Paweł Wszołek: Każdy mecz jest finałem

– Na pewno najważniejsze jest zwycięstwo. Miałem rozruszać tę stronę, żebyśmy nieco przesunęli grę na połowę Zagłębia, które trochę przycisnęło nas pod koniec. Ale najważniejsze, że pokazaliśmy charakter. Pierwsze mecze po przerwie zawsze są trudne. Jest zmiana tempa, lecz najważniejsze jest zwycięstwo. Tak sobie założyliśmy, że każdy mecz jest finałem. Dzisiaj był pierwszy finał, w niedzielę będzie następny. Jestem pewny, że wrócimy na odpowiednie tory. Jest jeszcze na pewno dużo pracy przed nami, ale to pierwszy mały kroczek.

– Jak wyglądał trzeci gol z mojej perspektywy? Myślę, że to było coś bardziej instynktownego. Akurat widziałem, że piłka trochę dziwnie leciała. Była zawieszona, więc – szczególnie jak jeszcze światło oślepi – trzeba iść w ciemno. Czasami trzeba analizować. Dzisiaj mi się udało. Cieszę się bardzo. Ostatnio nie łapałem za wiele minut, ale naprawdę ciężko pracowałem i czuję się świetnie, szczególnie tutaj w drużynie.

– Co mam na myśli mówiąc, że jeszcze wiele pracy przed nami? Mówiłem już wcześniej, że oglądałem wszystkie mecze ekstraklasy. W Niemczech miałem na to, że tak powiem, czas (śmiech). Widziałem duży potencjał w tej drużynie. Jestem tydzień w tym zespole i widać naprawdę sporą jakość na treningu. To nie są jakieś wymyślone słowa. Ta drużyna zasługuje na to, żeby być wyżej w tabeli. Mam nadzieję, że małymi kroczkami będziemy się piąć w górę. Wiem, że wszyscy zawodnicy mówili, iż ciężko przepracowali obóz w Dubaju. Mam nadzieję, że to z każdym meczem będzie procentowało i wyglądało coraz lepiej.