Nieznani Sprawcy: Zrobiliśmy to

KOMUNIKAT NIEZNANYCH SPRAWCÓW:

Drodzy Kibice! Można śmiało powiedzieć, że się udało. Zrobiliśmy to. Oczywiście, moglibyśmy jak Wasz ciągle zrzędzący kolega Janusz narzekać, że na meczu w 7. kolejce to mogło być 28 osób więcej, a zresztą kiedyś to była Żyleta, a teraz to wie Pan... i tak dalej. Dziś zrzędzić nie zamierzamy. Ogólnie nie polecamy za często zrzędzić, bo urosną Wam wąsy i zaczniecie oglądać marcina dańca w telewizji (celowo małą literą).

Nie będziemy ukrywać – jesteśmy szczęśliwi i zadowoleni. Razem. Razem udało nam się pokazać, czym jest Legia Warszawa. Razem udało nam się dać jej to, na co zasługuje. Po takim paskudnym zeszłym sezonie udało nam się konsekwentnie, krok po kroku budować – nie bójmy się tego napisać – Wielką Legię. Frekwencja top, oprawy, pirko, miliony dzieciaków na trybunach w ramach 827 różnych akcji, piłkarze walczący na boisku jak stara baba o ostatni plasterek ulubionej wędliny na promocji, taki doping do ostatnich minut, że potem gdy wymienialiście opony to śpiewaliście "gdyyyyybym jeszcze raz"! To jest Legia.

My, jako NS, dziękujemy Wam za wszelką pomoc. Za to, że oprawy dalej powstają. Za to, że ruch ultras na Legii nie wpisał się w ogólnopolski trend i ma się świetnie. Rzecz jasna dzięki Wam. Dzięki Waszemu wsparciu i zaufaniu jakim nas darzycie. Dzięki każdej, najbardziej błahej sprawie – od trzymania kijka od transparentu, przez wrzucenie złotówki do puszki, po nieszarpanie sektorówką jak ciotka Marlena drzwiami od samochodu. Dziękujemy Wam serdecznie. Legia to Wy, każdy z Was. Każdy kto wspiera, każdy kto wierzy i jedzie z wiadomo kim. Do zobaczenia!