Czesław Michniewicz, Josip Juranović

Ojczyzna wzywa – sytuacja legionistów w reprezentacjach

Redaktor Mateusz Podgórski

Mateusz Podgórski

Źródło: Legia.Net

24.03.2021 17:00

(akt. 24.03.2021 19:25)

Postawa zespołu Legii nie uszła uwadze selekcjonerów kadr narodowych. Nazwiska mistrzów Polski wpisywał do notesu nie tylko trener reprezentacji Polski - Paulo Sousa, który na szerokiej liście umieścił Bartosza Slisza i Bartosza Kapustkę, a na zgrupowanie zabrał defensywnego pomocnika. Na zgrupowanie kadry młodzieżowej pojechał Cezary Miszta. Przyjrzyjmy się jednak zagranicznym reprezentacjom, do których powołani zostali legioniści.

Chorwacja (Josip Juranović)

Powołanie dla prawego wahadłowego "Wojskowych" odbiło się w Polsce szerokim echem. W końcu zawodnik z ekstraklasy, pojechał na zgrupowanie pierwszej reprezentacji aktualnych wicemistrzów świata. Rzeczywiście skład Chorwatów robi potężne wrażenie, zwłaszcza w linii pomocy, gdzie liderem jest oczywiście wielki Luka Modrić z Realu Madryt, a wspierają go między innymi Mateo Kovacić z Chelsea, Mario Pasalić z Atalanty czy Nikola Vlasić z CSKA Moskwa. O sile chorwackiej drugiej linii niech świadczy fakt, że w drużynie nie znalazł się Marcelo Brozović z Interu. Inne formacje Chorwatów nie są aż tak silne, ale i w nich nie brakuje ciekawych nazwisk, w ataku, znajdziemy lidera Hoffenheim Andreję Kramaricia, a bezpośrednim rywalem Jospia do miejsca w składzie, będzie obrońca Atletico Madryt, Sime Vrsalijko.

Chorwaci od historycznego turnieju w Rosji, na którym zachwycili świat, nie tracą na jakości, ale mieli nieco pecha w losowaniu Ligi Narodów. Trafili do "grupy śmierci" dywizji A, gdzie mierzyli się z mistrzem świata Francją, mistrzem Europy Portugalią i zawsze niewygodną Szwecją. W tym jakże elitarnym gronie zdobyli jedynie trzy punkty, wygrali tylko jeden mecz, ze Szwedami u siebie, a przegrali pozostałe pięć spotkań. Szczęśliwie uniknęli degradacji do dywizji B, dzięki lepszemu, o jedną bramkę, bilansowi bramkowemu od Skandynawów. W dwóch ostatnich meczach tych rozgrywek "Jura" zagrał, 49 minut ze Szwecją na wyjeździe i cały mecz z Portugalią u siebie.

Więcej szczęścia mieli w losowaniu eliminacji do Mistrzostw Europy gdzie zagrają w grupie D z: Anglią (bardzo prestiżowy mecz na Wembley), Szkocją i Czechami, a także rozpoczynających się eliminacji Mistrzostw Świata. Tu w grupie H czekają na nich : Rosja, Słowenia, Słowacja, Malta i Cypr. Celem Chorwatów w startujących eliminacjach jest oczywiście awans na mundial, który zapewne będzie ostatnim turniejem dla wielu członków srebrnej ekipy z Rosji. Rywalem Josipa Juranovicia do miejsca w składzie będzie wspomniany Vrsalijko, powracający do drużyny narodowej po kontuzji kolana i naszemu graczowi może być znacznie trudniej o minuty niż na listopadowym zgrupowaniu.

Czechy (Tomas Pekhart)

Kibice w Pradze nie mogą już cieszyć oczu tak silną drużyną jak te z przełomu wieków, które zdobyły dwa medale Mistrzostw Europy, srebrny w 1996 i brązowy w 2004 roku. Próżno też szukać w ich składzie tak wielkich postaci jak Nedved, Poborsky, Rosicky czy Baros. Skład naszych południowych sąsiadów jest dziś po prostu na solidnym, europejskim poziomie. I to wystarczyło do awansu tak na Mistrzostwa Europy, jak i do najwyższej dywizji Ligi Narodów. Zespół prowadzi już od ponad trzech lat trener Jaroslav Silhavy, a jego trzon stanowią gracze, eksportowego klubu Czech i ćwierćfinalisty tego sezonu Ligi Europy, Slavii Praga, których w marcowej kadrze jest aż siedmiu. Lider reprezentacji, to rewelacyjnie spisujący się w  Premier League, pomocnik West Hamu, Tomas Soucek.

Czesi zagrali dobry sezon Lidze Narodów. Wygrali cztery z sześciu meczów w grupie 2, dywizji B w której grali ze Słowacją, Izraelem i Szkocją. Pokonali w dwóch ważnych z historycznego punktu widzenia grach, Słowaków i dwa razy odprawili Izrael. Przegrali obie potyczki ze Szkotami, dzięki zwycięstwu w grupie awansowali do najwyższej dywizji.

Również awans na Mistrzostwa Europy wywalczyli pewnie, ale trzeba przyznać z niezbyt silnej grupy, w której walczyli z Anglią, Bułgarią, Kosowem i Czarnogórą. Zajęli w niej pewne drugie miejsce za Anglikami, uzyskując bezpośredni awans. Co ciekawe na ME ponownie zmierzą się z Anglią, czyli rywalem z eliminacji, Szkocją z którą przegrali w LN i Chorwacją Josipa Juranovicia. Sytuacja na środku ataku jest otwarta, grał tam ostatnio, znany z Wisły Kraków Zdenek Ondrasek. Na obecnym zgrupowaniu najpoważniejszym rywalem do miejsca w składzie będzie dla Tomasa, Michael Krmencik z PAOK-u. Chyba, że selekcjoner postawi tam na Patricka Schicka z Bayeru Leverkusen, ale ten może grać też z powodzeniem na skrzydle. Lider klasyfikacji strzelców Ekstraklasy jest jednak w znakomitej formie i ma prawo myśleć o występie w narodowych barwach po raz pierwszy od ponad siedmiu lat.

Serbia (Filip Mladenović)

Niewykorzystany potencjał. Od lat to stwierdzenie charakteryzuje reprezentację Serbii. Prawny sukcesor Jugosławii, kraj, który słynie z dużej liczby piłkarskich talentów, osiąga cały czas wyniki dużo poniżej oczekiwań. Kiedy Chorwaci mają po ogłoszeniu niepodległości już dwa medale mistrzostw świata i jeden mistrzostw Europy, Serbowie ciągle muszą drżeć o sam udział w wielkich turniejach. Na tegorocznym Euro także ich zabraknie, bo przegrali finał baraży ze Szkocją u siebie po rzutach karnych. W regulaminowym czasie gry było 1:1, asystę przy golu Jovicia zaliczył Filip Mladenović. Piłkarz Legii grał w tym meczu od 59. minuty kiedy zmienił Filipa Kosticia. Serbowie szczęśliwie uniknęli degradacji do dywizji C LN, ponieważ wygrali tylko jeden mecz, za to bardzo wysoko 5:0 z Rosją i dzięki temu bilansem bramkowym wyprzedzili Turcję.

Życie piłkarskiej reprezentacji Serbii toczy się od lat według pewnego cyklu, nieudane eliminacje, nowy trener, wielkie nadzieje, nieudane eliminacje i tak w kółko. Teraz jesteśmy w momencie „nowy trener” ponieważ zespół 3 marca objął Dragan Stojković, były znakomity zawodnik między innymi mistrz Francji i finalista Pucharu Europy z Marsylią, bardzo ważna postać Crvenej zvezdy Belgrad. Co ciekawe warsztat trenerski szlifował w Azji, zaczynał w japońskim Nagoya Grampus, którego wcześniej był piłkarzem. Pracował tam blisko sześć lat zdobywając mistrzostwo i superpuchar Japonii, następnie przeniósł się do Chin do Guangzhou R&F (obecnie Guangzhou City) i tam pracował cztery i pół roku.

Teraz Serbowie (znowu) zaczynają nowy etap i chcą wrócić na wielką imprezę. Ich sytuacja o tyle przypomina naszą, że w grupie tak jak my mają jednego bardzo mocnego rywala - Portugalię. Pozostali to Irlandia, Azerbejdżan i Luksemburg - wszyscy wydają się być w zasięgu i realny cel to udział w barażach. Zaczynają niezwykle ważnym meczem domowym z Irlandią.

Gruzja (Valerian Gvilia)

Gruzini podobnie jak Serbowie przegrali swój mecz o marzenia, w finale baraży o Euro polegli u siebie 0:1 przeciwko Macedonii Północnej po golu legendy macedońskiej piłki Gorana Pnadeva w 80 minucie. Vako, który jest etatowym reprezentantem Gruzji, grał w tym pamiętnym meczu od pierwszej do osiemdziesiątej minuty na pozycji numer 10.

Teraz reprezentacja z Kaukazu rozpoczyna nowy etap z nowym, ciekawym selekcjonerem, którym od lutego tego roku, jest były znakomity, francuski obrońca Willy Sagnol. W eliminacjach mundialu los rzucił Gruzinów do niezwykle trudnej grupy z Hiszpanią, Grecją, Szwecją i Kosowem i dlatego już awans do baraży byłby sensacyjnym osiągnięciem. Na pewno będą jednak niewygodnym, twardym, trudnym rywalem dla każdego, a Vako będzie miał okazję zagrać ze znakomitymi przeciwnikami, co zawsze dodaje cennego doświadczenia.

Albania U-21 (Ernest Muci)

Młodzieżówka Albanii zagrała dobrą kampanię eliminacyjną do Euro U-21, które zaczyna się niebawem. Między innymi rozbiła Austrię na wyjeździe 5:1, w tym meczu Ernest strzelił dwa gole. W trudnej grupie z Anglią, Austrią, Turcją, Kosowem i Andorą zdobyła 14 punktów i zajęła trzecią lokatę, lecz tylko dwa punkty pierwszych czterech meczach, kosztowały ją szansę na awans.

Teraz młodzi Albańczycy zagrają dwa mecze towarzyskie, a w eliminacjach kolejnego młodzieżowego Euro ich przeciwnikami są Anglia, Czechy, Słowenia, Kosowo i Andora. Ernest Muci nie kryje swoich marzeń o grze w pierwszej reprezentacji Albanii, selekcjonerem jest w niej obecnie Wloch Eduardo Reja. Albańczycy nie zagrają na tegorocznym Euro, a w eliminacjach mundialu są w naszej grupie! Zaczynają przeciwko Andorze. We wrześniu grają z Polską na wyjeździe. Wypada kibicować Ernestowi aby na ten mecz przyjechał już z seniorską reprezentacją swojego kraju, tym bardziej, że droga do tego celu wiedzie przez dobre występy w Legii.

Polecamy

Komentarze (15)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.