Ofensywne kłopoty bogactwa Skorży

Ismael Blanco ma technikę użytkową na wysokim poziomie, dobrze współpracuje z kolegami, z którymi trenował zaledwie trzy czy cztery razy, bierze udział w akcjach kombinacyjnych. Zdecydowanie najlepiej czuje się jako wysunięty napastnik i raczej tutaj ustawią go trenerzy. Nacho Novo w meczu ze Śląskiem zagrał na skrzydle. Nieważne na którym, bo w Legii trójka ofensywnych pomocników ma za zadanie zmieniać pozycje, więc raz widać było Hiszpana z prawej, zaraz z lewej strony, a kiedy Danijel Ljuboja schodził do boku lub środka pola, Novo zajmował jego miejsce w ataku. To samo można stwierdzić o Serbie. Z konieczności od początku sezonu był ustawiony na tzw. szpicy. - Najlepiej mi się gra, kiedy jestem łącznikiem pomiędzy drugą, a pierwszą linią - stwierdził jednak. Możliwe, że teraz będzie miał okazję pełnić rolę właśnie takiego łącznika. I będzie miał zdecydowanie więcej miejsca na to, co lubi najbardziej, czyli rozgrywanie, wymienianie podań z Miroslavem Radoviciem. "Bratko" może zagrać na obu skrzydłach, w środku pola, wszędzie czuje się dobrze, choć chyba najlepiej prezentował się jako ofensywny pomocnik. W takim wariancie, Ljuboja musiałby powędrować na środek ataku lub skrzydło.

Przy Łazienkowskiej cieszą się, że udało się ich zakontraktować Novo i Blanco ale przy okazji pojawia się problem - jak zmieścić na boisku młodzież. Rafał Wolski, Michał Kucharczyk, Michał Żyro, Bartosz Żurek - każdy z nich w większym lub mniejszym stopniu pokazał się już z dobrej strony i powinien grać coraz więcej.