Pazdan i Mączyński już trenowali, uraz Kucharczyka
06.09.2017 14:48
Zdjęcia z treningu (fot. Marcin Szymczyk)
Na treningu sztab szkoleniowy miał więc do dyspozycji 22 piłkarzy - Artur Jędrzejczyk, Łukasz Broź, Maciej Dąbrowski, Michał Pazdan, Mateusz Żyro, Inaki Astiz, Tomasz Jodłowiec, Adam Hlousek, Łukasz Moneta, Michał Kopczyński, Krzysztof Mączyński, Cristian Pasquato, Sebastian Szymański, Miłosz Szczepański, Dominik Nagy, Michał Kucharczyk, Jarosław Niezgoda i Daniel Chima Chukwu. Byli też bramkarze: Arkadiusz Malarz, Radosław Cierzniak, Jakub Szumski i Konrad Jałocha. W porównaniu do wczoraj zabrakło Thibaulta Moulina - narzekał na problemy z pachwiną.
Normalnie trenował już Adam Hlousek i wygląda na to, że będzie do dyspozycji sztabu szkoleniowego na mecz ze Śląskiem, podobnie jak narzekający ostatnio na uraz Dominik Nagy. Niestety dziś kontuzji stawu skokowego na treningu nabawił się w jednym ze starć z kolegą Michał Kucharczyk i smutny opuszczał murawę. Wszyscy mają jednak nadzieję, że nie jest to nic poważnego.
Zajęcia były dziś typowo piłkarskie, było dużo gier z piłkami, na dużej szybkości, był więc akcent położony na wytrzymałość. Trenerzy podzielili graczy na dwa zespoły. W szarych trykotach zagrali: Hlousek, Astiz, Dąbrowski, Broź, Szczepański, Jodłowiec, Chukwu. W pomarańczowych natomiast: Żyro, Jędrzejczyk, Moneta, Szymański, Pasquato, Kucharczyk, Nagy, Niezgoda. Później pozycjami i zespołami wymieniali się obrońcy. Nie brakowało bramek i efektownych sytuacji. Za to, że nie podszedł wystarczająco blisko rywala dostało się za to Niezgodzie. Reprymenda pomogła, bo zawodnik w kolejnych gierkach ustrzelił cztery gole i należał do najlepszych graczy na boisku. Chwalony był „Kuchy”, który jednak po chwili, w starciu z Monetą, doznał urazu lewej stopy.
Wtedy piłkarze grali w następujcych składach:
Szarzy: Jędrzejczyk, Astiz, Hlousek, Kucharczyk, Szczepański, Moneta, Szymański, Jodłowiec, Chukwu
Zieloni: Żyro, Dąbrowski, Kopczyński, Pasquato, Nagy, Broź, Moneta, Niezgoda.
Warto podkreślić, że oba zespoły próbowały wariantu z gra trójką w obronie i dwoma wahadłowymi piłkarzami, którzy biegali po całej długości boiska, od obrony, do ataku. Gierkom przyglądał się boku Miroslav Radović. – Po operacji mam sporo czasu i trochę się nudzę. Chętnie więc przyjechałem by spojrzeć, jak pracują koledzy. Czekają nas trudne wyjazdowe mecze ze Śląskiem, Jagiellonią i Lechem. A mnie czeka długa rehabilitacja. Zaczynam już dziś i dobrze, bo przy noszeniu ortezy szybko zanikają mięśnie. Kiedy ja wyjdę na trening? Plany są takie, że w styczniu – powiedział „Radko”.
Kolejne zajęcia zostały zaplanowane na czwartek.
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.