Mateusz Cholewiak: Wszystko idzie w dobrym kierunku
20.06.2020 10:55
- U mnie naprawdę na pierwszym miejscu jest drużyna, dopiero potem ja. Jeśli zespół wygrywa i osiąga cele, to korzystają pojedynczy zawodnicy. Zwycięstwa Legii oznaczają, że i ja, jako gracz ofensywny, będę poprawiał statystyki. Dla mnie nie ma znaczenia, czy gram pięć minut, kwadrans albo całe spotkanie – moje zaangażowanie jest takie samo. Staram się zaznaczać obecność na boisku. Rundę zaczynałem w lidze jako rezerwowy, a z Arką i Górnikiem wyszedłem od początku. Wszystko idzie w dobrym kierunku. Tak to powinno wyglądać. Przyszedłem do Legii, by się rozwijać. W lutym skończyłem 30 lat, wiele osób twierdzi, że piłkarze z „trójką z przodu” są pod drugiej stronie rzeki. Ja uważam inaczej.
- Przed nami mecz ze Śląskiem, ale teraz liczy się dla mnie tylko Legia. Do Śląska mam duży szacunek – w nim dostałem szansę debiutu w ekstraklasie, i to już po 28. urodzinach. Mam tam wielu kumpli, znam sztab szkoleniowy, ale na boisku koleżeństwo się skończy. Walczę o trzy punkty dla Legii. Zamierzam podejść do spotkania jak do każdego innego – przynajmniej na razie nie czuję szczególnych emocji. Cieszę się, że klub z Wrocławia jest w ósemce, to dobrze zorganizowany zespół, w którym jeden walczy za drugiego, ale liczę, że w niedzielę trzy punkty zostaną w Warszawie. Tyle.
- Wiemy, jaka jest sytuacja w tabeli. Nie oglądamy się na innych, nie patrzymy, co mogą, a czego nie mogą zdziałać rywale – koncentrujemy się na sobie, wygrywając mecz za meczem osiągniemy cel. Najważniejsza jest Legia. Mamy siedem punktów przewagi. Niezły wynik, ale zawsze może być więcej. Do tego dążymy. Nie wyobrażam sobie tego, byśmy nie byli mistrzem Polski.
Zapis całej rozmowy z Mateuszem Cholewiakiem można znaleźć na stronach "Przeglądu Sportowego".
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.