Oceny piłkarzy Legii za mecz ze Sportingiem - bez kompromitacji i szans na punkt
29.09.2016 22:22
Gra zespołu 5 (4,99 - średnia ocen zawodników Legii wg Czytelników Legia.Net) - Głównym celem legionistów było w tym meczu uniknięcie powtórki z meczu z Borussią, bo trudno było liczyć, że „Wojskowi” w obecnej formie będą w stanie przywieźć z Lizbony choćby punkt. Kompromitacji tym razem nie było, choć gołym okiem widać było, jak wiele dzieli obydwa zespoły. O ile w grze defensywnej legioniści prezentowali się przyzwoicie i Sporting nie miał więcej sytuacji podbramkowych niż choćby Górnik Łęczna czy Arka w meczach, gdy trenerem Legii był Besnik Hasi, to kreacja gry, podobnie jak z Wisłą była na niskim poziomie. Mistrzowie Polski nie oddali przez 90 minut celnego strzału na bramkę, co jest jednak dość upokarzające. Zwycięstwo Portugalczyków nie było ani przez moment zagrożone. Oczywiście, trzeba brać pod uwagę, że rywal był z dużo wyższej europejskiej półki, a w pamięci pozostaje wciąż mecz z Borussią sprzed dwóch tygodni oraz poziom gry, prezentowany przez legionistów w lidze. Niemniej za samo podjęcie walki drużyny chwalić się nie powinno, bo to po prostu obowiązek każdego piłkarza wychodzącego na boisko, niezależnie od tego w jakiej drużynie i na jakim poziomie rozgrywkowym występuje. A poza tą walką i przyzwoitą przez większość meczu grą w defensywie (choć przecież i tak dwie bramki Sporting strzelił), Legia nie pokazała niestety w Lizbonie zbyt wiele, z pewnością zbyt mało, by ze spokojem podchodzić do kolejnych spotkań, zarówno w Ekstraklasie, jak i Lidze Mistrzów.
Arkadiusz Malarz 7 (6,63 - ocena Czytelników). Dwie znakomite interwencje, w 40. i 55. minucie, do tego kilka łatwiejszych. Bramki padły z bliska, więc nie mógł wiele zrobić. Obrona uderzenia głową Sebastiana Coatesa z wyższej półki. Dobry, jak zwykle zresztą występ bramkarza Legii.
Bartosz Bereszyński 6 (5,75). Dobry mecz w defensywie, sporo odbiorów, radził sobie bez problemu z Bruno Cesarem, który właśnie przez „Beresia” był chyba najsłabszym piłkarzem Sportingu. Gorzej było w grze do przodu, prawy obrońca Legii miał najwięcej strat w całym zespole, najgorsza była ta z 57. minuty, z pozytywów zapamiętaliśmy tylko wejście skrzydłem z początku spotkania. Nie odstawał zbytnio poziomem od Portugalczyków.
Jakub Czerwiński 5 (5,24). Ustawianie się bez zarzutu, blokowanie strzałów również, w powietrzu też całkiem dobrze. Znacznie gorzej było z wyprowadzaniem piłki, a zwłaszcza z sytuacyjnymi wybiciami, które były często za krótkie i lądowały pod nogami Portugalczyków w okolicy szesnastego metra. Jeden błąd w kryciu przy stałym fragmencie gry, kiedy uciekł mu Sebastian Coates i oddał strzał na bramkę. Ciężko jednak było mu kryć zawodnika o trzynaście centymetrów wyższego.
Jakub Rzeźniczak 6 (6,07). Naprawdę bardzo dobra gra przez cały mecz, dużo odbiorów, bloków, czystych interwencji choć niestety przy golu Basa Dosta mógł zachować się lepiej. Miał go wprawdzie za placami i o wiele wiecej mógł zrobić Hlousek, ale takie życie obrońcy, trzeba utrzymywać koncentrację przez cały mecz.
Adam Hlousek 6 (5,94). Raz spóźnił się w obronie i ratował faulem taktycznym i tak jak wspomnieliśmy mógł lepiej zachować sie przy drugim golu. Poza tym występ bardzo dobry, zwłaszcza w obronie, gdzie wygrywał praktycznie wszystkie pojedynki, miał najwięcej odbiorów spośród wszystkich legionistów. Czech kilka razy podłączył się też do akcji ofensywnych, to po jego dośrodkowaniu była najlepsza sytuacja dla Legii. Naprawdę dobry mecz Hlouska, chyba najlepszy w tym sezonie i to przeciwko naprawdę silnemu przeciwnikowi.
Tomasz Jodłowiec 5 (5,04). Dobry mecz w destrukcji, sporo przerwanych akcji i niewiele strat. Brakowało gry do przodu, co niestety „Jodła” prezentuje nam od początku sezonu. Większość podań celnych jest grana na boki lub do tyłu, brakuje wejść ofensywnych i strzałów - tym razem był tylko jeden i to bardzo nieudany. Niemniej dobrą pracę w defensywie trzeba docenić, był dla stoperów naprawdę dużym wsparciem.
Thibault Moulin 4 (4,05). Niezły mecz w defensywie, sporo odbiorów, ale głównie w pierwszej połowie. W drugiej był mało widoczny i powinien być zmieniony dużo wcześniej. Popełnił jeden błąd przy kryciu przy stałym fragmencie gry, jednak największe pretensje można mieć do niego o celność podań, która zwykle stanowiła jego atut, a we wtorek była na bardzo niskim poziomie. Miał też straty, w tym jedną poważną na początku drugiej połowy. Jeden ze słabszych legionistów w tym meczu.
Guilherme Costa Marques 4 (5,00). Brazylijczyk solidnie pracował w obronie, przeszkadzał w rozgrywaniu i odbierał piłki, ale z przodu dawał niewiele. Jedno dobre podanie do przodu i jedno dośrodkowanie z rzutu rożnego, to zdecydowanie za mało, w dryblingach też sobie niestety nie radził. Nie był to udany mecz „Gui”.
Miroslav Radović 5 (5,34). Dwie trzecie meczu rozegrał jako ofensywny pomocnik, jedną trzecią jako napastnik i w tej drugiej roli wypadł we wtorek lepiej. Zaczął od ładnego nawinięcia obrońcy w polu karnym i wywalczeniu rzutu rożnego, potem był przez długi czas niewidoczny. Wracał się do obrony, ale bardziej przeszkadzał Portugalczykom swoją obecnością, niż odbiorami, co widać było choćby przy drugim golu dla Sportingu. Widać, że dawno nie grał na „dziesiątce”, bo stanowczo za rzadko zgłaszał się po piłkę w środku boiska. Lepiej było zdecydowanie, gdy stanął na szpicy, potrafił przetrzymać piłkę z przodu i ją odegrać lub wywalczyć rzut wolny, mało też piłek tracił. Miał najlepszą okazję ze wszystkich legionistów na zdobycie gola, ale po świetnym dograniu Hlouska nawet nie zdołał trafić w bramkę.
Steveen Langil 3 (2,90). Za pierwszym razem przy kryciu Bryana Ruiza przy stałym fragmencie gry mu się upiekło, bo reprezentant Kostaryki trafił w poprzeczkę, za drugim już nie. Ciężko zrozumieć takie zachowania we własnym polu karnym. Trzeba przyznać, że wracał się i pomagał w obronie, natomiast w ataku nie istniał kompletnie. Najsłabszy legionista w tym meczu, zasłużenie zmieniony już w przerwie.
Nemanja Nikolić 3 (3,24). Dobrze wyglądało u niego tylko bieganie w pressingu i uczestniczenie w grze obronnej zespołu. Oddał jeden nieudany strzał, raz przy rzucie rożnym w ostatniej chwili ubiegł go obrońca, sporo piłek stracił, był bardzo mało widoczny. Niestety, jak Węgrowi nikt nie poda piłki pod bramką, traci on większość ze swoich walorów. Zmiana całkowicie uzasadniona.
Oceny zmienników:
Michaił Aleksandrow 4 (3,80). Wszedł po przerwie za Langila, ale nie zaprezentował się od niego dużo lepiej. Był wprawdzie o niebo aktywniejszy od Francuza, częściej był przy piłce, skuteczniej grał w destrukcji, ale nie stwarzał żadnego zagrożenia pod portugalską bramką. Obserwując zresztą Bułgara od ponad pół roku, trudno było tego od niego wiele więcej w takim meczu oczekiwać.
Vadis Odjidja-Ofoe 7 (6,46). Bardzo udana zmiana, wniósł dużo spokoju i dokładnej gry w środku pola, grał na bardzo wysokim procencie celnych podań, udzielał się w destrukcji, zagrał jedną bardzo dobrą prostopadłą piłkę, wywalczył rzut wolny niedaleko pola karnego, tyle że później fatalnie z tego wolnego uderzył. Tak naprawdę dopiero po jego wejściu Legia zaczęła toczyć w miarę równorzędny bój w środku pola z Portugalczykami.
Michał Kopczyński (4,41) grał zbyt krótko, by go oceniać.
Najlepszym legionistą meczu Czytelnicy po raz kolejny wybrali Arkadiusza Malarza, nam podobała sie zmiana, jaką dał Vadis Odjidja-Ofoe.
Oceny Czytelników:
Arkadiusz Malarz 6,63
Vadis Odjidja-Ofoe 6,46
Jakub Rzeźniczak 6,07
Adam Hlousek 5,94
Bartosz Bereszyński 5,75
Miroslav Radović 5,34
Jakub Czerwiński 5,24
Tomasz Jodłowiec 5,04
Guilherme Costa Marques 5,00
Michał Kopczyński 4,41
Thibault Moulin 4,05
Michaił Aleksandrow 3,80
Nemanja Nikolić 3,24
Steveen Langil 2,90
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.