Nowe ustawienie, minimalna wygrana ze Stalą Mielec

Fotoreportaż z meczu (fot. Jan Szurek)

Fotoreportaż z meczu (fot. Marcin Szymczyk)


Fotoreportaż z meczu (fot. Maciej Biały)

Jak zapowiadano, legioniści rozpoczęli mecz sparingowy z trójką środkowych obrońców - Mateuszem Żyro, Chrisem Philippsem i Mateuszem Wieteską. Na tzw. wahadłach byli Michał Kucharczyk i Brian Iloski. Początkowo nowy system gry zdawał się spełniać zadanie nawet na czwórkę z plusem. Z przodu wymienność pozycji, dobra organizacja z decydującym o wszystkim Miroslavem Radoviciem. Serb z polskim paszportem sprawiał najlepsze wrażenie. Legia szybko strzeliła dwa gole. Najpierw Kucharczyk, który mocnym kopnięciem z dystansu nie dał szans Sewerynowi Kiełpinowi, a następnie debiutujący Jose Kante, który pokazał typową dla napastnika pazerność, w ekwilibrystyczny sposób wykorzystał zagranie Radovicia, choć ten chciał dograć do Iloskiego. Dla Kante powinna być to już druga bramka, wcześniej w niezrozumiały sposób nie wykorzystał kapitalnej sytuacji będąc sam przed Kiełpinem. Ale pierwsze spotkanie Gwinejczyka z hiszpańskim paszportem trzeba ocenić przyzwoicie.

Po niespełna 30 minutach legioniści oddali inicjatywę pierwszoligowcom i słono za to zapłacili. Wyszły także minusy systemu z trójką środkowych obrońców. Bo do czasu, kiedy Legia przetrzymywała piłkę na połowie rywali, nie było ich widać. Gdy przyszło się bronić - było znacznie gorzej. Przede wszystkim pod względem organizacji gry w defensywie, bo Stal za łatwo przedostawała się pod bramkę Arkadiusza Malarza. Wykorzystała dwa indywidualne błędy, najpierw Żyro, a następnie Philippsa, a gole strzelali Maksymilian Banaszewski i Andreja Prokić. Zamiast spokojnie prowadzić w tym spotkaniu, legioniści schodzili z boiska niepocieszeni.

Na drugą połowę Legia wyszła w zupełnie innym składzie, na murawie został tylko Berto, który w pierwszej części zastąpił Iloskiego. Trójkę stoperów tworzyli William Remy, Inaki Astiz i Adam Hlousek. Zmieniło się także nieco ustawienie z przodu, zamiast dwóch napastników, było trzech graczy w pierwszej linii - na środku Kasper Hamalainen, a po bokach Dominik Nagy i Konrad Michalak. Naturalnie tak to wyglądało w fazie ataku.

Ale sytuacji do zdobycia bramki brakowało. W pierwszym kwadransie nie było właściwie żadnej, a najlepszą miał Michalak, ale źle przyjął piłkę i skończyło się nawet bez strzału. Dean Klafurić przeprowadził zmianę, Berto został zastąpiony Sandro Kulenoviciem i coś się ruszyło w ofensywie. Najpierw minimalnie chybił Hamalainen, a następnie Cafu dał mistrzom Polski prowadzenie. Piłkarze Stali popełnili błąd przy wyprowadzeniu piłki, przejął ją Kulenović, zagrał do Cafu, a Portugalczyk spokojnie pokonał Wojciecha Gajdę.

To był kilkunastominutowy zryw legionistów, gola mógł strzelić Hamalainen, ale później gra się wyrównała. Mielczanie odważniej ruszyli na mistrzów Polski, ale dobrze spisywał się Radosław Majecki, wracający z wypożyczenia właśnie ze Stali i walczący z Malarzem o miejsce w bramce stołecznej drużyny. Najgroźniej było w momencie, w którym doszło do zderzenia głowami Michała Kopczyńskiego z Łukaszem Wrońskim. Piłkarz pierwszoligowca długo leżał na murawie, zakładano mu szwy, ostatecznie wrócił na boisko. Podobnie jak Kopczyński. Ostatecznie legioniści wygrali sparing ze Stalą 3:2.

Legia Warszawa - Stal Mielec 3:2 (2:2)

Bramki: Michał Kucharczyk 4, Jose Kante 14, Cafu 65 - Maksymilian Banaszewski 30, Andreja Prokić 42.

Legia: Arkadiusz Malarz (46. Radosław Majecki) - Mateusz Wieteska (46. William Remy), Chris Phillips (46. Inaki Astiz), Mateusz Żyro (46. Adam Hlousek) - Michał Kucharczyk (46. Cafu), Sebastian Szymański (46. Michał Kopczyński, 82. Mateusz Praszelik), Krzysztof Mączyński (46. Konrad Michalak), Cristian Pasquato (46. Mateusz Hołownia), Brian Iloski (31. Hildeberto Pereira, 61. Sandro Kulenović) - Jose Kante (46. Kasper Hamalainen), Miroslav Radović (46. Dominik Nagy).

Stal (skład wyjściowy): 1. Seweryn Kiełpin – 22. Mateusz Spychała, 51. Rafał Grodzicki. 4. Martin Dobrotka, 6. Leandro - 20. Dejan Djermanović, 33. Maksymilian Banaszewski, 27. Marcel Gąsior, 16. Josip Soljić, 8. Tomasz Swędrowski - 17. Andreja Prokić.  

Żółte kartki: Kopczyński - Djermanović, Grodzicki.