
Mocny trening legionistów
13.06.2018 23:15
(akt. 12.12.2018 19:04)
Zdjęcia z treningu (fot. Marcin Szymczyk)
Legia w poniedziałek trenowała dwa razy. Pierwsze, poranne zajęcia, zostały utajnione przez klub. Dziennikarzy poinformowano za to o drugim treningu. Ten trwał przez dwie godziny, a piłkarze musieli się mocno wysilić. Sztab szkoleniowiec szybko "przykręcił śrubę".
Na zajęciach zabrakło Jarosława Niezgody, który wciąż nie doszedł do zdrowia po kontuzji pleców z poprzedniego sezonu (więcej). Nie było również Łukasza Brozia, któremu wygasa kontrakt z klubem i raczej nie zostanie przedłużony oraz grupy zawodników, którzy mają dłuższe urlopy (Sebastian Szymański, Krzysztof Mączyński, Marko Vesović, Dominik Nagy). Do Rosji w środę dolecieli Michał Pazdan i Artur Jędrzejczyk. Obaj przygotowują się z reprezentacją Polski do rozpoczęcia mistrzostw świata.
Na wieczornym treningu było sporo biegania. Kolejnymi kółkami i długościami rozdzielone były poszczególne ćwiczenia. A te byly na dużej intensywności. Był tor po którym legioniści biegnąc w ogóle się nie zatrzymywali, a przy tym podawali sobie piłkę i oddawali kolejne uderzenia. Ładne gole zdobywali m.in. Michał Kucharczyk czy Brian Iloski. Wrażenie robiły również interwencje legijnego Benjamina Buttona czyli Arkadiusza Malarza. Nad całością czuwał cały sztab, a pierwsze polecenia po polsku wydawał nowy asystent Klafuricia, Ivan Prelec.
Ważną częścią zajęć był mecz na całym boisku, w którym rozegrano dwie połowy. Naturalnie nie trwały one po 45 minut, ale zawodnicy mogli się zaprezentować szkoleniowcom. Wobec braku jednego gracza, w rolę skrzydłowego w ekipie "Różowych" wcielił się członek sztabu, Paweł Kozub. Wypadł na tyle dobrze, że Klafurić po zajęciach krzyczał do dyrektora technicznego, Ivana Kepciji, że musi szykować kontrakt dla Polaka.
W trakcie gierki gole nie padły, choć blisko szczęścia był najpierw Sandro Kulenović, który trafił w słupek będąc sam na sam z Radosławem Cierzniakiem. Chorwatowi podawał Kasper Hamalainen, który w trakcie zajęć był opatrywany przez medyków, ale szybko wrócił na boisko. Potem okazję miał Kucharczyk. Skrzydłowy oddawał jednak strzał z trudnej pozycji, a między słupkami poradził sobie Radosław Majecki. Składy obu ekip wyglądały następująco:
Różowi: Malarz (Cierzniak) - Nawotka, Astiz, Żyro, Hołownia - Michalak, Cafu, Antolić, Kozub - Hamalainen - Kulenović.
Zieloni: Cierzniak (Majecki) - Hildeberto, Remy, Philipps (Kopczyński), Hlousek - Iloski, Pasquato, Kopczyński (Philipps), Kucharczyk - Radović - Eduardo.
Kolejne zajęcia odbędą się w czwartek. Jednostka treningowa planowana jest na godzinę 18:00.
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.