Michał Pazdan

Michał Pazdan: Daliśmy się rozhulać Legii

Redaktor Maciej Ziółkowski

Maciej Ziółkowski

Źródło: Legia.Net, Canal+

28.11.2021 20:53

(akt. 29.11.2021 01:04)

- W pierwszej połowie, zamiast wyżej zaatakować i odbierać piłkę, daliśmy się Legii rozhulać. Szkoda bramki do szatni, bo po przerwie wyszliśmy wyżej, agresywniej – i tak powinniśmy grać, jak we wcześniejszych meczach, w których zdobywaliśmy punkty – mówił po spotkaniu z Legią w Warszawie, w rozmowie z Canal+, stoper Jagiellonii Białystok, Michał Pazdan.

- Pierwsza część gry do wymiany. W drugiej połowie pojawiły się dwie-trzy sytuacje, zabrakło trochę zimnej krwi, takiego – powiem to z perspektywy doświadczenia – cwaniactwa. W takich momentach było naprawdę bardzo dużo miejsca, korytarzy, aby wbiec z piłką. Nie skorzystaliśmy z tego. Szkoda, bo pierwszą odsłonę zaprzepaściliśmy. Po zmianie stron wyglądało to już tak, jak należy.

- Wczoraj mieliśmy dwa przypadki koronawirusa w zespole, dziś też – w trakcie dnia. Poza tym, dwóch chłopaków doznało kontuzji, w tym Jesus Imaz, który zerwał więzadło. Zdziesiątkowało nas, ale – umówmy się, szczerze – nie ma co o tym gadać, co z tego. Mogliśmy przynajmniej zremisować, było nas na to stać. W ostatnich spotkaniach dobrze się prezentowaliśmy, ale, niestety, dziś przegraliśmy. Szkoda. Taka jest piłka.

- Kogo było trudniej powstrzymać – Emrelego czy Pekharta? Nie wiem, trudno powiedzieć. Legia w drugiej połowie za wszelką cenę chciała utrzymać 1:0. Jej zadaniem było tylko, tak naprawdę, wygrać pojedynek główkowy, zbić, i tyle. Takie, jak było widać, mieli założenia, nie mieli już gry kombinacyjnej. Po przerwie chcieli utrzymać piłkę jak najdalej od własnej bramki. Nie ma co mówić o dwójce napastników. Tak jak powiedziałem na początku – mogliśmy wyciągnąć więcej.

Polecamy

Komentarze (8)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.