Oceny piłkarzy

Oceny piłkarzy Legii za mecz Rakowem - zabrakło argumentów

Redaktor Redakcja Legia.Net

Redakcja Legia.Net

Źródło: Legia.Net

13.09.2022 17:35

(akt. 13.09.2022 17:36)

W niedzielę piłkarze Legii Warszawa przegrali w Częstochowie z Rakowem 0:4. Redakcja jak zwykle oceniła piłkarzy Legii w skali 1-10, gdzie 1 oznacza sugestię zmiany profesji, 6 to ocena wyjściowa, a 10 występ idealny, gdzie wychodziło wszystko. W identycznej skali legionistów oceniliście Wy. Wasze oceny znajdują się w nawiasach oraz w grafice na dole. Zapraszamy do lektury.

Gra zespołu 3 (3,01 - średnia ocen zawodników Legii wg Czytelników Legia.Net) – Legia nie wygrała czterech ostatnich meczów z Rakowem, a ten u siebie nie przegrał od grudnia. By zmienić ten stan rzeczy trzeba było zagrać nie tylko z odpowiednim pomysłem, ale też maksymalnym zaangażowaniem. Niestety w starciu w Częstochowie ze strony legionistów nie było ani tego, ani tego. Piłkarze chyba za bardzo wzięli sobie do serca słowa, że to tylko kolejny mecz i tak do niego podchodzą. I faktycznie patrząc na grę Legii ta nie różniła się niczym od tej jaką zaprezentowali choćby w spotkaniach z Górnikiem Zabrze, Stalą Mielec czy Radomiakiem Radom. Tyle, że tym razem przeciwnik był odrobinę bardziej wymagający. Legioniści znów grali zachowawczo, gdy rywal miał piłkę bronili całą jedenastką na własnej połowie, czekali na błąd gospodarzy, ale gdy taki się przydarzał byli zbyt anemiczni i przewidywalni by zaskoczyć przeciwnika. Nie było gry kombinacyjne, z pierwszej piłki, nie było dryblingów czy podań otwierających drogę do bramki. Przez większość spotkania gra byłą za to statyczna, toczona w jednostajnym tempie. Raków długo też nie grał wielkiego meczu, ale wypunktował Legię. Trener Marek Papszun wiedział, że Legia potrafi wygrywać mecze z końcówkach, więc w tej części meczu postanowił przejąć kontrolę nad spotkaniem, mocniej zaatakować. Wpuścił z ławki rezerwowych Władysława Koczerhina, Fabiana Piaseckiego i Bartosza Nowaka. I oni pokazali dużą jakość, rozmontowali obronę Legii. Raków odniósł zasłużone zwycięstwo, a o grze i stylu Legii nie da się napisać nic dobrego. W zasadzie poza Kacprem Tobiaszem wszyscy zagrali poniżej swoich możliwości. A o bezradności i braku pomysłu najlepiej świadczyły górne piki grane do Carlitosa ze strefy obronnej. O ile laga na Tomasa Pekharta czasem miała sens, to laga na hiszpańskiego napastnika nie ma już większego sensu.

Kacper Tobiasz 5 (4,86 – średnia oceny zawodników w. Czytelników Legia.Net) – Miał trochę nerwowych, a przez to niecelnych wybić piłki, ale poza tym nie można mieć do niego większych pretensji. W 13. minucie złapał piłkę po uderzeniu Zorana Arsenicia. Przy golu z rzutu karnego nie miał nic do powiedzenia, Ivi Lopez go zmylił. W 34. minucie uratował zespół od straty gola broniąc w dobrym stylu sytuację sam na sam z Vladislavsem Gutkovskisem. Po zmianie stron zdołał odbić do boku piłkę po uderzeniu Iviego Lopeza. W 76. minucie w niegroźnej sytuacji wybił piłkę wprost pod nogi Władysława Koczerhina i rywale ruszyli z kontrą. Przy golach na 0:2, 0:3 i 0:4 nie mógł zrobić więcej.

Mattias Johansson 2 (2,37) – W pierwszej połowie gdy grał cofnięty, radził sobie całkiem nieźle, ale gdy podchodził wyżej nie dawał sobie rady ani z ruchliwym Patrykiem Kunem, ani z Ivim Lopezem. Ten drugi zaskoczył Szweda w 28. minucie – włożył nogę przed piłkę, a Mattias zamiast w futbolówkę trafił właśnie w stopę Hiszpana, który sam wykorzystał jedenastkę. Trzeba przyznać, że był to błąd Johanssona, który zachował się nierozważnie. To zdarzenie spowodowało, że w głowie Szweda trochę się zagotowało, zarobił żółtą kartkę a pracował nawet na czerwoną. W przerwie jednak opanował emocje, i po zmianie stron znów grał spokojnie, może aż za bardzo gdyż momentami był niewidoczny. W 74. minucie tym razem on niecelnie zagrał do Rafała Augustyniaka przez co rywala ruszali z kontrą, ale Polak zdołał przerwać akcję.  W  82. minucie uderzał na bramkę z 18 metrów ale jego strzał został zablokowany. Trzy minuty później w dobrym stylu zatrzymał szarżującego Bartosza Nowaka. Minutę później nonszalancko podawał do Kacpra Tobiasza i piłki o mało co nie przejął Sebastian Musiolik. W 87. minucie oddał celny strzał na bramkę, ale poradził z nim sobie Vladan Kovacević. Minutę później mógł strzelić gola kontaktowego, ale nie trafił w piłkę będąc w polu karnym. Przy golu na 0:5 ograny przez Sebastiana Musiolika, ale na szczęście chwilę wcześniej na pozycji spalonej był Fabian Piasecki.

Maik Nawrocki 4 (4,08) – W pierwszej połowie czujny, skoncentrowany i zwyczajnie lepszy z dwójki stoperów, skuteczniejszy w swoich interwencjach. Radził sobie z Mateuszem Wdowiakiem. Po zmianie stron grał bardziej ofensywnie, i przydarzył mu się błąd. W 52. minucie posłał kapitalną piłkę do Filipa Mladenovicia, ale minutę później stracił futbolówkę na środku boiska w prosty sposób i Ivi Lopez pobiegł sobie z piłką, zbiegł do boku i oddał strzał, który zdołał odbić Kacper Tobiasz. W 73. minucie popisał się odważną i skuteczną interwencją w polu karnym wybijając piłkę spod nóg Hiszpanowi. W 78. minucie fantastycznym wślizgiem zablokował w polu karnym Fabiana Piaseckiego.  Przy golu na 0:3 skupił się na tym by do piłki wykopanej przez Vladana Kovacevicia nie doszedł Sebastian Musiolik i cel osiągnął, winą za stratę bramki należy obarczyć Rafała Augustyniaka. Choć niewiele mu zabrakło by wślizgiem zdołał zablokować Fabiana Piaseckiego. Przy golu na 0:4 złamał linię spalonego i nie poradził sobie z dwoma rywalami czyli Fabianem Piaseckim i Bartoszem Nowakiem. Nie byłoby tego gola gdyby nie zaspał przy podaniu Milana Rundicia.

Rafał Augustyniak 3 (3,41) – Próbował wyprowadzać piłkę ze strefy obronnej długimi podaniami, ale te często były niecelne. O ile to można wybaczyć, to niecelne podania do partnera stojącego dwa metry obok już były czymś niebezpiecznym, a takie się zdarzały. W 9. minucie zaliczył dobry odbiór na 40 metrze od bramki, po którym na bramkę uderzał Ernest Muci. W 13. minucie dość szczęśliwie zmienił kierunek lotu piłki po strzale Zorana Arsenicia, tak że futbolówka wylądowała w rękach Kacpra Tobiasza. Później długo był bardzo pewny w interwencjach, podobały nam się jego wyjścia do przodu, to jak walczył w powietrzu, uprzedzał rywali. W 61. minucie główkował po rzucie rożnym ponad bramką. W 90. minucie Fabian Piasecki wygrał z nim pojedynek siłowy, przepchnął Augustyniaka i choć Rafał próbował zagarnąć piłkę ręką, to napastnik Rakowa posłał ją do siatki. Tego gola trzeba całkowicie zapisać na jego konto.

Filip Mladenović – 4 (2,73) Nabiegał się w tym meczu, przebiegł blisko 11,5 kilometra – najwięcej w zespole, miał też na swoim koncie najwięcej wykonanych sprintów. W pierwszej połowie nie popełnił błędów w obronie, grał odpowiedzialnie i solidnie, ale było z niego mało pożytku w grze ofensywnej. Na początku drugiej części spotkania dał się ograć przy linii końcowej Iviemu Lopezowi i po chwili z pola karnego huknął na bramkę Zoran Arsenić – na szczęście ponad bramką. Był to jego jedyny błąd w tym spotkaniu. W 52. minucie w końcu wybiegł na pozycję i posłał bardzo dobrą piłkę w pole karne, ale kilku centymetrów zabrakło Pawłowi Wszołkowi by dobrze ją uderzyć. W 69. minucie w świetnym stylu odebrał piłkę Mateuszowi Wdowiakowi i ruszył z kontrą. W 81. minucie ponownie dobrze dośrodkował w pole karne, ale dobrze choć nie bez problemów, piąstkował Vladan Kovacević.

Bartosz Slisz – 3 (2,64) W pierwszej połowie meczu skuteczny w grze w defensywnej i skupiony wyłącznie na niej. Skuteczny w swoich interwencjach, gdy miał piłkę przy nodze raczej jej nie tracił, choć podawał zwykle do najbliżej ustawionego partnera. Nie popełnił żadnego błędu. Po zmianie stron dopuścił się faulu taktycznego na Fabianie Piaseckim i został za to ukarany żółtą kartką. W tej akcji było widać jak silnym graczem jest napastnik Rakowa, czego później nie wziął pod uwagę Rafał Augustyniak. Po przerwie często cofał się do linii obrony i pełnił rolę trzeciego stopera. W 72. minucie pierwszy raz wziął udział w akcji ofensywnej i będąc po lewej stronie pola karnego dogrywał do Carlitosa, ale efektem był jedynie rzut rożny. Minutę później Fran Tudor założył mu siatkę, ale był dobrze asekurowany przez Maika Nawrockiego. Od tego momentu grał mniej pewniej, przydarzały mu się niecelne podania. Od takiego właśnie zagrania do Roberta Picha rozpoczęła się druga bramkowa akcja Rakowa, choć oczywiście główną winę za tego gola ponosi Patryk Sokołowski. W 84. minucie zmieniony przez Bartosza Kapustkę.

Paweł Wszołek – 3 (2,02) Na początku meczu dość aktywny. W 6. minucie znalazł się po prawej stronie pola karnego, ale podał tam, gdzie nie było żadnego z partnerów. Trzy minuty później znów wybiegł na wolne pole i ponownie dograł niecelnie. To jego w 28 minucie zwiódł Patryk Kun i zagrał prostopadłą piłkę w pole karne do Ivieg Lopeza, który wywalczył rzut karny. W 36. minucie dograł piłkę do Carlitosa na sam na sam z bramkarzem, ale wcześniej znalazł się na pozycji spalonej. W 42. minucie świetnie wyszedł na pozycje po zagraniu Carlitosa, zwiódł Milana Rundicia i mając przed sobą już tylko bramkarza Rakowa, właściwie podał mu piłkę do rąk. Szkoda, bo gdyby lepiej uderzył lub podał do Ernesta Muciego, to byłoby wyrównanie. Po przerwie – w 52. minucie zabrakło mu kilka centymetrów by lepiej trafić piłkę i umieścić ją w siatce po zagraniu Filipa Mladenovicia. Później znów dogrywał niecelnie i został ograny w prosty sposób przez Milana Rundicia. Gdy nie przyjął prostego podania od Rafała Augustniaka widać było, że walczy sam ze sobą. Dwie minuty później został zmieniony przez Macieja Rosołka.

Josue 3 (3,01) – W pierwszej połowie grał cofnięty, rozgrywał spokojnie piłkę, rozdzielał podania do boku, do przodu, czasem do tyłu. Kiedy trzeba było przytrzymywał futbolówkę nieco prowokując rywala. Przez to, że grał głównie na swojej połowie, to brakowało go w ofensywie. Po przerwie częściej grał na połowie rywala. w 48 minucie mógł strzelać będąc w polu karnym, ale zdecydował się na podanie i wywalczył jedynie rzut rożny. P W 61. minucie dobrze dograł piłkę z rzutu rożnego na głowę Rafała Augustyniaka, ale ten uderzył ponad bramką. Im dłużej trwał mecz, tym coraz częściej tracił piłkę, faulował, a jego podania nie dochodziły do adresata. W 82. minucie egzekwując rzut wolny trafił w najbliżej stojącego rywala. Nie był to jego dzień, jego mecz.

Ernest Muci 4 (3,48) – Jako jedyny gracz z przodu w pierwszej części spotkania zagrał w miarę poprawnie. W 9. minucie oddał kąśliwy strzał zza pola karnego, ale nieznacznie się pomylił. Dziesięć minut później ponownie uderzał na bramkę, ale piłka po jego strzale ugrzęzła w gąszczu nóg obrońców Rakowa. W 34. minucie stracił piłkę w środku pola i Patryk Kun błyskawicznie zagrał do Valdislavsa Gutkovskisa na sam na sam z bramkarzem – górą był jednak Kacper Tobiasz. W pierwszej połowie w fazie defensywnej cofał się do pozycji numer „sześć” i pomagał Bartoszowi Sliszowi. Po zmianie stron przesunięty na skrzydło w miejsce Makany Baku. I trochę stracił przez to na jakości. W 52. minucie po faulu na nim żółtą kartką został upomniany Stratos Svarnas. W 68. minucie tuż przed polem karnym źle przyjął piłkę i spowolnił kontrę zespołu. W 84. minucie zastąpił go na boisku Blaz Kramer.

Makana Baku 2 (2,31) – Miał wiele kłopotów ze Stratosem Svarnasem. Miał zbyt wiele niecelnych podań, złych wyborów. Gdy przejął piłkę brakowało w jego grze elementu ryzyka, fantazji. Zero dryblingów i jeden wygrany pojedynek z rywalami mówi sam za siebie. W 17. minucie faulował Mateusza Wdowiaka tuż przed polem karnym, na szczęście sędzia Szymon Marciniak się zdrzemnął. Od 25. minuty kompletnie niewidoczny, słusznie zmieniony w przerwie.

Carlitos 3 (3,42) – Odcięty od podań – takich z którymi mógłby coś zrobić. Nawet jak odzyskał sam piłkę, to wdawał się pojedynek i ją tracił. W 19. minucie miał piłkę w polu karnym, dryblował, szukał miejsca do oddania strzału, ale go nie znalazł. Gdy je miał w 36. minucie najpierw przerzucił piłkę nad bramkarzem, a po chwili groźnie uderzył z ostrego kąta. Zachował się właściwie, ale otrzymał podanie od Pawła Wszołka, który był na pozycji spalonej. W 42. minucie świetnie zagrał w tempo na wolne pole do Pawła Wszołka, który stanął przed znakomitą szansą, ale jej nie wykorzystał. W drugiej połowie odcięty od podań, niewidoczny. Zmieniony w 79. minucie przez Roberta Picha.

Patryk Sokołowski 2 (1,91) – Zastąpił w przerwie Makanę Baku, z tym że występował w środku pola, a na skrzydło został przesunięty Ernest Muci. Nie zdołał zablokować strzału Zorana Arsenicia, choć był tego bliski. W 56. minucie dobrze przechwycił piłkę i zagrał na wolne pole do Pawła Wszołka. W  79. minucie jednym zagraniem spowodował, że każdy zapomniał o jego wcześniejszej grze. Najpierw wprawdzie dobrze doskoczył do Fabiana Piaseckiego, odebrał mu piłkę i oddał Bartoszowi Sliszowi. Ten jednak niecelnie podawał do Roberta Picha i rywale przechwycili piłkę. Fran Tudor zagrał jednak piłkę źle, wprost pod nogi Patryka Sokołowskiego, który zrobił coś przedziwnego. Zamiast po prostu wybić piłkę do przodu lub na aut, chciał się z piłką obrócić. Niestety skiksował i wyłożył ją do Stratosa Svarnasa, który podał do Bartosza Nowaka, a ten pokonał Kacpra Tobiasza. Ponosi całkowitą winę za tego gola.  Jeśli ktokolwiek miał nadzieję, że Legia mimo słabej gry zdoła odwrócić losy spotkania, to w tym momencie został odarty ze złudzeń. W 85. minucie dogrywał w pole karne ale akurat tam, gdzie nie było żadnego z legionistów.

Maciej Rosołek 3 (2,56) – Zastąpił po godzinie gry na boisku Pawła Wszołka. Sześć minut później dogrywał spod linii bocznej w pole karne, ale za głęboko i poradził sobie z tym zagraniem Fran Tudor. W 82. minucie uderzał na bramkę z bocznych sektorów pola karnego ale trafił w Sebastiana Musiolika. W 88. minucie świetnie zgrał piłkę w pole karne, nie jego wina, że nie trafili w nią ani Blaz Kramer, ani Mattias Johansson. W 92. minucie podał piłkę pod nogi Milana Rundicia, który posłał fantastyczną piłkę do Fabiana Piaseckiego, a ten obsłużył Bartosza Nowaka i było 0:4.

Robert Pich (2,77) – Grał za krótko, aby go oceniać. Zmienił w 79. minucie Carlitosa. Dwa razy tracił piłkę, raz przewrócił się w polu karnym, ale sędzia nie dopatrzył się przewinienia.

Bartosz Kapustka (3,10) – Grał za krótko, aby go oceniać. Wszedł na boisko w 84. minucie zmieniając Bartosza Slisza. W 86. minucie przejął piłkę, przebiegł z nią spory odcinek i podał do Roberta Picha – ten jednak nie opanował futbolówki.

Blaz Kramer (3,52) – Grał za krótko, aby go oceniać. Zadebiutował w Legii pojawiając się na boisku w 84. minucie. Zmienił na murawie Ernesta Muciego. Już w pierwszym kontakcie z piłką doszedł do dośrodkowania z rzutu rożnego od Josue, wyskoczył do góry ale jego strzał został zablokowany. Cztery minuty później nie trafił w piłkę zagraną w pole karne od Macieja Rosołka.

Najlepszym legionistą wtorkowego meczu w zgodnej opinii Czytelników i redaktorów był Kacper Tobiasz.

Oceny zawodników

Głosowanie zostało zakończone!

4.86 Kacper Tobiasz

4.09 Maik Nawrocki

3.52 Blaz Kramer

3.48 Ernest Muci

3.43 Carlitos

3.42 Rafał Augustyniak

3.1 Bartosz Kapustka

3.02 Josue Pesqueira

2.78 Robert Pich

2.74 Filip Mladenović

2.64 Bartosz Slisz

2.56 Maciej Rosołek

2.38 Mattias Johansson

2.31 Makana Baku

2.03 Paweł Wszołek

1.92 Patryk Sokołowski

Polecamy

Komentarze (49)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.