Mateusz Wieteska o meczu ze Śląskiem i sędziowaniu

Redaktor Jakub Waliszewski

Jakub Waliszewski

Źródło: Canal+ Sport

11.09.2021 22:45

(akt. 12.09.2021 02:31)

- Atmosfera po tym spotkaniu nie jest dobra, ponieważ na pięć meczów w ekstraklasie przegrywamy trzy razy. Na pewno nie jesteśmy zadowoleni z naszej zdobyczy punktowej. Musimy skupić się na tym, żeby punktować jak najczęściej w każdym meczu, bo teraz drużyny mogą nam troszkę uciec i może być problem z ich dogonieniem - mówił po rywalizacji ze Śląskiem Wrocław obrońca Legii, Mateusz Wieteska.

- Co mam powiedzieć... Jak pan Frankowski nam sędziuje, to zawsze możemy się przyczepić do jego decyzji, więc nawet nie chcę mówić o takich rzeczach. Z Wisłą Kraków też pan Frankowski był na VARze, niby Mahir wtedy faulował Frydrycha... Ja jako obrońca uważam, że wtedy, dwa tygodnie temu, nie było faulu, bo napastnik jak robi ruch i zahaczy nogami to nie jest to przewinienie, ale mniejsza z tym. Nie chce mi się rozmawiać tutaj o sędziowaniu, bo po prostu tego już nie zmienimy. Przegraliśmy 0:1 i nie ma co gadać.

- W pierwszej połowie nie stworzyliśmy sobie klarownych sytuacji do zdobycia bramki. W drugiej połowie to się trochę zmieniło. Ja również miałem sytuację na strzelenie gola, ale to było za mało, żeby myśleć o wygranej. Samo spotkanie na pewno nie było wielkim widowiskiem. W końcówce robiliśmy wszystko, żeby zmienić wynik. Musimy szybko podnieść głowę i skupić się na meczu środowym, bo on jest teraz dla nas najważniejszy. 

- Czym wyróżnia się Yuri Ribeiro? Na pewno wytrzymałością i dryblingiem. Nie boi się grać kombinacyjnej piłki i na pewno będzie to duże wzmocnienie do rywalizacji z Filipem Mladenoviciem.

- O tych wzmocnieniach, które były w ostatnich dniach okienka, to trudno mi cokolwiek powiedzieć, bo miałem z nimi tylko dwa treningi. Zrobiliśmy rozruch i jakąś taktykę, więc za wiele nie mogę powiedzieć. Ale myślę, że u Kastratiego widać tę dynamikę i łatwość w wyjściu na pozycję i dryblingu. Ihor Charatin na pewno pozwoli nam mieć większą kreatywność w środku pola.

- Chcieliśmy przyjechać do Wrocławia po trzy punkty, bo wiemy jak wygląda sytuacja w tabeli. Chcieliśmy dobrze się przygotować do tego meczu środowego. Jak wiadomo przy zwycięstwach morale rośnie. Niestety, dzisiaj nam się nie udało. Na pewno te morale spadło, ale musimy szybko podnieść głowę i w środę mamy kolejny mecz do zrehabilitowania się, więc musimy szybko się zregenerować i myśleć pozytywnie do przodu, bo przecież mamy jeszcze dużo meczów przed sobą.

Polecamy

Komentarze (32)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.