Miasto proponuje fetę na Placu Defilad

- Zaproponowaliśmy klubowi, by kibice przeszli na plac Defilad, czyli miejsce kojarzące się od Euro z piłką nożną - tam jest wystarczająca przestrzeń do zabawy - mówi Ewa Gawor, dyrektor miejskiego Biura Bezpieczeństwa i Zarządzania Kryzysowego. Dzisiaj obyło się spotkanie pomiędzy przedstawicielami klubu i miasta, na którym jednak nie był obecny prezes Legii, Bogusław Leśnodorski. Obiecał, że odpowie do czwartku po konsultacjach z kibicami.

- Wyobrażamy sobie, że organizator - to może być klub lub stowarzyszenie kibiców - zgłasza, zgodnie z wymogiem Ustawy o zgromadzeniach publicznych, przemarsz przez miasto. Wiadomo, że nie będzie on spontaniczny, skoro znamy dzień, godzinę i miejsce wymarszu. Chcielibyśmy, żeby mistrzowska feta była nie tylko świętem klubu, ale też miasta, bo przecież Legia to warszawski klub. Nie chciałabym jednak, żeby po tym miejskim święcie mieszkańcy narzekali na zniszczenia - zaznacza Gawor w rozmowie z Warszawa.sport.pl

Leśnodorski pomysł urzędników komentuje tak: - Czy klub może być organizatorem? Tu właśnie jest problem. Wszędzie na świecie organizatorem jest miasto. Czy mamy wziąć odpowiedzialność za 100 tys. ludzi? SKLW jako organizator? Zdziwiłbym się  - skwitował Leśnodorski.