Mistrzostwo Polski jedyną nadzieją na przyszłość
02.11.2012 09:00
Na pieniądze od właściciela nie ma co liczyć. Nowy prezes Piotr Zygo już kilka tygodni temu zapowiedział, że zimą by przeżyć, trzeba będzie sprzedawać. Rafał Wolski jesienią nie zagra z powodu kontuzji. Michał Żyro musi poddać się zabiegowi czyszczenia stawu biodrowego. Dużo mówi się o Arturze Jędrzejczyku. Latem Genoa chciała zaoferować za niego milion euro, ale wybrała inne rozwiązanie. Może Rosjanie, ale z ich strony nie ma żadnego zainteresowania. Miroslav Radović? Pół mln euro to maksymalna kwota, jaką za niego można dostać. Drużyna nie gra w europejskich pucharach, wartość graczy więc spada.
Do tego dochodzi konflikt z kibicami. Na trzech rundach kwalifikacyjnych do Ligi Europy władze Legii miały zarobić 300 tys. euro. Ale aż 168 tys. to kary od federacji, resztę pochłonęło zorganizowanie wyjazdów do Lipawy, Ried i Trondheim (40-50 tys. euro za jeden). Frekwencja spadła o 10 tys., zwracano karnety, szacuje się, że wpływy z meczu zmniejszyły się o 100 tys. zł. Dziś wszystkie środki z biletów idą na koszty organizacji spotkania.
Jedyne, czym pocieszają się w Legii, to dobra gra zespołu, cztery punkty przewagi i nadzieja na mistrzostwo Polski. Taka perspektywa ma przyciągnąć sponsorów, a w dalszej perspektywie pozwolić powalczyć o Ligę Mistrzów i wielkie pieniądze.
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.