Nadal intensywnie na Malcie - wideo

Zdjęcia z treningu (fot. Marcin Szymczyk)

Następnie trener Stanisław Czerczesow wezwał do siebie bramkarzy rozgrzewających się z Gintarasem Stauce i Krzysztofem Dowhaniem. Rosjanin podzielił legionistów na dwie nierówne drużyny. W jednym zespole było trzynastu zawodników, a w drugim jedenastu. Gracze, którzy grali w przewadze mieli za zadanie sforsowanie linię obrony przeciwników i strzelenie jak najwięcej goli. Nie zawsze jednak potrafili przebić się przez szczelną defensywę. Niejednokrotnie sami musieli odpierać ataki swoich oponentów. Trener wicemistrzów Polski często zwracał uwagę warszawiakom. Pokazywał jak w danej sytuacji mają się zachować. Radził, żeby wykorzystali fakt, iż mają do dyspozycji większą ilość piłkarzy. Gra niespecjalnie się kleiła tego dnia. Michał Kucharczyk niejednokrotnie zaliczał puste przeloty na prawej stronie boiska. „Kuchy” włączał się do ataku legionistów, ale koledzy z drużyny nie zawsze podawali do niego piłkę, chociaż znajdował się w dogodnej sytuacji. W ten sposób liczba wykonanych sprintów przez zawodnika była chyba większa niż w meczu. Na koniec zajęć trener Czerczesow zebrał swoich podopiecznych na środek boiska i przekazał piłkarzom swoje wnioski z zakończonego treningu.