Orzełek jednak powróci na koszulki?
14.11.2011 13:36
fot. Piotr Kucza
Zgodnie ze związkowym statutem to Walne Zgromadzenie (czyli Zjazd) jest najwyższą władzą w PZPN i właśnie tylko jemu w każdym przypadku prezes Grzegorz Lato musi się bezwzględnie podporządkować. Oznacza to, że jeżeli uchwała zostanie przyjęta, kierowany przez Latę zarząd ma obowiązek ją wypełnić.
Falą krytki nie jest zachcony producent koszulek firma NIKE, która zdecydowanie odcina się od pomysłu zastąpienia orła logiem piłkarskiej centrali. Teraz okazuje się, że firma walczyła z PZPN o zamieszczenie godła aż przez cztery miesiące! Niestety bezskutecznie. - Osobami odpowiedzialnymi za taką decyzją są działacze związku, ponieważ to oni wskazują producentowi, jaki logotyp ma znaleźć się na strojach. Tak jest skonstruowany kontrakt pomiędzy firmą a federacją. My mogliśmy tylko zaopiniować projekt, ostateczna decyzja należała do przedstawicieli PZPN. Tłumaczyliśmy prezesom, że strój bez orła może być odebrany przez kibiców bardzo negatywnie. Niestety nikt nie chciał nas słuchać, a teraz wszyscy widzą, jak cała sprawa się skończyła - wyjaśniła na łamach dzisiejszego "Faktu" osoba związana z koncernem Nike.
Do kibiców o walkę w obronie godła zaapelował Dariusz Dudek. - Problem potęguje fakt, że kibice delikatnie mówiąc nie chcą utożsamiać się z PZPN. A dzięki temu, że biało-czerwoni występowali z godłem, łatwiej było ich dopingować. Szkoda, że o tradycji nie pamięta prezes Grzegorz Lato, były wybitny piłkarz, który grał i strzelał bramki dla Polski, nosząc orzełka na piersi. Kibice, jak również sami piłkarze powinni powalczyć o ten szlachetny symbol. Nie mogą odpuścić!
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.