News: Marek Saganowski: Ta reforma to kradzież punktów

Marek Saganowski: Każdy diesel musi się dotrzeć

Marcin Szymczyk

Źródło: Przegląd Sportowy

01.03.2013 10:22

(akt. 04.01.2019 13:09)

Napastnik Legii Marek Saganowski nie strzelał w sparingach bramek, przez to nie wystąpił w meczu z Koroną. Ale wrócił z Olimpią i strzelił dwa gole. - Każdy diesel musi się dotrzeć, żeby dobrze chodzić. A co dopiero prawie 35-letni diesel. Kolega mi napisał po meczu: "Uwielbiam te twoje powroty". A więc jeśli mi nie będzie szło, coś wymyślę, by móc wrócić - uśmiecha się Marek Saganowski.

- Wkurzyłem się trochę na to, że nie zagrałem w Kielcach, ale rozumiem decyzję trenera. I ja i on chcemy jak najlepiej dla drużyny. W Pucharze Polski zrobiłem to, czego ode mnie się wymaga. Trafiłem dwa razy, dołożyłem asystę. Może mogłem więcej, ale to chyba wystarczy, by zagrać w lidze. Na samym początku meczu zostałem mocno kopnięty w mięsień nad kolanem. Potem noga spuchła i po przerwie już trafiałem do bramki. Pomogło. Nie ma co się użalać nad sobą, konurencja jest duża. Trener musi mieć bat na każdego z nas. Nie wyobrażam sobie, żeby w takim klubie, jakim jest Legia, trzeba było zagrać 20 meczów jednym napastnikiem.


Na pytanie, czy da się pomieścić w podstawowym składzie jego, Danijela Ljuboję i Wladimera Dwaliszwilego, odpowiada: - Wystarczy spojrzeć na mecz Bayernu z Borussią, tam reprezentanci Niemiec wchodzili z ławki.

Polecamy

Komentarze (21)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.