Marek Papszun

Marek Papszun: Myślę, że sportowa złość jest w obu drużynach

Redaktor Maciej Ziółkowski

Maciej Ziółkowski

Źródło: RDC

05.02.2021 15:15

(akt. 05.02.2021 16:28)

- Piłkarzy nie trzeba specjalnie nakręcać na sobotnią rywalizację. Tym bardziej, że i my, i Legia przegraliśmy pierwsze spotkania po wznowieniu sezonu. Myślę, że sportowa złość jest w obu drużynach, które będą dążyły do zwycięstwa. Dodatkowo - dwa ofensywne zespoły. Zapowiada się, że może być to dobry mecz – mówił w "Magazynie sportowym" na antenie radia RDC trener Rakowa Częstochowa, Marek Papszun.

- Czy mam już plan i skład na sobotni mecz? Jest jeszcze jedna niewiadoma. Mamy trochę problemów zdrowotnych. Skład do końca się nie wyklarował.

- Patrząc na to, jak prezentuje się Legia, to chyba najlepszy moment na to, żeby odnieść dobry wynik? Nie patrzę na to w ten sposób. Wiem, jaką siłą dysponuje Legia – ma bardzo dobrych piłkarzy, przede wszystkim. Sporo jakości jest w tym zespole. Myślę, że będzie to zupełnie inny mecz ze strony stołecznego klubu niż w Bielsku-Białej. Uważam, że w głowach legionistów, w spotkaniu z Podbeskidziem, mogła trochę pokutować myśl, że będzie łatwo, lekko i przyjemnie, bo sparingi - które rozgrywali - na to wskazywały. A jednak w Bielsku-Białej nie mogli tego przełożyć.

- Każdy o tym wie, że Tomas Pekhart, strzelając trzynaście goli, ciągnie Legię do przodu, wynikowo. Natomiast inni na niego pracują. Czy Pekhart może liczyć na naszą szczególna opiekę? Oczywiście, że tak – od tego zawodnika bardzo dużo zależy w polu karnym. Ale są też inni piłkarze, którzy potrafią zrobić różnicę. Luquinhas i Bartosz Kapustka mają wysoki poziom umiejętności indywidualnych, plus boki, które napędzają. Na pewno nie jest tak, że tylko Pekhart może decydować o losach meczu. Aczkolwiek statystyki pokazują, że tak właśnie jest.  

- Legia jest, w tym momencie, czytelna dla rywali? Nie. Stołeczna drużyna próbowała też innych rozwiązań w ostatniej fazie spotkania z Podbeskidziem. Były momenty, w których niewiele brakowało do sytuacji bramkowej. Trzeba przyznać, że klub z Bielska-Białej bardzo dobrze bronił, ale miał też sporo szczęścia. Legioniści wiele razy swobodnie wbiegali w pole karne.

Legia w 2020 roku

1/20 Pierwszym sparingowym rywalem Legii w 2020 roku było FC Botosani. Drużyna Aleksandara Vukovicia wygrała 2:1. Kto strzelił gole?

Polecamy

Komentarze (32)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.