Oficjalnie. Luquinhas zawodnikiem New York Red Bulls
16-02-2022 / 17:17
(akt. 16-02-2022 / 18:24)
– Cieszymy się, że Luquinhas do nas dołączył. Naszym priorytetem było pozyskanie – podczas przerwy – dynamicznego, ofensywnego zawodnika, a on spełnia te oczekiwania. Jego bogate doświadczenie, zwłaszcza na poziomie Ligi Mistrzów, przyniesie korzyści – powiedział Kevin Thelwell, dyrektor sportowy New York Red Bulls. – Jestem zadowolony, że mogę go powitać w naszej drużynie. Jego zdolności do gry pod presją, tworzenia przestrzeni i kreowania sytuacji dla siebie lub kolegów pomogą zespołowi iść naprzód – dodał trener klubu z MLS, Gerhard Stuber.
Legia otrzyma od New York Red Bulls kwotę nieco przekraczającą 3 mln euro. Odejście Brazylijczyka, który trafił do Legii w 2019 roku za 600 tys. euro z CD Aves, było przesądzone od kilkunastu dni. W ostatnim czasie zawodnik czekał jedynie na ostateczną decyzję właściciela klubu, a także na załatwienie formalności (wiza pracownicza).
Luquinhas zagrał w barwach Legii 110 meczów, zdobył 12 bramek. Był najczęściej faulowanym piłkarzem w lidze. Zdobył dwa mistrzostwa Polski, w 2020 i 2021 roku.
ZOBACZ TAKŻE: Luquinhas. Skarb Legii z charakterem i sercem do gry
Średnia ocen Luquinhasa według redakcji: 6,07
Średnia ocen Luquinhasa według czytelników: 6,16
Komentarze (129)
Komentarze osób zarejestrowanych pojawiają się w tym artykule automatycznie. Komentarze osób niezalogowanych wyświetlą się po zatwierdzeniu przez moderatora.
Zaloguj się, by móc oceniać komentarze.
Punkty
1063
1. Najpierw (najpewniej w porozumieniu z bandytami z żylety) zrobił przedstawienie z pobiciem. Przecież tu się nic nie klei. Niby w pobliżu była Policja, niby drzwi od autokaru były zamknięte, a na końcu bandyci którzy wtargneli nie uderzyli pierwszych z brzega zawodników, tylko powędrowali na koniec i uderzyli właśnie tych (ostatnich) zawodników których można sprzedać ze sporym zyskiem.
2. Po zdarzeniu cisza ze strony klubu, zawodników i Policji. Następnie dla odwrócenia uwagi od problemów kadrowych związanych z ich odejściem postanowiono wprowadzić w życie zabawę ze złym Emrelim i dobrym Lukim (to przedstawienie z opaską było żenujące). Kibice się spierają, a postępowanie będzie umorzone ponieważ nikt nie jest zainteresowany wyjaśnieniem sprawy.
3. Koniec końców wygranym jest Mioduski (i bandyci) który skołował wielu kibiców i pozbył się najlepszych zawodników (nie zastępując ich) w wiadomym momencie, nie ponosząc za to odpowiedzialności i unikając eskalacji napiętej sytuacji
A czemu nie. Po tej lokowanej k****e wszystkiego można się spodziewać. Lekcje pobierał od samego Kulczyka,jak się sprawy załatwia.
61 meczów i 8 bramek [gol co ponad 7.5 meczu] - czyje to osiągnięcia w Legii?
Najlepsze,że Guliano miał 11 w 34 meczach.
Nie kumam tego fenomenu Luquiego...dla mnie gorszy od Gui i z nim mieliśmy dziurę w ofensywie, bo z jego strony nie było zagrożenia strzelenia bramki
Ze względu na problemy ze skutecznością, nie jest to zawodnik, który sam wygra mecz. Ale w dobrze funkcjonującej drużynie dawał sporo dobrego. Wtedy też pojawiały się liczby, które zwłaszcza w pierwszym sezonie miał przyzwoite, występując nie tylko na ofensywnym pomocniku. To moim zdaniem również zawodnik, który był opcją na skrzydło, jako niełatwy do rozszyfrowania dla rywala. W systemie Michniewicza byłby jeszcze bardziej efektywny, mając obok siebie bramkostrzelnego ofensywnego pomocnika oraz pracowitą, aktywną, dwójkę środkowych pomocników za sobą. W tych meczach, gdy linia pomocy Legii była aktywna, moim zdaniem Luquinhas sprawdzał się szczególnie dobrze. Zupełną antytezą takiej linii pomocy była ta z jesieni. Na ósemce zapuszczony Josue, zagubiony Lopes albo grający na wstecznym Charatin. Do tego spalony psychicznie Slisz. I przy kontuzji Kapustki Luquinhas był jedynym piłkarzem, który dynamiką i kreatywnością spełniał kryteria gry w Legii.
A i tak w tych warunkach mogło przybyć Luquinhasowi kilka asyst, przy lepszej skuteczności kolegów.
Moim zdaniem nie jest kwestią dyskusyjną, że Luquinhas jest słabszy od Guilherme. Myślę, że po prostu jest słabszy. Ale to nie oznacza, że nie może być wartościowy, na każdym poziomie wymagań jakie stawia przed sobą Legia. Moim zdaniem problemem Legii jest m. in. zbyt łatwe deprecjonowanie(albo przez klub, a najczęściej przez kibiców), zawodników pożytecznych.
Kucharczyk był wypychany z klubu przez jego technikę, mimo tego, że zaliczył mnóstwo bramek i asyst we wszystkich rozgrywkach. Luquinhas był wypychany z klubu, przez zbyt małą skuteczność, mimo, że technikę ma i umie spożytkować ją dla zwiększenia tempa gry zespołu, jakości rozegrania.
Dziś w klubie nie ma Kucharczyka, ani Luquinhasa, a myślę, że obaj bardzo by się przydali.
Pozdrawiam Panowie!
pierwszym był Helio Pinto, oczywiście, drugim Maciej Iwański vel. Pączek :) obydwaj przeciętni, z lepszymi liczbami. Oczywiście nie samymi suchymi liczbami piłkarz żyje ale to daje do myślenia.
Roman,
Ja myślę, że Kucharczyk był wypychany/wypchnięty z klubu bo pewna formuła się już wyczerpała. Na tamtą chwilę nie dawal wiele drużynie plus Vuko chciał chyba oczyścić szatnię ze starych, sytych kotów. I tak podziękowano Malarzowi, Rado i Kuchemu, właśnie. Tak ja rozumiem jego odejście.
Oczywiście, że teraz by się w drużynie przydał.
Iwańskiemu policzyłeś bramki tylko z ligi, bo wszystkich miał 18 bodajże w 90 meczach.
Dla jego nowej wersji- Josue- to nieosiągalne.
Zgadzam się, odnośnie przygotowań do sezonu 2019/2020, że uzasadnione było poszukiwanie nowych rozwiązań.
Ale piszę trochę o czym innym. Nie brakowało głosów podważających sens obecności Kucharczyka w Legii niemal przez cały czas jego pobytu w Legii. Gość strzela, asystuje, w meczu z Realem uruchamia akcję na 3:2, jest dobrze motorycznie przygotowany do każdych rozgrywek, ale nie - "jest drewniany, parodysta..." etc.
Przez niemal 10 lat zespół na skrzydło sprowadzał Manu, Novo, Ogbuke, Aleksandrowa, Langila, Hildeberto, Agrę, Cholewiaka... Czyja to wina? Kucharczyka! Właśnie tworzenie piekiełka wokół zawodników, którzy dają Legii korzyść, tylko dlatego, że oprócz zalet, mają też wady - mam na myśli.
W szczególnie trudnej dla Cezarego Kucharskiego sytuacji wspominamy także jego zasługi dla Legii. Pamiętam, że po sezonie 1998/1999 pozbyto się Kucharza. I okoliczności jego odejścia do Stomilu, jeśli dobrze pamiętam, były kontrowersyjne. Ale później ktoś poszedł po rozum do głowy i zrozumiał, że piłkarz tej klasy musi grać w Legii.
Po chyba najlepszych jego sezonie w Legii 2001/2002 i gorszym, ale też dobrym w jego wykonaniu 2002/2003, poszedł do Iraklisu. Po sezonie wrócił... do Górnika Łęczna, zamiast Legii. Ale w końcu też ktoś zrozumiał, że Legii potrzeba charakteru Kucharza i nagle okazało się, że wrócił i pomógł Legii wywalczyć mistrzostwo.
Ja po sezonie 2019/2020 też twierdziłem, że może nadszedł czas na zmiany. Że Kucharczyk potrzebuje zmienić otoczenie, a Legia powinna poszukać nowych rozwiązań. Ale już okienko rok później pokazało jak trudno znów znaleźć skrzydłowego, który może sprawdzić się w Legii. Może warto było spróbować się przeprosić z Kuchym i sprawić, żeby z Rosji wrócił do Legii?
Czy było to możliwe, nie wiem. Ale Kuchego, podobnie jak Luquinhasa, bardzo brakuje moim zdaniem.
Pozdrawiam
Po sezonie 2018/2019 zagrał rok w Jekaterynburgu, czyli w Rosji.
Już latem 2020 roku, w najkrótszym w dziejach okresie przygotowawczym Legia straciła Novikovasa i miała wielkie problemy ze znalezieniem skrzydłowego. Wracający z Rosji Kucharczyk mógł być Legii pomocny. Ale ostatecznie wrócił do Pogoni, zamiast do Legii.
Pozdrawiam.
Być może gdy już zaczął grać w Pogoni, po roku była jeszcze szansa na jego wyjęcie. Ale nie sądzę by Pogoń tak łatwo się na to zgodziła.
Generalnie myślę, że gdy zaczął grać w Szczecinie, było już po ptokach. Mroczek nie wypuści łatwo tak solidnego ligowca, z bogatym doświadczeniem pucharowym.
Tylko po powrocie Kuchego z Rosji, mogła być szansa.
rzeczywiście, Iwanski ma 90 meczów i 18 bramek, co daje jeszcze lepsza serię bramki co 5 meczów.
Roman,
Tak, pamiętam te zastępy skrzydłowych, których sprowadzano do Legii i dziwnym trafem to zawsze Kucharczyk grał. Świadczy to chyba o naszych mizernych umiejętnościach "rozeznania" piłkarzy i o jeszcze mizerniejszym budżecie transferowym.
Kucharczyk swoje zrobił i chwała mu za to ale trochę rozumiem też ludzi których irytowały jego zagrania. Potykanie się o własne nogi, strzały do kanałku nadać sam na sam z bramkarzem czy jego lenistwo na boisku [słynny pressing w meczu z Sosnowcem]. Natomiast że świecą u nas szukać obecnie takiego skrzydłowego, Wszołek mu do pięt nie dorasta.
Luqui miał doświadczenie na poziomie Ligi Mistrzów?
Wtedy Darek to byłby rekin biznesu
W sparingach to wszystkich lalismy nawet Radom 4;0 a z słabą jak d**a węża Wartą w plecy .
A może te dziady grają w zakladach bumacherskich , rodziny , słupy ?i kasa płynie ?
Jacek może ruszyć na zakupy.
Pewnie już dogaduje 3 kocurów:)
Całkiem przypadkowo oberwali gracze, za których można było dostać największe pieniądze.
Czy te przypadki były całkiem przypadkowo przez kogoś wyreżyserowane?
Wszystko lepsze ale takich kibiców jak nasi Luki będzie wspominał do końca życia
Mam wrażenie, że ktoś chce spieniężyć kogo się da.Druzyna walczy o utrzymanie i jak tu sprzedać najlepszych?
Trzeba stworzyć warunki " warunki" na alibi.
Co do policji, to podobno klub nie chciał policyjnej eskorty, dlatego policja jechała dalej.
Jej działanie było prewencyjne.
Mioduski?
Od takich teorii jak DraeiraL się dystansuje bo brzmią one zbyt absurdalnie.
Tych bijących na pewno
To moja subiektywna teoria.
Z perspektywy czasu nie ufam i nie wierzę Mioduskiemu.
Odnoszę wrażenie, że kręci lody na Legii i jest dla niego " dojną krową" do realizacji jego różnych nowych biznesów.
Pieniądze w kiermane i koniec....
Niech tego myśliciela olśnienia i zrezygnuje - sprzeda ten klub....
To za znienawidzonym ITI sportowo nie było takiego gówna.....
MLS to fajna liga dla Luquinhasa, nastawiona na atak , bez takiej agresji jak w Ekstraklasie, będzie mógł czarować i zarobi na godną emeryturę.
akurat z naszego punktu widzenia to terminarz jest idealnie skrojony - na początek gramy z zespołami z dołu tabeli. Normalnie, zwycięstwa w tych meczach powinny nam dać rozpęd na mecze z silniejszymi przeciwnikami.
Tylko niestety my jesteśmy tak słabi, że nawet z tymi słabymi nie jesteśmy w stanie wygrać.
Dla słabego każdy terminarz jest ciężki.
Treść komentarza alek została ukryta ze względu na niską ocenę.
- Odsłoń komentarz -Treść komentarza alek została ukryta ze względu na niską ocenę.
- Odsłoń komentarz -