Mateusz Wieteska: Odgryzaliśmy się

- Do każdego meczu podchodzimy z takim samym nastawieniem – aby wygrać. Uważam, że w Moskwie zagraliśmy bardzo dobrze. Staraliśmy się wykonywać plan, który założyliśmy sobie przed spotkaniem. Teraz to wszystko musimy przełożyć na polskie podwórko, zacząć tam grać z takim samym zaangażowaniem, pewnością siebie. 

- Trener nie pokazywał materiału wideo z rewanżu Legii ze Spartakiem w 2011 roku jako dodatkowej motywacji. Myślę, że na takie spotkanie nie było potrzeby dodatkowo nas motywować.

- Może nie było tak, że czekaliśmy na jedną szansę. Przyjechaliśmy do Moskwy, aby cieszyć się grą, szukać grania w piłkę, a nie wybijania jej i przeszkadzania. Sądzę, że przez większość czasu nam się to udawało, z czego jesteśmy na pewno zadowoleni. Wiemy, że rywale stworzyli parę sytuacji, w których mogliśmy zachować się lepiej, lecz szczęście było po naszej stronie. Zachowaliśmy zimną krew i strzeliliśmy gola w doliczonym czasie gry.

- Potrzebujemy czasu, aby się zgrać. Mattias Johansson zagrał pierwsze spotkanie w wyjściowym składzie i myślę, że bardzo dobrze wywiązał się ze swojej roli. Wystąpił Ihor Charatin, potem wszedł za niego Lirim Kastrati, który strzelił decydującego gola. Jesteśmy zadowoleni z tego, że dokładają cegiełkę do rozwoju klubu. My się z tego cieszymy, oby tak dalej. Jak smakuje wieczór w Moskwie? Bardzo przyjemnie.