Domyślne zdjęcie Legia.Net

Może byc nazwa komercyjna i oficjalna

Marcin Szymczyk

Źródło: polskieradio.pl, Legia.Net

19.07.2011 22:23

(akt. 14.12.2018 01:35)

<p>Informowaliśmy już o zawarciu nowej umowy między Legią w PepsiCo. Jak informuje strona internetowa Polskiego Radia profitów z tego tytułu nie otrzyma natomiast urząd miasta, który jest właścicielem obiektu. Według nieoficjalnych źródeł, koncern będzie płacił 6 mln zł rocznie. - Nie chcę tego komentować, ponieważ żadna ze stron nie informowała mnie o ewentualnym porozumieniu. Dowiedziałem się o tym od dziennikarzy - zaznaczył dyrektor Biura Sportu i Rekreacji Urzędu Miasta Stołecznego Wiesław Wilczyński.</p>

Blisko dwa miesiące temu z inicjatywy zastępcy prezydenta Warszawy Andrzeja Jakubiaka doszło do spotkania z władzami zespołu z Łazienkowskiej. Omawiano wówczas ewentualne renegocjowanie umowy, na mocy której - według władz klubu, wszelkie korzyści marketingowe należą się tylko Legii. Strony miały spotkać się ponownie przed podpisaniem umowy ze sponsorem, ale do tego już nie doszło.

Nie jest wykluczone, że Rada Miasta ustanowi oficjalną nazwę stadionu, która będzie obowiązywała na stałe. "Pepsi Arena" to nazwa komercyjna, która obowiązuje na określony okres (w tym przypadku na trzy lata).

Komentarz - Nie jest to nic odkrywczego. Normalne, że w świadomości kibiców będzie funkcjonowała nazwa "Stadion Wojska Polskiego". Te trzy lata to bardzo krótki okres w historii klubu - za krótki aby jedynie ogłoszona dziś oficjalnie nazwa funkcjonowała w świadomości fanów. Przez ten krótki okres w dziejach Legii w mediach będzie się mówiło o Pepsi Arena, ale w domyśle każdy kibic może myśleć o "Estadio WP", choć oczywiście nie musi.

- Myląca jest kwestia, że chodzi o nazwę stadionu. To raczej sponsoring stadionu związany z meczami Legii, wydarzeniami jakie organizuje klub na obiekcie. Tak się dzieje w całej Europie – W Bundeslidze większość stadionów ma swoich sponsorów, w innych krajach na mniejszą lub większą skalę także jest to zjawisko spotykane, a w USA nikt sobie nie wyobraża stadionu bez swojego sponsora. To normalne umowy, takie jak na koszulkę czy bandy reklamowe. W wielu krajach sponsorowane są poszczególne trybuny, swojego sponsora chcącego eksponować swoją markę mają nawet autostrady czy linie kolejowe - tłumaczył w rozmowie z Legia.Net prezes klubu Paweł Kosmala.

Polecamy

Komentarze (31)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.