Oceny piłkarzy Legii za mecz z Górnikem
17.09.2012 21:50
Ocena gry zespołu 4(4.93) - Od Legii wymaga się po prostu więcej. Po tym jak już w drugiej minucie Marek Saganowski skorzystał z prezentu od bramkarza gospodarzy i umieścił piłkę w siatce zabrakło postawienia kropki nad "i". Kolejny gol odebrałby rywalom chęć do gry i nadzieję na korzystny wynik, zaś legionistom grałoby się jeszcze łatwiej. Nasi gracze jednak nie forsowali tempa, sprawiali wrażenie zadowolonych z wyniku. Ruszali do ataków dopiero wtedy gdy tracili prowadzenie - tak było przy stanie 1:1 i także przy stanie 2:2. I wtedy było widać, ze Górnik przyciśnięty się gubił, a Legie stać było na rzeczy wielkie w polu karnym rywali. Niestety na trzeciego gola nie starczyło już czasu, remis na własne życzenie.
Dusan Kuciak 4 (3.82) - Ten mecz można podzielić na dwie części w wykonaniu Słowaka. Pierwszą całkiem dobrą i pewną z kilkoma udanymi interwencjami. Drugą rozpoczęła się po tym jak się poobijał przy wyjściu na przedpole. Odczuwał skutki urazu, przez chwilę nawet wydawało się iż opuści boisko. Został ale nie był już to ten sam bramkarz co poprzednio. Stracił pewność siebie, zawalił pierwszą bramkę - niepotrzebnie wychodził do dośrodkowania, a jeśli już miał wyjść nie powinien się zawahać. Przy drugim golu z pewnością mógł zrobić więcej. Słabszy występ Dusana.
Artur Jędrzejczyk 6 (5.12) - Najlepszy z obrońców Legii, nie schodzi poniżej pewnego poziomu. W obronie długo bez zarzutów, dopiero w końcówce popełnił kilka drobnych błędów. Tradycyjnie wygrał wszystkie pojedynki główkowe. W ofensywie było gorzej - brakowało ostatniego podania. Raz sam miał szansę na gola, ale źle trafił w piłkę i efekcie ta poszybowała kilka metrów obok bramki. Wydaje się, że "Jędza" w obecnej dyspozycji powinien grać na środku defensywy gdzie mógłby wykorzystać w pełni swoje walory.
Michał Żewłakow 4(4.30) - Kolejny mecz zagrał przede wszystkim tak by nie popełnić błędu. Potrafił się ustawić i przerwać akcję rywali. Samym doświadczenie górował nad rywalami. Jednak pewnych rzeczy nie da się nadrobić nawet doświadczeniem - wzrostu i skoczności brakowało przy stałych fragmentach gry, tam trudno mu było wygrać główkę z rosłymi zabrzanami. Nie ryzykował, rzadko włączał się do akcji ofensywnych. Raz pobiegł z piłką do przodu ale skończyło się stratą w okolicach środka boiska.
Inaki Astiz 4 (4.28) - Z jednej strony bardzo dobrze poradził sobie z Milikiem, całkowicie wyłączył z gry młodego zawodnika Górnika. Dobrze się ustawiał, wygrał wiele pojedynków jeden na jednego. Jednak przy stałych fragmentach gry w jego poczynania wkradała się nerwowość, wybijał piłki na wysokość dźwigów, zawinił przy bramce Adama Dancha na 2:2. Z jego grą jest tak, że przez większość meczu spisuje się bez zarzutu, ale zwykle przytrafia mu się jednak gafa, która skutkuje stratą bramki lub rzutem karnym.
Jakub Wawrzyniak 5(4.56) - W defensywie poprawnie choć nie ustrzegł się mniejszych błędów. Przy obu bramkach niebezpieczeństwo zaczynało się w jego sektorze, ale nie on zawinił, nie on był na świeczniku. Lepiej było w ofensywie i za to plusik. Starał się bardzo, był aktywny, jakby chciał pokazać, iż gol w reprezentacji Polski nie był dziełem przypadku. W tym spotkaniu był lepszy w ofensywie niż w defensywie.
Daniel Łukasik 7 (6.20) - Ocena byłaby nawet wyższa gdyby nie stałe fragmenty gry, które ewidentnie tego dnia mu nie wychodziły. Zarówno rzuty wolne jak i rożne nie należały do mocnych stron "Miłka". Jednak poza tym grał naprawdę dobrze, bardzo dojrzale. Zatrzymał wiele ataków Górnika, zanotował sporo przechwytów, dobrze odczytywał zamiary rywala i wyprzedzał go o jeden ruch. Momentami było ostro, na pograniczu faulu. Długimi momentami grał sam na dwóch rywali.
Michał Kucharczyk 5(3.89) - Pierwszy występ po kontuzji i jak na razie szału nie było. Zagrał bardzo przeciętnie, ani dobrze, ani źle. Niby większość ataków była organizowane jego stroną, ale niewiele z tego wynikało. Był trudny do rozszyfrowania, potrafił efektownie minąć rywala by po chwili w dziecinny sposób dać się ograć drugiemu. Nie stanowił wielkiego zagrożenia dla defensywy przeciwnika.
Miroslav Radović 4 (3.86) - Przez większość spotkania grał cofnięty i nie wyglądało to dobrze. On nie jest przyzwyczajony do konieczności walki w defensywie, wyglądał trochę nieporadnie. W jego grze brakuje dynamiki, odrobiny szybkości przez co często był spóźniony. Dochodził do sytuacji ale zawsze czegoś brakowało. Najczęściej dokładności, ale też obrońcy nie nabierali się na jego zwody. Zbyt wiele było niedokładności w jego grze.
Jakub Kosecki 4(4.34) - Miał swój udział przy pierwszej bramce, ale nie oszukujmy się - więcej w tym było zasługi bramkarza niż zmysłu Kosy. Ale na początku nie wyglądało to źle radził sobie z obrońcami Górnika, ogrywał Bembena. Jednak wraz z upływem minut stawał się coraz bardziej chaotyczny, gasł w oczach. Nie odzyskał jeszcze dyspozycji z początku sezonu. Miał co najmniej dwie sytuacje po których mógł zdobyć bramkę ale niestety był niedokładny, uderzał bez namysłu, brakowało precyzji. Na dodatek w końcówce spotkania skręcił staw skokowy i musiał opuścić murawę.
Danijel Ljuboja 6 (5.80) - Mimo dwutygodniowej przerwy w treningach spisał się przyzwoicie. Z początku nie widoczny ale rozkręcał się wraz z upływem czasu. Miał kilka fantastycznych zagrań, raz sprawdził precyzyjnym strzałem z za pola karnego Skorupskiego, ale ten akurat popisał się najlepszą interwencją w meczu. Jak zawsze świetnie się zastawiał i rozgrywał piłkę. Idealnie znalazł Koseckiego w drugiej połowie ale ten fatalnie przestrzelił. Miał dobry przegląd pola.
Marek Saganowski 5(5.64) - Nota za cierpliwość przy pierwszej bramce i skorzystanie z prezentu. Tym razem jednak jakby mniej waleczny i ambitny niż w poprzednich spotkaniach. Tracił też więcej piłek niż zwykle. Koledzy nie stworzyli mu zbyt wielu okazji pod bramką rywala.
Rezerwowi
Jorge Salinas 6 (6.47) - Jego wejście na boisko kolejny raz ożywiło grę w ofensywie, popisywał się dobrym przeglądem pola, dużo widział, były nawet znane z koszykówki "no look passy". Jego gra jest przyjemna dla oka choć efektów w niedzielę nie oglądaliśmy. Był też bardziej krzykliwy niż poprzednio, stawał w obronie kolegów, kłócił się z sędziami.
Dominik Furman 7 (7.05) - Wszedł na 20 ostatnich minut, zasuwał w defensywie aż miło było patrzeć. Gdy zespół stracił bramkę i prowadzenie nie bał się wziąć na siebie odpowiedzialności, huknął z ponad 30 metrów i zdobył kapitalną bramkę. Kilka razy rozegrał piłkę w środku pola, nic więcej zrobić nie zdążył.
Janusz Gol(3.80) - Grał za krótko aby go oceniać, ale maczał palce przy golu na 2:2
Tym razem mamy dwóch graczy meczu, nie mogliśmy się zdecydować czy postawić na Daniela Łukasika czy Dominika Furmana. Dlatego wyróżniamy obu. Wy najwyżej oceniliście "Furmiego", tuż za nim uplasował się Jorge Salinas.
Oceny kibiców:
Dominik Furman 7.05
Jorge Salinas 6.47
Daniel Łukasik 6.20
Danijel Ljuboja 5.80
Marek Saganowski 5.64
Artur Jędrzejczyk 5.12
Jakub Wawrzyniak 4.56
Jakub Kosecki 4.34
Michał Żewłakow 4.30
Inaki Astiz Ventura 4.28
Michał Kucharczyk 3.89
Miroslav Radović 3.86
Dusan Kuciak 3.82
Janusz Gol 3.80
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.