
Oceny piłkarzy Legii za mecz z Piastem – wybudzanie ze snu
13.08.2017 19:57
(akt. 21.12.2018 14:43)
Gra zespołu 6 (5.81 - średnia ocen Czytelników Legia.Net) - Początek sezonu w wykonaniu Legii jest z pewnością daleki od oczekiwań. Dotychczas stołeczni piłkarze nie rozpieszczali swoją grą. Grali wolno, w jednostajnym tempie, mieli duże problemy z zawiązywaniem akcji ofensywnych i stwarzaniem sobie sytuacji do strzelenia gola. W piątek coś jakby drgnęło. Legia zagrała zdecydowanie najlepszy mecz w tym sezonie. Piast przez większość spotkania był kompletnie bezradny. Legioniści wyszli na boisko z zamiarem odbierania piłki wysoko na połowie gości i trzeba ich za to pochwalić, bo robili to na tyle skutecznie, że Piast miał bardzo duże problemy z wprowadzeniem piłki na połowę Legii. Natomiast dzięki przechwytom bliżej bramki przeciwnika, łatwiej było gospodarzom stwarzać sobie sytuacje podbramkowe. Mogła podobać się również intensywność z jaką prowadzili mecz legioniści oraz współpraca podczas pressingu, której dotychczas brakowało. W końcu, do rywali natychmiast doskakiwało dwóch albo trzech warszawiaków i wielokrotnie zmuszało gości do błędów. W drugiej połowie przegrywający do przerwy Piast przycisnął lekko mistrzów Polski, ale po kwadransie gospodarze opanowali sytuację, a dziesięć minut przed końcem meczu w odstępie kilkudziesięciu sekund wbili rywalom dwa gole, rozstrzygając losy spotkania. Ważne jest również, że mimo iż warszawiacy od pierwszych minut zagrali ze sporym zaangażowaniem i zostawili dużo zdrowia na boisku w końcówce pojedynku wyglądali znacznie lepiej fizycznie niż przyjezdni. Niestety Legia nie ustrzegła się chwilowej dekoncentracji w obronie i pozwoliła Piastowi zmniejszyć rozmiary porażki tuż przed końcem meczu. Oczywiście jeszcze nie wszystko funkcjonuje jak powinno w zespole Jacka Magiery, ale piątkowy mecz był dobrym prognostykiem przed czwartkową batalią o Ligę Europy. Jednym słowem po kilku nudnych spotkaniach, kibice zobaczyli przebłyski lepszej gry. Wygląda na to, że forma rośnie.
Arkadiusz Malarz 6 (5.69) - Bezrobotny przez większą część meczu. Piast oddał zaledwie trzy celne strzały na jego bramkę. Jeden z nich trafił do siatki, ale trudno za tego gola winić Malarza. W pierwszej połowie miał małe problemy przy niegroźnym strzale Vassiliewa z dużej odległości, bo łapał go na raty. W 72. minucie wyręczył go Michał Pazdan, wybijając piłkę z linii bramkowej. Przez cały mecz poprawie wprowadzał piłkę do gry rozrzucając ją na boki do szeroko ustawionych obrońców, bądź precyzyjnie zagrywając długie piłki na połowę rywali. Poprawny występ naszego bramkarza.
Artur Jędrzejczyk 6 (5.19) - Podobnie jak Guilherme został wysoko ustawiony przez trenera. Na przestrzeni całego meczu dobrze radził sobie na własnej połowie wygrywając zdecydowaną większość pojedynków. W ofensywie wniósł również wiele notując przemyślaną asystę do Krzysztofa Mączyńskiego. Ocenę obniża akcja z 72. minuty, gdy przegrał we własnym polu karnym ważną przebitkę z Pietrowskim i Legia o mały włos nie straciła bramki.
Maciej Dąbrowski 6 (5.56) - Czujny i skoncentrowany przez całe spotkanie. Dobrze czujący się w grze po ziemi i w powietrzu. Nie popełnił ani jednego błędu w obronie i skutecznie powstrzymywał Papadopulosa nie pozwalając mu na zbyt wiele. Brakowało jedynie długich krosowych podań, którymi w zeszłym sezonie potrafił kilkakrotnie zaskoczyć rywali. Wobec kontuzji Jakuba Czerwińskiego cieszy solidny występ naszego środkowego obrońcy.
Michał Pazdan 7 (6.64) - Podobnie jak jego kolega z formacji Maciej Dąbrowski zanotował udany występ. Chwilami współpraca naszych dwóch środkowych obrońców przypominała tę z poprzedniego sezonu. Grający wyżej od Dąbrowskiego Pazdan kasował większość zaczątków ataków Piasta, a delikatne błędy były korygowane przez asekurującego go drugiego środkowego obrońcę. Krakowianin dobrze czytał grę, nie spóźniał się z interwencjami i rzadko musiał uciekać się do fauli. W 72. minucie zanotował prawdopodobnie obronę rundy, fenomenalnie wybijając piłkę z linii bramkowej. Niestety w 90. minucie zgubił krycie Papaduloposa i nie sięgnął precyzyjnie dośrodkowanej piłki przez Barisicia, w efekcie czego Czech pokonał Arkadiusza Malarza. Gdyby nie ta nieskuteczna interwencja mógłby pokusić się o miano zawodnika meczu.
Guilherme Costa Margues 8 (6.76) - Brazylijczyk zagrał na lewej obronie i była to dobra decyzja Jacka Magiery. Gui grał rozsądnie, podejmował dobre decyzje, nie tracił piłek w niepotrzebnych dryblingach. Imponował celnymi przerzutami na drugą stronę boiska rozciągającymi atak pozycyjny. Po wejściu Hlouska przesunął się do środkowej formacji i okrasił swój występ strzelonym golem, po ładnej asyście Sadiku.
Thibault Moulin 6 (5.56) - W meczu z Piastem zagrał na swojej pozycji, czyli bliżej własnej bramki. W tym spotkaniu jego partner z formacji Krzysztof Mączyński był ustawiony bliżej bramki rywali. Thibault grał to, co umie najlepiej. Brał na siebie ciężar wyprowadzania piłki z własnej połowy i umiejętnie regulował tempo gry rozprowadzając piłkę w poprzek boiska. Fajerwerków nie było, ale nie zmienia to faktu, że Francuz zaliczył solidny występ.
Krzysztof Mączyński 8 (7.36) - Zdaniem redakcji najlepszy gracz piątkowego meczu. Odciążony trochę z zadań defensywnych przez Moulina miał więcej miejsca i czasu by napędzać akcje Legii podaniami do przodu. W 79. minucie plasowanym strzałem tuż przy słupku podwyższył prowadzenie gospodarzy, uspokajając tym samym wydarzenia na boisku. W drugiej połowie dwa razy dał się zaskoczyć gubiąc piłkę w środkowej strefie boiska, ale jego błędy naprawił grający czujnie tuż za nim Thibault Moulin. Forma Mączyńskiego rośnie z meczu na mecz i jak na razie jest to najlepszy transfer Legii Warszawa w letnim okienku.
Michał Kucharczyk 5 (4.77) - Nie był to najlepszy mecz Michała. Oprócz Daniela Chimy Chukwu chyba najsłabszy zawodnik w tym meczu w drużynie „Wojskowych”. Przy wysoko grającym Guilhereme miał mało miejsca na skrzydle, wobec tego schodził do środka dublując pozycję napastnika, jednak tam też nie umiał znaleźć odpowiedniego momentu by wyjść na dogodną pozycję. W 57. minucie na własnej połowie dopadł do przechwyconej piłki, minął obrońcę i popędziłby sam na sam na bramkę Szmatuły, jednak taktycznym faulem Sedlar odebrał mu szansę na strzelenie gola. 68. minucie został zmieniony przez Adama Hlouska.
Kasper Hamalainen 5 (5.13) - W pierwszej połowie często wychodził do podań i starał się napędzać akcje „Wojskowych” umiejętnie dzieląc się tą rolą z Krzysztofem Mączyńskim. W 5. minucie ładnie przyjął długie podanie z linii obronnej w bocznej strefie boiska i precyzyjnie dośrodkował na głowę wbiegającego w pole karne Chukwu, ale Szmatuła zdołał sprawiać piłkę na rzut rożny. Po przerwie jego gra straciła na jakości. Jakby opadł z sił. Był często niewidoczny, spóźniony i zaczął notować coraz większą ilość strat, słusznie zmieniony w 72. minucie przez Michała Kopczyńskiego.
Dominik Nagy 8 (7.42) - W piątek miło się patrzyło na grę Węgra. Był bardzo aktywny zarówno w ataku jak i przy pressingu na połowie rywala. W 18. minucie zebrał w polu karnym wybitą przez obrońców piłkę i atomowym strzałem z półwoleja otworzył wynik spotkania. Jego gra nie straciła na intensywności na przestrzeni całego spotkania. Nagy gra widowiskowo i odważnie. Nie obawia się akcji jeden na jednego dzięki czemu Legia często zdobywa przewagę w bocznych sektorach boiska. Węgier to aktualnie chyba najszybszy legionista, który wie jak wykorzystać swoje atuty.
Daniel Chima Chukwu 5 (4.54) - Jedyną udaną akcję zanotował na początku spotkania oddając celny strzał głową na bramkę Szmatuły. Sprawiał wrażenie jakby miał problemy z grą bez piki i trudno jest mu się oderwać od pilnujących go obrońców. Niestety nie jest lepiej gdy gra tyłem do bramki, bo ma spore problemy by utrzymać się przy futbolówce w takich sytuacjach. W piątek Chukwu był najsłabszym zawodnikiem w barwach „Wojskowych”. Zmieniony jako pierwszy w 57. minucie przez Armando Sadiku.
Armando Sadiku 7 (6.71) - Zdecydowanie najlepszy zmiennik w piątkowym spotkaniu. Wprowadzony po przerwie zamiast Chukwu wprowadził sporo ożywienia w ofensywie Legii. W 58. minucie, zaraz po wejściu na boisku, po podaniu Mączyńskiego oddał groźny strzał na bramkę tuż zza szesnastki. Dwanaście minut później wykorzystał błąd Pietrowskiego przechwytując jego podanie, wziął na siebie dwóch pozostałych obrońców i precyzyjnie obsłużył wbiegającego w pole karne Guilherme, notując ładną asystę. Sam mógł wpisać się na listę strzelców w doliczonym czasie gry, ale z trudnej pozycji trafił w słupek. Jak na razie, to był najlepszy występ Albańczyka w barwach Legii.
Adam Hlousek 5 (5.34) - Wprowadzony w 68. Minucie nie wyróżnił się niczym specjalnym. Dziesięć minut później mecz był rozstrzygnięty i mógł spokojnie skupić się tylko na rozbijaniu akcji rywali.
Michał Kopczyński 5 (4.70) - Zameldował się na boisku chwilę później niż Adam Hlousek i podobnie jak Czech nie miał okazji wyróżnić się niczym specjalnym. Jego zadaniem było zablokowanie środka pola i wykonał to jak najbardziej poprawnie.
Za najlepszego legionistę piątkowego meczu redaktorzy wybrali zdobywcę drugiego gola Krzysztofa Mączyńskiego, zaś czytelnicy wskazali na Dominika Nagy'a.
Oceny Czytelników:
Dominik Nagy 7.42
Krzysztof Mączyński 7.36
Guilherme Costa Marques 6.76
Armando Sadiku 6.71
Michał Pazdan 6.64
Arkadiusz Malarz 5.69
Maciej Dąbrowski 5.56
Thibault Moulin 5.56
Adam Hlousek 5.34
Artur Jędrzejczyk 5.19
Kasper Hamalainen 5.13
Michał Kucharczyk 4.77
Michał Kopczyński 4.70
Daniel Chima Chukwu 4.54
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.