News: Michal Hubnik: Wierzę, że wiosną będę grał w Legii

Michal Hubnik: Wierzę, że wiosną będę grał w Legii

Marcin Szymczyk

Źródło: weszlo.com

10.12.2011 09:17

(akt. 12.12.2018 12:32)

<p>- Na razie rozegrałem tylko cztery spotkania w reprezentacji. Może byłoby ich więcej, gdyby nie ta kontuzja Achillesa. To zresztą najpoważniejszy uraz w mojej karierze. Teraz muszę wrócić do formy, odzyskać miejsce w podstawowym składzie Legii i dopiero później mogę myśleć o grze w reprezentacji. Ale do tego daleka droga. Przede wszystkim muszę bardzo mocno pracować, aby ta forma „top” przyszła już na początku rundy wiosennej - mówi w rozmowie z portalem weszlo.com napastnik Legii Michal Hubnik. </p>

- Zabieg i rehabilitację przeszedłem w Ołomuńcu. Będąc w Warszawie od dłuższego czasu miałem problemy z Achillesem i już za bardzo nie wiedziałem, co mam zrobić, bo nie było widać poprawy. Ból nie ustępował. Pojechałem więc do Czech, gdzie przebadał mnie bardzo dobry doktor, przeprowadził zabieg i muszę mu serdecznie podziękować, bo od razu widać poprawę. Rehabilitacje przechodziłem też na obiektach Sigmy. Miałem zajęcia z fitnessu, chodziłem na basen, a ponadto indywidualnie zajmował się mną trener od przygotowania fizycznego. Łącznie gips nosiłem przez miesiąc, a chciałem jeszcze wrócić na ostatnie trzy tygodnie rundy do Legii. I udało się. W Warszawie już normalnie trenowałem, grałem w małych gierkach, więc efekty są naprawdę zadowalające.


W Warszawie życie chyba płynie nieco szybciej, niż w Ołomuńcu. Nie miałeś problemów z aklimatyzacją?


- No tak, Ołomuniec ma niewiele ponad 100 tysięcy mieszkańców, a więc jest małym miasteczkiem w porównaniu z Warszawą. Na początku musiałem się przyzwyczaić do dużego ruchu na drogach, korków, nie wiedziałem gdzie są jakieś sklepy, więc cały czas korzystałem z nawigacji. Teraz już nie mam z tym problemów. Dobrze się tu czuję, swobodnie poruszam się po mieście. Mojej córeczce też się bardzo podoba w Warszawie. Na pewno macie więcej placów zabaw dla dzieci, niż w Czechach. Nie wiem z czego to wynika. No i język – szybko się go nauczyłem, dzięki czemu nie mam problemów z komunikacją, jak sam widzisz.


Naprawdę wierzysz, że wiosną uda ci się wygrać rywalizację z Danijelem Ljuboją?


- Zawsze myślę pozytywnie. To taka moja „tajemniczka”. Wiadomo, Danijel to znakomity piłkarz. Można się sporo od niego nauczyć, bo kapitalnie operuje piłką i gdyby nie on, to pewnie nie byłoby tak dobrych wyników w tym sezonie. Ale żadnej rywalizacji się nie boję. Wierzę, że na wiosnę będę grać w pierwszym składzie Legii. Może właśnie razem z Danijelem? Czas pokaże.

Polecamy

Komentarze (42)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.