Oceny piłkarzy

Oceny za mecz ze Spartakiem – determinacja, to podstawa

Redaktor Adam Dawidziuk

Adam Dawidziuk

Źródło: Legia.Net

17.09.2021 23:45

(akt. 18.09.2021 00:26)

Po 1665 dniach pucharowej posuchy, czyli od rewanżu z Ajaksem Amsterdam w 1/16 finału Ligi Europy sezonu 2016/2017, Legia wróciła na salony. I to w świetnym stylu, pokonując Spartaka Moskwa na jego terenie (1:0). Oceniliśmy grę drużyny Czesława Michniewicza, oceniliście również Wy. Wasze oceny znajdują się w nawiasach oraz w grafice na dole. Zapraszamy do lektury.

Gra zespołu 7  (7.11 - średnia oceny Czytelników Legia.Net) - Były momenty krytyczne, były błędy, ale udawało się wyjść obronną ręką, przetrwać kryzysy. Byliśmy pod dużym wrażeniem realizacji zadań taktycznych w defensywie. Trener wiedział, że umiejętności są po stronie rywala, stąd plan, aby zagęszczać i przesuwać w obronie tak, aby Spartak musiał strzelać z dalszej odległości. I robił to, ale z marnym skutkiem. Z przodu plan był podobny, jak przeciwko Slavii – wykorzystać wolne przestrzenie. I każda kontra, każda dobra okazja do zdobycia bramki, była tego efektem.

Artur Boruc 7 (7.88)  Popełnił w zasadzie jeden błąd, tuż po zderzeniu z Ayrtonem przed polem karnym (sędzia powinien odgwizdać faul na legioniście), kiedy oberwał w prawe kolano, akcję później (65. min.) asekurując się, wybijając piłkę lewą nogą, zagrał do przeciwnika, ale Maik Nawrocki zablokował strzał. Lider drużyny, gestykulujący, instruujący, krzyczący, kiedy trzeba. Bardzo dobrze interweniował przy strzale Jordana Larssona z 31. minuty, podobnie było przy uderzeniu tego zawodnika w 70. minucie. Obronił jeszcze jeden strzał, w 28. minucie (Quincy Promes). W 24. minucie wybiegiem poza pole karne „skasował” dobrze zapowiadającą się akcję Spartaka. Bez niego nie byłoby tej wygranej.

Artur Jędrzejczyk 7 (7.28). Dobre spotkanie kapitana. Pewny w defensywie, starał się pomagać w akcjach ofensywnych. Jedyne zastrzeżenie, to 61. minuta, kiedy zatrzymał się po zagraniu do Ayrtona, którego na szczęście dla legionistów uprzedził Artur Boruc. Walczył z ruchliwymi piłkarzami Spartka, ale musi uważać, bo to jego zagranie łokciem w starciu z Ezequielem Ponce było rozpatrywane jako potencjalna czerwona kartka. W ekstraklasie sędzia Zbigniew Dobrynin zapewne by nawet nie drgnął, ale w europejskich pucharach poziom tolerancji jest zupełnie inny i Artur musi uważać. Skuteczność podań na poziomie 87 procent, zanotował aż 12 przechwytów!

Mateusz Wieteska 6 (7.04). Szef defensywy. To on ustawiał obronę Legii i nią kierował. Przechwycił wiele podań, przerwał kilka groźnych akcji Spartaka, nie panikował, grał spokojnie i pewnie. Ryzykował dalekie podania, właśnie żeby wykorzystać wolne strefy w obronie Spartaka. Musi uważać na takie zagrania, jak w 34. minucie, kiedy chciał sprytnie „uruchomić” Emreliego, a wyszła z tego strata i bardzo groźny strzał Quincy’ego Promesa. „Wietes” nie był widocznym zawodnikiem, ale tylko dobrze to o nim świadczy. Skuteczność podań na poziomie 88 procent, zanotował aż 11 odbiorów, w tym 3 na połowie rywala!

Maik Nawrocki 8(8.1). Jeden z najlepszych na murawie. Wszędobylski, zaangażowany, zdyscyplinowany. Zablokował 5 strzałów rywali, ale nie wszystkie bloki były takimi przed polem karnym. Dwie kluczowe interwencje w pierwszej połowie, kiedy w 5. minucie bardzo inteligentnie zatrzymał będącego już 7 metrów od bramki Gieorgija Dżykiję. Właściwie jedyne, o co można delikatnie się przyczepić, to zachowanie przy najlepszej sytuacji do strzelenia gola przez Spartaka, czyli z 31. minuty, przy podaniu do Larssona liczył, że Jędrzejczyk pobiegnie za rywalem, kapitan się zawahał i stąd piłkarz drużyny z Moskwy mógł zdobyć bramkę. Ale to takie czepianie się na siłę. To Nawrocki odzyskał piłkę 40 metrów od bramki Legii, zagrał do Ernesta Muciego, który przeprowadził fantastyczną akcję, po której Legia zdobyła bramkę. Skuteczność podań na poziomie 97 procent, zanotował 8 odbiorów.

Mattias Johansson 7 (7.64). Dobry występ Szweda. Trudno mu wytknąć większe błędy. Pewny w defensywie (5 odzyskanych piłek). Po przechwytach od razu chciał grać do przodu. Silny, mocno stojący na nogach, wygrywający pojedynki z przeciwnikami. Występ w Moskwie, przeciwko silnemu rywalowi pokazał, że po przezwyciężeniu problemów zdrowotnych, Johansson spokojnie może wejść w buty Josipa Juranovicia czy Marko Vesovicia.

Bartosz Slisz 8 (7.65). Razem z Nawrockim najlepszy na boisku. Harował za trzech, ale nie bez powodu mówi  się o nim, że to koń do biegania. Może pracować na boisku cały mecz, a potem pobiec jeszcze ze spotkania wyjazdowego za autokarem do Warszawy. Zabezpieczał tyły, próbował inicjować akcje ofensywne (kapitalne podanie do Luquinhasa w 72. minucie, po którym Brazylijczyk powinien zdobyć bramkę), grał z wielkim zaangażowaniem, co było widać w momencie, kiedy stracił piłkę na połowie i rywala i sam ruszył do pressingu. Zamknął usta wszystkim krytykom. Po zejściu Ihora Charatina cofał się do stoperów, czasem był czwartym z nich, asekurował, rozgrywał. Brawo.

Ihor Charatin 5 (5.93). Ukrainiec rozpoczął obiecująco, bez stresu (zagranie „krzyżakiem” w środku pola), ale niestety tylko w pierwszej fazie gry. Potem, kiedy Spartak zaczął przeważać, Charaina nie było zbytnio widać. Rzadko był „pod grą”, czaem wręcz unikał gry, chował sie za plecami kolegów, w środku pola wojował Slisz. Opuścił boisko w 59. minucie. Przez niespełna godzinę gry wykonał 14 podań, tylko jedno było niecelne. Odzyskał 2 piłki. Na pewno oczekuje się od niego więcej mając w głowie jego doświadczenie i poziom na jakim grał w Ferencvarosie.

Filip Mladenović 6 (6.07). Wiadomo, że „Mladen” nie jest demonem gry defensywnej, a jego siła tkwi z przodu. To przeciwko Spartakowi się potwierdziło. Kilka razy został ograny przez szybkich zawodników Spartaka. Źle ustawił się w sytuacji, kiedy Samuel Gigot trafił w poprzeczkę. Miał duże problemy z Victorem Mosesem, ale od czego są koledzy i asekuracja. Im dalej od bramki Legii, było lepiej. Zaangażowany, odpowiedzialny, na nim powinien być rzut karny w 10. minucie, kiedy sponiewierał go Ayrton. Mladenović mimo bólu walczył, nie protestował, za co należą mu się pochwały.

Luquinhas 6 (6.87). Pierwszy strzał oddał już w 30. sekundzie meczu. Obrońcy Spartaka koncentrowali się na nim, wiedzieli, że to ze strony Brazylijczyka grozi im największe niebezpieczeństwo. Luquinhas nie miał łatwo, ale dzięki temu jego koledzy mieli więcej miejsca. Próbował swoich dryblingów, starał się tworzyć przewagę. I przede wszystkim – grał nie jak Brazylijczyk, czyli niesamowicie angażował się w obronę, pomagał ile sił, a potem starał się pomóc w ofensywie. Najbardziej żal sytuacji z 72. minuty, kiedy dostał świetne podanie od Bartosza Slisza, gdyby sprowadził piłkę zupełnie do ziemi, a nie dał się jej odbić, zapewne by wykorzystał bardzo dobrą sytuację do zdobycia bramki.

Josue 6 (6.9). El Gordo już nie jest taki Gordo i nieźle zaprezentował się w Moskwie. Cały czas był „pod grą”, szukał rozwiązań, prostopadłych podań, pomagał w defensywie (4 odzyskane piłki). Odnosiło się wrażenie, że jednak czasami mógłby zdynamizować akcje, a nie zwalniać. Widać, że to zawodnik inteligentny piłkarsko. Jednak w tym spotkaniu, nawet w fazie kreowania gry, zdecydowanie w cieniu defensywnego Slisza. 102 kontakty z piłką, najwięcej w zespole, 86 procent jego podań dotarło do adresata, wygrał 17 z 25 pojedynków z ryalami ale miał 11 strat, z czego 2 na własnej połowie.

Mahir Emreli 7 (7.16). Co on się przepychał z Gigotem i Dżykiją. Szczególnie ten pierwszy dał mu się we znaki. W takich meczach jedyny napastnik na ciężką robotę do wykonania, bo głównie musi cofać się do środka, pomagać przy rozegraniu, aby potem sprintem znaleźć się w polu karnym rywala. Mahir daje wiele rozwiązań taktycznych, jest mobilny, dobry technicznie, nie pęka – to było widać w Moskwie. KIlka razy w imponującym stylu wyprzedził / uprzedził przeciwnika. I miał tę jedną okazję do zdobycia bramki, po centrze Kastratiego i rykoszecie od pleców obrońcy, trafił w słupek. Zabrakło kilkunastu centymetrów. Miał 3 odbiory, wszystkie na połowie przeciwnika.

Lirim Kastrati 8 (8.08). Sokowirówka, jak określił go trener Czesław Michniewicz. Nieobliczalny. Zastąpił Charatina, Legia zmieniła nieco ustawienie. Po jego dośrodkowaniu i rykoszecie, Emreli trafił w słupek. Odważny, szybki jak błyskawica, rywal grający na niego cały czas musi mieć się na baczności. I przede wszystkim, zdobył bramkę na wagę trzech punktów. Już się spłaca i oby tak dalej. Po zmianie systemu gry na, zapowiadany przez trenera, będzie miał pewne miejsce w składzie na boku pomocy. Oddał tylko jeden strzał na bramkę, ale za to skuteczny!

Ernest Muci 7 (8.01). Wszedł na boisko w 83. minucie i zwykle te kilka minut, to za mało, aby zostać ocenionym. Jednak w przypadku Garetha… aj przepraszamy, Ernesta Muciego zrobimy wyjątek. Piłkę 10 metrów od środka boiska odzyskał Maik Nawrocki, trafiła do Muciego, a młody Albańczyk ruszył jak Gareth Bale w finale Copa Del Rey w 2014 roku. Wypuścił sobie mocno piłkę wzdłuż linii bocznej. Rywale myśleli, że piłka opuści boisko, a Ernest gnał. Będąc przed polem karnym lewą nogą nogą idealnie zagrał do Kastratiego, a ten dopełnił formalności. Kolejny raz pokazał, że ma wielki potencjał. Jedyne, czego można mu życzyć, to stabilizacji.

Tomas Pekhart 6 (6.14). Tutaj też zrobimy wyjątek, jak w przypadku Muciego, bo obaj pojawili się na boisku w 83. minucie. Zwykle koncentrujemy się na bohaterach, asystentach czy strzelcach goli. Przy bramce Kastratiego, Pekhart odegrał ważną rolę. Pierwszy poszedł na piłkę zagraną przez Muciego, pociągnął za sobą dwóch obrońców, dzięki czemu więcej miejsca (i mniej rywali) miał Kastrati.

Rafael Lopes (5.88). Grał zbyt krótko, od 90. minuty.

Najlepszym zawodnikiem meczu redaktorzy i Czytelnicy zgodnie wybrali Maika Nawrockiego, który został też doceniony w Europie i wybrany do jedenaski kolejki Ligi Europy.

Oceny zawodników

Głosowanie zostało zakończone!

8.1 Maik Nawrocki

8.08 Lirim Kastrati

8.01 Ernest Muci

7.88 Artur Boruc

7.65 Bartosz Slisz

7.64 Mattias Johansson

7.28 Artur Jędrzejczyk

7.16 Mahir Emreli

7.04 Mateusz Wieteska

6.9 Josue Pesqueira

6.87 Luquinhas

6.14 Tomas Pekhart

6.07 Filip Mladenović

5.93 Ihor Charatin

5.88 Rafael Lopes

Polecamy

Komentarze (25)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.