Oceny piłkarzy Legii za mecz z Zagłębiem
13.09.2015 20:45
Gra zespołu 3 (3,69 - średnia ocen zawodników Legii wg Czytelników Legia.Net). Piąty mecz ligowy z rzędu bez wygranej pokazuje dobitnie, że wszelkie problemy nie wynikają z niedostatecznej motywacji przed meczem, czy przemęczenia dużą liczbą spotkań. Legioniści po prostu są w bardzo słabej formie, za co odpowiedzialność spada na Henninga Berga. Każdy z ligowców grający z wicemistrzami Polski ma gotowy plan na mecz - atakować agresywnie od pierwszej minuty, przerywać akcje Legii faulami i wypluwać płuca - wtedy na pewno coś wpadnie, a pod koniec meczu, gdy się opadnie już z sił, będzie spora szansa na obronienie korzystnego wyniku. Nie inaczej zagrali lubinianie. Co z tego, że legioniści wytrzymują kondycyjnie lepiej od rywali cały mecz, skoro poruszają się przez całe spotkanie w jednostajnym tempie, biegając wolniej od przeciwników? Przez większą część piątkowego meczu „Wojskowi” byli zdecydowanie słabsi od piłkarzy Zagłębia, biegali wolniej, przegrywali większość stykowych piłek i mieli mniej sytuacji podbramkowych. Fatalnie grała przez całe spotkanie linia defensywna, środek pola zaczął grać dobrze dopiero od gwizdka rozpoczynającego drugą część meczu, a piłkarze ofensywni obudzili się jeszcze później, bo po godzinie gry. Pomysł na zestawienie personalne linii obronnej oraz wymyślenie taktyki długich wybić na Michała Kucharczyka, to podstawowe przyczyny niekorzystnego wyniku do przerwy. Druga połowa była lepsza, ale strzelone bramki nieco zamazują jej obraz, bo Legia stała się co najwyżej tylko równorzędnym rywalem dla lubinian. Przy takiej grze remis można uznać za bardzo szczęśliwy, a gwizdy, jakimi pożegnano piłkarzy, za w pełni zasłużone.
Dusan Kuciak 5 (4,74 - ocena Czytelników). Przy pierwszej bramce mógł zachować się lepiej, ale nie on jest głównym winowajcą przy jej utracie, drugi gol to wyłącznie wina obrońców. Obronił jedną sytuację sam na sam i jeden groźny strzał, pozostałe uderzenia były łatwe do wyłapania. Bezsensownych wznowień wybiciami do Kucharczyka sam sobie z pewnością nie wymyślił, był to element taktyki, która nakazał mu trener.
Bartosz Bereszyński 4 (3,98). Ocena podniesiona za naprawdę piękną asystę, bo poza tym prezentował się, podobnie jak wszyscy obrońcy słabo. Częściowo odpowiedzialny za utratę pierwszej bramki. Słaba gra w defensywie, mało pożyteczny poza jednym kluczowym dośrodkowaniem w ataku, sporo prostych błędów technicznych. Najgorszy jego mecz w tym sezonie.
Igor Lewczuk 4 (3,18). Słaba pierwsza połowa, znacznie lepsza druga. Spore znaczenie miało z pewnością to, jak grał jego partner ze środka obrony. Sam błędów wiele nie popełnił, ale dziur tworzonych przez Stojana Vranjesa i bocznych obrońców też nie łatał. Szczególnie niepokojąca była przegrana duża ilość pojedynków główkowych. Słaby mecz.
Stojan Vranjes 2 (2,40). Debiut na pozycji, na której nigdy przecież nie chciał grać, skończył się katastrofą. Odpowiedzialny za utratę obydwu goli, bardzo niepewna gra przez cały mecz, mnóstwo błędów w ustawieniu i kryciu, kiepskie panowanie nad piłką. Miejmy nadzieję, że więcej Bośniaka na środku obrony nie będziemy musieli oglądać. Pretensji do niego można mieć dużo, ale nie mniej powinno mieć się do trenera, który go na tej pozycji wystawił.
Tomasz Brzyski 3 (2,89). Bardzo słaby mecz w obronie, dużo błędów i przegranych pojedynków. W ofensywie też nie dawał wiele, mało było udanych wyprowadzeń piłki, choć to on paradoksalnie był autorem jedynego celnego strzału w pierwszej połowie. Ze stałych fragmentów gry bitych przez niego też niewiele wynikało, po części też dlatego, że Legia ma coraz mniej dobrze grających głową piłkarzy w polu karnym rywala i nie bardzo ma kto wygrać pojedynek główkowy.
Dominik Furman 5 (4,08). Pierwsza połowa, podobnie jak reszty kolegów, bardzo słaba, mało udanych interwencji w obronie, jeszcze mniej udanych wyprowadzeń piłki, sporo niedokładnych przerzutów. Ale lepsza gra zespołu w drugiej połowie rozpoczęła się właśnie od niego. Choć w grze defensywnej nadal niespecjalnie błyszczał, to znacząco poprawił wyprowadzanie piłki i dokładność podań, dzięki czemu legioniści znacznie częściej gościli pod bramką rywala. Nie była to gra na poziomie do jakiego nas przyzwyczaił, ale i tak prezentował się znacznie lepiej od większości kolegów.
Tomasz Jodłowiec 3 (2,81). Kilka udanych interwencji w defensywie to wszystko, co można pozytywnego powiedzieć o grze „Jodły”. Podań celnych do przodu praktycznie nie notował, strzał z dystansu słabszą nogą przeleciał daleko od bramki. Był bardzo statyczny, jakby nieobecny, mało brał udziału w grze. Po faulu rywala musiał opuścić boisko, miejmy nadzieję, że uraz nie jest poważny.
Guilherme Costa Marques 3 (3,78). Zwykle wyróżniający się Brazylijczyk tym razem zawiódł. Mnóstwo niecelnych podań, niechlujna i niedokładna gra, mała ruchliwość, brak zwykle cechującej go agresji i waleczności w defensywie. Jedno udane podanie na czystą pozycję do Nemanji Nikolicia, poza tym jego zagrania trafiały zazwyczaj do przeciwników. Bardzo słaby występ.
Ondrej Duda 2 (1,62). Słowak od dłuższego czasu jest w tragicznej wręcz dyspozycji, a piątkowy mecz był chyba najgorszym ze wszystkich rozegranych w tym sezonie. Jeden udany przechwyt, kilka zaledwie celnych podań, a poza tym same straty, spowalnianie gry, przetrzymywanie piłki i niecelne zagrania. Powinien zdecydowanie wcześniej opuścić boisko.
Michał Kucharczyk 2 (1,69). Trener Berg chyba dowiedział się po tym meczu, że „Kuchy” nie jest piłkarzem, na którego można by grać norweską dzidę. Gorzej jednak, że skrzydłowy Legii nie pokazał nic pozytywnego również pod żadnym innym względem. Niemal wszystkie akcje nieudane, mało brał udziału w grze, słabo też grał w defensywie, a przecież pod tym względem zawsze można było go tylko chwalić. Słusznie zmieniony po niecałej godzinie gry.
Nemanja Nikolić 5 (4,79). Przyjmowanie piłki pod kryciem tyłem do bramki nie jest największym atutem Węgra, więc wyznaczanie mu takiej roli na boisku nie ma większego sensu. Sporo biegał, schodził na skrzydła, szukał sobie pozycji i możliwości gry, ale partnerzy z pomocy przez długi czas nie ułatwiali mu gry. Pierwszą prostopadłą piłkę dostał na początku drugiej połowy, ale jego strzał wybronił bramkarz, potem, gdy piłka spadła mu przypadkowo pod nogi po profesorsku wykorzystał sytuację zapewniając Legii jeden punkt.
Oceny zmienników:
Rafał Makowski 5 (4,00). Jeśli po takim meczu można o kimkolwiek powiedzieć choć kilka pozytywnych słów, to jest nim młody środkowy pomocnik. Wszedł za reprezentanta Polski i zagrał zdecydowanie lepiej od niego. Kilka udanych interwencji w defensywie, w tym jedna ważna w końcówce meczu, kilka dobrych wyprowadzeń piłki, dobra gra w powietrzu w środku pola. Z całą pewnością był w tym meczu równorzędnym partnerem dla „Furmiego”. Był aktywny, starał się być pod grą, nie uciekał od piłki. Pokazał, że zasługuje na kolejne szanse.
Ivan Trickovski 5 (5,33). Wniósł nieco ożywienia, ale sama jego gra bynajmniej nie olśniewała. Zrobił jednak to, co najważniejsze - strzelił gola. Poza tym jednym pozytywnym akcentem nie wyróżniał się jednak specjalnie, mało był pod grą oddał jeden niecelny strzał i co niepokojące, raczej niechętnie wracał do obrony. Asysty mu raczej nie należy zapisywać, bo piłka do Nikolicia trafiła przypadkowo. Bramka w debiucie bardzo ważna, ale oczekujemy że po wkomponowaniu się w drużynę będzie grał znacznie lepiej i aktywniej niż w piątek.
Arkadiusz Piech (3,16). Grał zbyt krótko by go oceniać.
Mieliśmy ogromny problem z wyborem najlepszego piłkarza Legii, bo cała drużyna zagrała po prostu słabo. Ostatecznie zdecydowaliśmy się postawić na strzelca wyrównującej bramki, czyli Nemanję Nikolicia. Wy natomiast wybraliście strzelca pierwszego gola, czyli Ivana Trickovskiego.
Oceny Czytelników:
Dusan Kuciak 4,74
Igor Lewczuk 3,18
Guilherme Costa Marques 3,78
Dominik Furman 4,08
Ivan Trickovski 5,33
Michał Kucharczyk 1,69
Bartosz Bereszyński 3,98
Tomasz Jodłowiec 2,81
Stojan Vranjes 2,40
Nemanja Nikolić 4,79
Tomasz Brzyski 2,89
Ondrej Duda 1,62
Arkadiusz Piech 3,16
Rafał Makowski 4,00
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.