News: Niech spoczywają w pokoju...

Niech spoczywają w pokoju...

Piotr Kamieniecki

Źródło: Legia.Net

01.11.2012 08:40

(akt. 10.12.2018 13:35)

1 Listopada udajemy się na groby bliskich, aby pomodlić się za ich dusze czy też powspominać ich zapalając im także światełko mające towarzyszyć w poza ziemskiej wędrówce. W tym dniu refleksji oraz przypominaniu sobie wspólnie spędzonych chwil, z tymi, których nie ma już pośród nas, warto pamiętać również o ludziach związanych z Legią. O piłkarzach, którzy cieszyli nas swoimi golami i pięknymi akcjami, trenerach prowadzących stołeczny klub do sukcesów oraz o ludziach, którzy w różny sposób wspierali nasz zespół.

Wielkim wydarzeniem trwającego jeszcze roku było pochowanie Kazimierza Deyny w Polsce. Prochy "Generała" przywiozła do kraju jego była żona. Najgenialniejszy polski zawodnik, miał piękny pogrzeb na Powązkach, a po uroczystości, odsłonięto jego pomnik znajdujący się przed wejściem na stadion przy Łazienkowskiej. Zginął z dala od domu, w rocznicę wybuchu II Wojny Światowej. 1 Września nabrał dodatkowego wymiaru dla kibiców Legii, którzy co roku oddają mu cześć, często powtarzając hasło "Nie rusz Kazika, bo zginiesz". Minęły 23 lata od jego śmierci...


2012 rok na szczęście nie zabrał zbyt wielu legionistów z tego świata, ale strata każdej osoby jest bolesna. W marcu, dosyć niespodziewanie w wieku 54. lat, odszedł Włodzimierz Smolarek, którego na stadionie przy Łazienkowskiej stołeczni kibice mogli oglądać w latach 1977-1979. Ojciec Euzebiusza największe triumfy święcił jednak w barwach Widzewa oraz Feyenoordu Rotterdam. "Włodiego" przepięknie pożegnali kibice klubów Ekstraklasy, którzy podczas pierwszej kolejki ligowej po jego śmierci, w 54. minucie klaskali.


Trwający jeszcze rok, był ostatnim wśród żywych dla pięściarza Leszka Drogosza, który podczas swojej kariery wywalczył olimpijski brąz w 1960 roku, a także trzykrotnie został mistrzem Europy. "Czarodziej Ringu" wystąpił także w kilkunastu filmach. W lipcu, dwa miesiące przed Drogoszem, zmarł Jerzy Kulej, który nie był związany z Legią tak jak jego kolega z reprezentacji, ale był najwybitniejszym polskim bokserem. 


Kibicowskie grono opuściło także kilku braci po szalu. Ostatnio dotarła do nas wiadomość o śmierci Dariusza Praska. Na początku miesiąca opuścił nas również Mariusz Dudek. Odszedł  Paweł Piekarzewski, ojciec byłego hokeisty Legii, Filipa Komorskiego. Piekarzewski aktywnie pomagał zawodnikom stołecznego zespołu, Ci w podziękowaniu za lata wsparcia, kilka dni po jego pogrzebie w październiku, wywiesili koszulkę z nazwiskiem nad lodowiskiem. 

 

Warto pamiętać o byłych wspaniałych zawodnikach, m.in. - braciach Blaut, Edmundzie Zientarze, Krzysztofie Nowaku, Kazimierzu Górskim czy Jerzym Woźniaku. Nie ma z nami także przedstawicieli innych dyscyplin - choćby Stanisława Królaka. To także czas na zdobycie rozwagi i szacunku do Jana Wejcherta, którego trzecią rocznicę śmierci obchodziliśmy wczoraj. Pamiętajmy także o twórcy "Naszej Legii", legioniści o wielkim sercu, który przez lata był przy stołecznej drużynie - Wiesławie Gillerze.


Niech wszyscy spoczywają w pokoju. Módlmy się za tych, których nie ma już z nami, zachowajmy w pamięci wszelkie chwile spędzone wspólnie oraz momenty radości, które od nich otrzymaliśmy. Niech ten jednen dzień będzie odstępstwem od życia codziennego. Wieczny odpoczynek racz im dać Panie...

Polecamy

Komentarze (3)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.