Zmiennicy zapewnili trzy punkty. Legia wygrała w Moskwie!
15.09.2021 16:30
98. Aleksandr Maksimenko
92. Nikołaj Rasskazow
2. Samuel Gigot
14. Gieorgij Dżykija
8. Victor Moses
82'18. Nail Umiarow
47. Roman Zobnin
24'6. Ayrton Lucas
69'24. Quincy Promes
9. Ezequiel Ponce
11. Jordan Larsson
82'
1. Artur Boruc
17. Maik Nawrocki
99. Bartosz Slisz
14. Ihor Charatin
59'25. Filip Mladenović
27. Josue
90'11. Mahir Emreli
83'82. Luquinhas
83'
Rezerwy
32. Artiom Riebrow
57. Aleksandr Selihow
3. Maximiliano Caufriez
4. Jorrit Hendrix
24'7. Aleksandr Sobolew
82'10. Zielimchan Bakajew
82'17. Aleksandr Łomowickij
69'22. Michaił Ignatow
29. Ilja Kutiepow
38. Andriej Jeszczenko
56. Ilja Gaponow
68. Rusłan Litwinow
31. Cezary Miszta
5. Yuri Ribeiro
- 59'
- 83'
16. Jurgen Celhaka
20. Ernest Muci
83'21. Rafael Lopes
90'22. Kacper Skibicki
23. Joel Abu Hanna
29. Lindsay Rose
fot. Piotr Kucza / FotoPyK
- Zapis relacji tekstowej na żywo
- Konferencja trenera Czesława Michniewicza, wypowiedź szkoleniowca Spartaka
- Komentarz: Taktyka, jakość, zaangażowanie – Moskwa znowu zdobyta!
- Piąte 1:0 na inaugurację Ligi Europy
- Wypowiedzi obrońców Legii: Artur Jędrzejczyk, Mateusz Wieteska
Ostatni pojedynek Legii ze Spartakiem Moskwa pamiętają wszyscy kibice „Wojskowych”. W meczu rozpoczynającym rywalizacje w Lidze Europy nadszedł czas napisać nową historię. I to się udało! Legia wygrała po bardzo inteligentnie rozegranym meczu! Początek spotkania był bardzo obiecujący. Warszawianie podeszli do rywala bez respektu. Obie ekipy grały ofensywnie, choć stuprocentowych sytuacji brakowało przez wiele minut. Pierwszą dobrą akcję mieli gospodarze. Quincy Promes znalazł się po lewej stronie "szesnastki" i zagrał wzdłuż boiska do niepilnowanego Ezequiela Ponce'a, który jednak nieczysto trafił w piłkę.
W 10. minucie po zamieszaniu w polu karnym Filip Mladenović upadł na murawę po kontakcie z rywalem. Serb szybko się podniósł, gra była kontynuowana. Wydawało się, że mógł być podyktowany rzut karny. W 31. minucie Jordan Larsson sprawdził czujność Artura Boruca uderzeniem ze skraju pola karnego. Z każdą kolejną minutą gospodarze coraz bardziej naciskali. Doskonale w trzyosobowym bloku defensywnym radzili sobie Artur Jędrzejczyk, Maik Nawrocki i Mateusz Wieteska. Ostatni z nich miał kryzysowy moment dziesięć minut przed końcem połowy. Przy dalekim wyprowadzeniu piłki Wieteska trafił w rywala. Promes przejął futbolówkę i uderzył zza pola karnego, ale nie trafił w bramkę. Była to kolejna niecelna próba Holendra.
Pod koniec pierwszej połowy panowało sporo chaosu. Legia popełniała błędy w rozegraniu, jednak konsekwentnie walczyła o każdy metr. W 43. minucie bardzo groźnie było w "szesnastce" gości. Po dośrodkowaniu z rzutu rożnego główkował Samuel Gigot, całe szczęście piłka przeleciała obok słupka. Do przerwy był bezbramkowy remis. Nieznaczną przewagę mieli gospodarze, lecz bramka dla Legii była w zasięgu. Było to dynamiczne spotkanie, pełne emocji.
Przez pierwsze minuty drugiej połowy gra się zaostrzyła. Sędzia pokazał aż cztery żółte kartki. W 66. minucie gospodarze mieli doskonałą okazję na gola. Gieorgij Dżykija zacentrował do niepilnowanego Gigota, który uderzył wprost w poprzeczkę. Spartak zaczął grać lepiej, czuć było nerwowość w szeregach Legii. W 70. minucie Larsson uderzył w kierunku bliższego słupka, jednak Boruc zdołał interweniować. Chwilę potem szansę mieli goście. Bartosz Slisz świetnym podaniem uruchomił Luquinhasa, który w sytuacji sam na sam z bramkarzem przestrzelił nad poprzeczką. Do tego momentu była to najlepsza okazja dla Legii.
Kwadrans przed końcem meczu znowu doskonale zagrali "Wojskowi". Zmiennik Lirim Kastrati poradził sobie z obrońcą gospodarzy, dośrodkował do niepilnowanego Mahira Emrelego, a ten uderzył piłkę głową w słupek. Goście byli bardzo blisko objęcia prowadzenia. Wkrótce Azera zmienił Tomas Pekhart, natomiast w miejsce Luquinhasa pojawił się Ernest Muci. I stało się coś pięknego! W doliczonym czasie gry lewą stroną fenomenalnie popędził Muci, podał w pole karne, gdzie na futbolówkę już czekał Kastrati. Reprezentant Kosowa wbił piłkę do pustej bramki z najbliższej odległości. Gospodarze już się nie podnieśli. Legia wygrała w Moskwie ze Spartakiem. Warszawiacy zagrali bardzo dobry mecz z wyżej notowanym przeciwnikiem. Brawo Czesław Michniewicz! Brawo Legia!
Autor: Piotr Gawroński
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.