Nikt nie chce grać w poniedziałki
19.12.2014 10:38
W zasadzie większość zainteresowanych zgadza się, by z ligowego kalendarza wykreślić poniedziałki. Zarówno kluby, które niechętnie kończą kolejkę tak późno (takie mecze zwykle ogląda mniej ludzi niż podczas weekendów), jak i PZPN. Prezes związku Zbigniew Boniek od razu, gdy trafił do Rady Nadzorczej ESA w styczniu 2014 roku, twierdził, że rozłożenie ligi na cztery dni to dewaluowanie produktu. Jednym z obrońców tego terminu jest prezes Ekstraklasy SA Bogusław Biszof, dla którego to raczej ostatni sezon w tej roli. Kluby, jak tylko mogą, unikają grania w poniedziałek, zwłaszcza u siebie. Świetnie udaje się to Lechii, Śląskowi i Lechowi, a Legii i Wiśle zdarzyło się tylko raz. Chodzi o to, że drużyny występujące na dużych stadionach mają najwięcej do stracenia, bo tam poniedziałkowy spadek frekwencji jest bardziej odczuwalny. - Granie w poniedziałek, chociaż rzadko dotyczy Legii z uwagi na występy w europejskich pucharach, nie jest najlepszym pomysłem - ocenia krótko prezes Legii Bogusław Leśnodorski.
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.