na boisku. Trudno o automatyzm i grę na pamięć, a przecież ustawienie 4-3-3 wymaga szybkich podań na jeden kontakt - ocenia na łamach "Przeglądu Sportowego" były piłkarz i dyrektor sportowy Legii, Marek Jóźwiak.
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.