News: Nemanja Nikolić: Czerpię przyjemność z gry

Nemanja Nikolić: Czerpię przyjemność z gry

Łukasz Pazuła

Źródło: Legia.Net

23.04.2016 01:35

(akt. 07.12.2018 15:19)

- Cracovia jest bardzo dobrym zespołem, ale my byliśmy lepszą drużyną. Z Ruchem nie osiągnęliśmy takiego wyniku, jaki byśmy oczekiwali, natomiast w piątkowym spotkaniu zaprezentowaliśmy się solidnie. Strzeliliśmy cztery gole, mieliśmy jeszcze kolejne okazje do zdobycia bramki, dlatego jesteśmy szczęśliwi - powiedział Nemanja Nikolić po spotkaniu z Cracovią.

- Cracovia gra ofensywnie. Skupiają się na ataku, lubią mieć piłkę przy nodze. Prowadzą otwartą grę, a to dobra wiadomość dla nas, ponieważ mamy więcej miejsca w pojedynku z tą drużyną. W tym sezonie mierzyliśmy się trzy razy z nimi i za każdym razem zdobywaliśmy bramkę na początku meczu. To bez wątpienia ustawiało dalsze wydarzenia na boisku.

- To mój pierwszy sezon w Polsce, a ja stałem się właśnie najskuteczniejszym snajperem w Ekstraklasie w XXI wieku. Jestem bardzo z tego dumny. Mimo wszystko wydaję mi się, że wszyscy widzą, iż nie zachowuję się samolubnie pod bramką przeciwnika. Staram się asystować również moim kolegom przy golach. Pobiłem już w waszym kraju mnóstwo rekordów, lecz rozmawiam regularnie z trenerem, który przekazuje mi, abym cieszył się grą. Tłumaczy mi, że nie ciąży na mnie żadna presja. Taki sposób myślenia na boisku mi bardzo odpowiada. Czuję wtedy większy luz.

- Przy sytuacji bramkowej Guilherme zagrał mi idealną piłkę. Lubię takie centry, kiedy muszę tylko przystawić głowę do piłki. Z całą pewnością dotknąłem futbolówki. Cracovii strzeliłem już cztery gole. O wiele bardziej wolę grać z zespołami, które grają ofensywnie. Taką drużyną właśnie jest Cracovia i bardzo ich cenię, życzę im jak najlepiej. Jeśli chodzi o mnie, to zdobyłem bramkę niemal każdemu klubowi w Ekstraklasie. Została mi Pogoń, ale z nią będziemy się mierzyć na koniec sezonu. Pragnąłem mieć dwucyfrową liczbę asyst i to osiągnąłem.

- Jesteśmy coraz bliżej tytułu mistrzowskiego. Zostały nam cztery mecze do rozegrania, ale patrząc z matematycznego punktu widzenia, wystarczą nam trzy wygrane. Teraz mamy trzy punkty przewagi nad Piastem i jeśli oni nas dogonią w ostatniej kolejce, to i tak my zostajemy mistrzami, ponieważ byliśmy lepsi w sezonie zasadniczym. Skupiamy się jednak na naszym najbliższym rywalu. W czwartek gramy z Zagłębiem. Czeka nas długa podróż. Chcemy zwyciężyć, a potem pragniemy się przygotowywać do finału Pucharu Polski z Lechem Poznań. Nie będę wspominał jak bardzo jest to mecz, bo każdy sobie z tego zdaje sprawę. Czujemy w sobie moc.
Wszyscy wymagają od nas, żebyśmy z każdym rywalem wygrywali trzema albo czteroma bramkami. Musicie wiedzieć, że to nie jest takie łatwe zadanie. Ciąży na nas ogromna presja. Wymaga się od nas mistrzostwa i kiedy w jednym meczu podwinie nam się noga, jesteśmy atakowani z każdej strony. Oczywiście, gramy w wielkim klubie i powinniśmy być odporni na krytykę. Proszę tylko, abyście uszanowali fakt, iż nie zawsze będziemy wygrywać tak wysoko z przeciwnikami.

- Nie mam pretensji, gdy trener zdejmuje mnie z boiska w trakcie meczu. Gram zawsze w podstawowym składzie. Nigdy nie startuję z ławki rezerwowych. Szkoleniowiec we mnie wierzy. W spotkaniu z Cracovią zmienił mnie „Hama”. Udało mu się strzelić gola, z czego bardzo się cieszę. Każda bramka dodaje pewności siebie, dlatego jesteśmy zadowoleni, iż wszyscy napastnicy zdobywają bramki. Z naszymi rywalami mierzymy się teraz co trzy dni, więc chwila odpoczynku na pewno mi się przyda. Czekają nas teraz ważne spotkania z Zagłębiem oraz Lechem w Pucharze Polski.

- Nigdy w swojej karierze nie grałem tylu spotkań. W zeszłym roku na Węgrzech wystąpiłem w trzydziestu trzech meczach. Nie było jeszcze jednak play-offów. One rozpoczęły się dopiero od tego sezonu. Czuję się jednak bardzo dobrze fizycznie. Jestem zadowolony z przebiegu sezonu, ponieważ gram regularnie. Gdybym nie występował w każdym meczu, pewnie inaczej bym na to patrzył.

- Bardzo chciałbym zdobyć trzydzieści bramek w lidze. Jestem już bardzo blisko. Nie chciałbym jednak mówić o liczbach, ponieważ jutro w gazetach napiszecie, że Nikolić chce tego i owego. Mam w głowie cel, który pragnę osiągnąć. Na razie jestem najskuteczniejszym obcokrajowcem w Legii. Teraz strzeliłem najwięcej goli w Ekstraklasie w XXI wieku. Mam zamiar czerpać dalej przyjemność z gry.

- Uwielbiam, gdy kibice żegnają mnie skandując moje nazwisko. To jest wielki klub i wiem, że ciężko jest sobie zapracować na taki szacunek u fanów. Udało mi się to. Zasłużyłem sobie na to dzięki swojej dobrej grze. Od samego początku czułem się w Legii świetnie. Przyszedłem tutaj i szybko strzeliłem swoje pierwsze gole, a to dodało mi pewności siebie. Nie będę na razie deklarował kibicom, czy zostanę po sezonie. Za wcześnie na takie decyzje. Na razie obiecałem Legii, że zdobędziemy mistrzostwo Polski i tego się trzymam.

Polecamy

Komentarze (1)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.