Michał Kucharczyk - skrzydłowy czy boczny obrońca?

Na początku został od razu wypożyczony do Świtu – chciał dokończyć naukę w liceum i zdać maturę. Rok później zameldował się trwale w ekipie „Wojskowych”. Trener Maciej Skorża dość szybko ujrzał w piłkarzu skrzydłowego i zmienił mu pozycję. Kolejni szkoleniowcy nie przywrócili „Kuchego” do ataku, choć on sam wielokrotnie powtarzał, że najlepiej czuje się w roli napastnika. Gdy sporadycznie był wystawiany na szpicy, zwykle potwierdzał skuteczność. To było jednak za mało, by na stałe zagościć z przodu.

Michał Kucharczyk nikomu nie jest obojętny. Jedni go uwielbiają, inni co pół roku powtarzają, że czas tego piłkarza minął. Ale fakt jest taki, że „Kuchy” miał swój duży udział we wszystkich sukcesach zespołu w ostatnich latach. Przypomnijmy sobie tylko naprawdę ważne bramki wychowanka Świtu w ostatnich trzech latach.

Sezon 2016/17

- Mecz z Wisłą Płock, legioniści dość szybko przegrywali 0:2, ale wzięli się do odrabiania strat. Bramkę kontaktową zdobył Aleksandar Prijović, a niezwykle ważnego gola przed przerwą, dającego wyrównanie, strzelił „Kuchy”. Po zmianie stron szalę zwycięstwa na korzyść Legii przechylił Igor Lewczuk.

- Na drodze Legii do Ligi Mistrzów stanęło Dundalk. W pierwszym wyjazdowym meczu legioniści wygrali 2:0 i wydawało się, że rewanż jest formalnością. Jednak przy Łazienkowskiej rywale szybko objęli prowadzenie, a na dodatek czerwoną kartką ukarany został Adam Hlousek. Nerwy były potworne, ale wszystkich uspokoił Kucharczyk, który w 90 minucie wyrównał stan rywalizacji. Stało się jasne – Legia w fazie grupowej elitarnych rozgrywek.

- 25. kolejka i mecz w Gdańsku z Lechią. Gracze trenera Jacka Magiery nie mogą pozwolić sobie na stratę punktów. Niestety przegrywają 0:1 po trafieniu Mario Malocy. W 56. minucie na murawę wbiegł rezerwowy Michał Kucharczyk i już dwie minuty później wyrównał stan meczu. „Kuchy” po raz drugi trafił do siatki w 90 minucie i wygrał nam mecz. Po meczu gratulował mu nawet bramkarz Lechii, Dusan Kuciak.

Sezon 2017/18

- Mecz z Lechem Poznań w Warszawie. Legioniści szybko objęli prowadzenie po golu Marko Vesovicia, ale po zmianie stron wyrównał Christian Gytkjaer. Wydawało się, że mecz zakończy się remisem, ale w końcówce spotkania rzut karny na gola zamienił Kucharczyk, radości nie było końca.

- Półfinał Pucharu Polski, Legia przegrywała z Górnikiem Zabrze 0:1 po samobójczym trafieniu Adama Hlouska. Była nerwówka, ale w 74 minucie wyrównał Michał Kucharczyk. W doliczonym czasie gry decydujący cios zadał Jarosław Niezgoda.

- Ostatnia kolejka w Poznaniu, mecz z Lechem. Kucharczyk trafia na 2:0 i staje się jasne, że tytuł trafi do Legii. Po chwili na boisko wbiegają kibice Lecha, dają upust emocjom, ostatecznie spotkanie kończy się walkowerem.

Sezon 2018/19

- Cork City na wyjeździe. Legioniści męczą się niemiłosiernie, ale zwycięską bramkę kosmicznym strzałem z dystansu zdobył Michał Kucharczyk.

- Spotkanie z Arką Gdynia w Warszawie. Rywale prowadzili od 3. minuty po strzale Macieja Jankowskiego. Gola na wagę remisu strzela oczywiście Kucharczyk.

Kucharczyk zyskał uznanie i szacunek kibiców – szczególnie tych z "Żylety", którzy ochoczo skandują „Kuchy King”. Sam piłkarz w końcu doczekał się trenera, który zmienił mu pozycję. Ale nie spodziewał się, że będzie to prawa obrona, a nie wymarzony atak. Trener Ricardo Sa Pinto w trzech sparingach podczas pierwszego zgrupowania testował „Kuchego” na prawej stronie bloku defensywnego. Również w gierkach taktycznych Kucharczyk ustawiany jest z tyłu, musi podbiegać do rywala, umiejętnie zamykać strefę. W przeszłości 27-latek, choćby za kadencji Jacka Magiery czy Romeo Jozaka, zajmował miejsce w defensywie, choć były to zamysły chwilowe i nigdy nie wyglądające tak poważnie, jak w tej chwili.

Sam piłkarz nie narzeka, robi co do niego należy. My się zaś zastanawiamy, czy to optymalna pozycja dla „Kuchego”. Z jednej strony ofensywnie usposobiony i solidny w tyłach boczny obrońca, to skarb każdego szkoleniowca. Z drugiej strony zwyczajnie szkoda trzymać Kucharczyka z dala od bramki przeciwnika, gdyż nie raz już pokazał, że potrafi znaleźć się w odpowiednim czasie i miejscu dzięki czemu zdobywał niezwykle ważne bramki. Oczywiście, wszystko zweryfikuje boisko, ale na razie trudno się przyzwyczaić do Michała w tyłach.

A jaka Waszym zdaniem jest optymalna pozycja dla Michała Kucharczyka? Zapraszamy do udziału w ankiecie.