Mujanović: Nie trzeba za mnie płacić (akt.)

- Gdybym wpadł w oko trenerom, to nie trzeba będzie za mnie płacić. Gdy otrzymałem propozycję przyjazdu na testy do Legii nie zastanawialiśmy się nawet chwili. W Chorwacji to najbardziej znany klub z Polski, choć ostatnio słyszy się też wiele o Wiśle Kraków i Lechu Poznań. Przyleciałem pokazać się z jak najlepszej strony i zobaczymy co z tego wyjdzie. Jak długo potrwają moje testy? To zależy od szkoleniowców Legii - mówi nam Mujanović, który w tym sezonie w barwach Varteksu Varazdin zagrał 16 razy, strzelił 3 bramki i ujrzał 3 żółte kartoniki.

- Chorwat zostanie z nami do końca zgrupowania. Chyba, że zdecydujemy inaczej. Jutro powinien być z nami jeszcze Dong oraz jeszcze jeden zawodnik (Peter Moyo - obrońca z Zimbabwe - przyp.red). Potrenują z nami, zobaczymy co wszyscy pokażą - oświadczył trener Legii Jan Urban.  

W poprzednim sezonie z jedenastoma golami na koncie został najlepszym strzelcem zespołu. Wraz z końcem ubiegłego roku wygasła jego umowa z Varteksem (Chorwaci mają duże problemy finansowe, a zaległości wobec pracowników sięgają tam już sześciu miesięcy). Jeśli Legia zdecyduje się go pozyskać, nie będzie musiała nic płacić. Zawodnik na testach zostanie przez dziesięć dni. Piłkarz jest wychowankiem Varteksu, w latach 2005-2007 występował w belgijskim lierse. Jednak jego zespół został zdegradowany do drugiej ligi za udział w korupcji, a zawodnik postanowił wrócić do swojej byłej drużyny. W styczniu miał podpisać kontrakt z chińskim Shanghai Shenhua, gdzie pracę jako asystent Miroslava Blażevicia rozpoczął były szkoleniowiec Varteksu i Zagłębia Lubin Drażen Besek, ale strony nie porozumiały się w kwestii finansów. W tym roku Mujanović próbował swoich sił również w greckiej Larisie, która poszukiwała napastnika. Pierwszy sprawdzian Chorwata już jutro, kiedy legioniści zmierzą się w meczu kontrolnym z Lewskim Sofia. Dla sztabu szkoleniowego wicemistrzów Polski Mujanović nie jest postacią anonimową. Latem poprzedniego roku Varteks rozegrał spotkanie towarzyskie
z przebywającą na zgrupowaniu w Austrii Legią. Przegrał 2:3, a jedną z dwóch bramek dla Chorwatów zdobył właśnie Mujanović. Od tej pory był on pod obserwacją skautów pracujących dla stołecznego klubu.